Artysta sztuk wizualnych. W latach 1990-1995 studiował na Wydziale Rzeźby Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie, gdzie obronił dyplom w pracowni prof. Grzegorza Kowalskiego. W 2005 roku reprezentował Polskę na 51. Biennale Sztuki w Wenecji. Jest redaktorem artystycznym pisma "Krytyka Polityczna". Współpracuje z Fundacją Galerii Foksal. Mieszka i pracuje w Warszawie.http://www.culture.pl/pl/culture/artykuly/os_zmijewski_artur
"Warszawski Trójkąt Zagłady" to pozycja opowiadająca o miejscach, które odegrały bardzo istotną rolę w procesie likwidacji getta warszawskiego, a co za tym idzie w zagładzie warszawskich Żydów.
Gdy słyszymy określenie Umschlagplatz to większości z nas zapewne pojawia się przed oczami scena z "Pianisty" - upał, tłum ludzi siedzących na ziemi, a następnie brama prowadząca na bocznicę kolejową przy której oczekuje pociąg do Treblinki. Dzisiaj to miejsce wygląda już zupełnie inaczej - pojawiły się nowe zabudowania i nie ma śladu po torach kolejowych. Zachowały się jednak budynki - szkoły przy ul. Stawki 10, która znajdowała się na terenie Umschplagplatzu i w której Żydzi oczekiwali na transport oraz Wydział UW przy ul. Stawki 5/7 w którym urzędowała administracja nadzorująca akcję likwidacyjną. Przerwała wojnę również kamienica przy ul. Żelaznej 103 w którym znajdował się m.in. areszt gestapo oraz centrum dowodzenia Wielką Akcją.
Autorzy tej książki weszli do środka tych trzech budynków i oddali głos ich ścianom, podłogom oraz schodom, których fragmenty zachowały się do dziś w niezmienionej postaci i pamiętają te wydarzenia z lata 1942 oraz późniejszych miesięcy.
W publikacji znajdziemy całe mnóstwo zdjęć - przedstawiających klatki schodowe, podwórka, piwnice, którymi byli gnani ludzie i w których koczowali nieraz dniami oczekując na transport do obozu zagłady. Zdjęcia te zostały przeplecione m.in. zapisami wspomnień osób, które przetrwały oraz treściami historycznymi i współczesnymi.
Książka trudna, jedna z trudniejszych jakie czytałam, ale fenomenalna - gdyż pozwala dokładnie poznać historię miejsc o których tak niewiele się mówi. Zdecydowanie nie jest to jednak książka dla każdego, ale w szczególności dla osób zainteresowanych Holocaustem oraz Wielką Akcją z 1942 r.
Książka nie dla każdego. Zdecydowanie nie zaistnieje w szerokim odbiorze. Opisane zaledwie trzy miejsca w Warszawie, wyjątkowe dlatego, że istnieją do dziś. Książka o tyle osobista dla mnie, że, na początku lat 90-tych spędziłem 2 lata w murach szkoły na Stawki 10, ucząc się w istniejącym wtedy Studium Policealnym. Już wtedy wiedziałem, że są to mury "przesiąknięte" cierpieniem, ale nie wiedziałem szczegółów, że tymi samymi drzwiami, którymi wychodziłem na w-f, Tysiące gnane były na śmierć. Że sale w których siedziałem w ławce z moją dziewczyną były toaletami, lub ostatnim przystankiem dla starych, młodych, dzieci...