Tematyka książki bardzo ciekawa. Niestety, przy tej objętości książki i jednocześnie przy tej obszerności poruszanego zagadnienia nie mogło się obyć bez uproszczeń i skrótów. Książka ta tylko sygnalizuje istnienie takich czy innych subkultur i opisuje je dość powierzchownie. Według mnie nieporozumieniem jest rozdział "slogany"- czy naprawdę wyrażenia takie, jak "jedna rasa-ludzka rasa", "myślcie za siebie" czy "niszcz rasizm" wymagają komentarza? <br />
Może jestem detalistką, ale nie podobały mi się też "spolszczone" nazwy zespołów itp - np. "Behemot" zamiast "Behemoth" itd. Na dodatek niektóre sformułowania brzmią wręcz banalnie, np.: >>(...)wykorzystywania przez niektóre grupy motywów związanych z piekłem i szatanem (nazywanym "władcą piekieł")<br />
Z tej książki można nawet dowiedzieć się takiej "ciekawostki", jak to, że "Samotność w sieci" jest uzależnieniem od komputera. Wyborne!<br />
Ale, żeby nie było już tak gorzko.. Na plus trzeba zaliczyć fakt, że autor nie skupia się na pojedynczych aspektach subkultur, ale na różnych elementach (muzyka, image, symbolika),dzięki czemu jest to w miarę kompletny opis (choć, jak wspomniałam, powierzchowny ze względu na mocno ograniczoną objętość jak na taki temat).