cytaty z książek autora "Mary Higgins Clark"
To, co początkowo było jedynie fascynacją, stopniowo przerodziło się w całkowitą obsesję, potrzebę przeżycia samemu podróży śmierci (...). Przestały mu wystarczać wrażenia z drugiej ręki.
Twoje modlitwy zostały wysłuchane, Regino (...) od tej chwili jesteś tylko moja.
Masz tylko jedno życie, dziewczyno. Którąkolwiek drogę wybierzesz, będzie właściwa".
Żałoba przekreśla tyle samo związków, ile umacnia [...].
- Dzieci miewają ukochane pieski czy kotki (...) a ja miałem białe myszki.
Jean, przypuszczam, że do tej pory zyskałaś już pewność, iż znam Lily. Zastanawiam się, czy mam ją pocałować, czy zabić? To tylko żart.
Wszystko to znaczy, że mama i ja tkwimy zawieszone w próżni, a zanim
tata zginął w ognistym piekle, przeżywał to samo.
My , dwaj dumni bracia , pokochaliśmy dwie piękne siostry ...
Dwa słodkie aniołki w błękitnych ubrankach , Dwa słodkie aniołki w błękicie. Ale zły los je rozdzielił ...
(...) zdał sobie sprawę, że identyfikuje się z autorem, dzieląc jego poczucie dominacji nad ofiarami, i chichotał z udawanego smutku, który okazywał rodzinom opłakującym utracone bliskie osoby.
Nigdy nie wychodź na dwór z mokrą głową – zaziębisz się na śmierć!
Tłumaczył mu, że ziemia jest wciąż zamarznięta, że nie zdoła ich pogrzebać, a przecież nie powinien tak długo trzymać ciał w zamrażarce...
słyszał historię o kobiecie, która przyznała się do rozsiewania plotek i w ramach pokuty kazano jej rozciąć puchową poduszkę w wietrzny dzień, a następnie pozbierać wszystkie piórka, które rozwiał wiatr. Gdy stwierdziła, że jest to po prostu niemożliwe, powiedziano jej, że tak samo nie da się odnaleźć wszystkich ludzi i sprostować kłamstwa, które im naopowiadała.
Nikt nie jest tak ślepy, jak ci, którzy nie chcą widzieć.
Nigdy nie wychodź na dwór z mokrą głową – zaziębisz się na śmierć!
Łatwiej mi namalować moje uczucia, niż o nich mówić - wyznał jej. A w jego obrazach było tyle miłości...