Grecy zaniedbali drogi lądowe i to się na nich zemściło – nie mogli wyjść z czasów antycznych. Rzymianie dzięki swoim drogom opanowali więc...
Najnowsze artykuły
Artykuły
Czytamy w weekend. 26 lipca 2024LubimyCzytać263Artykuły
Powstaje nowa „Lalka”! Co wiemy o ekranizacji powieści Prusa?Konrad Wrzesiński70Artykuły
Powiedz mi, gdzie jedziesz na wakacje, a powiem ci, co czytać: idealne książki na latoAnna Sierant17Artykuły
Zadaj pytanie Marii Strzeleckiej, laureatce Nagrody Literackiej WarszawyLubimyCzytać4
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Predrag Matvejević
![Predrag Matvejević](https://s.lubimyczytac.pl/upload/authors/31036/1142-140x200.jpg)
3
7,2/10
Pisze książki: publicystyka literacka, eseje
Urodzony: 07.10.1932Zmarły: 02.02.2017
Chorwacki pisarz, krytyk literacki i wykładowca uniwersytecki.
Przyszedł na świat w bośniackim Mostarze, zaś jego ojciec był Rosjaninem.
Absolwent Uniwersytetu w Zagrzebiu (filologia francuska i socjologia).
Parał się głównie krytyką literacką, tworzeniem esejów etc.
Wykładał na rzymskim Uniwersytecie La Sapienza.
Predrag Matvejević żył 84 lata.
Wybrane publikacje książkowe: "Mediteranski brevijar" (pierwsze wydanie: 1987, polskie wydanie: "Brewiarz śródziemnomorski", Wydawnictwo Pogranicze, 2003),"Druga Venecija" (2002, polskie wydanie: "Inna Wenecja" (Wydawnictwo Pogranicze, 2016).
Żona: Mira (do 02.02.2017),jego śmierć).http://www.giardini.sm/matvejevic/
Przyszedł na świat w bośniackim Mostarze, zaś jego ojciec był Rosjaninem.
Absolwent Uniwersytetu w Zagrzebiu (filologia francuska i socjologia).
Parał się głównie krytyką literacką, tworzeniem esejów etc.
Wykładał na rzymskim Uniwersytecie La Sapienza.
Predrag Matvejević żył 84 lata.
Wybrane publikacje książkowe: "Mediteranski brevijar" (pierwsze wydanie: 1987, polskie wydanie: "Brewiarz śródziemnomorski", Wydawnictwo Pogranicze, 2003),"Druga Venecija" (2002, polskie wydanie: "Inna Wenecja" (Wydawnictwo Pogranicze, 2016).
Żona: Mira (do 02.02.2017),jego śmierć).http://www.giardini.sm/matvejevic/
7,2/10średnia ocena książek autora
59 przeczytało książki autora
144 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Our Daily Bread: A Meditation on the Cultural and Symbolic Significance of Bread Throughout History
Predrag Matvejević
8,0 z 1 ocen
1 czytelnik 0 opinii
2020
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
Arabscy podróżnicy, może bardziej niż inni, pomagali kartografom. Wierni modlili się pięć razy dziennie, w tym trzy razy – będąc w drodze. ...
Arabscy podróżnicy, może bardziej niż inni, pomagali kartografom. Wierni modlili się pięć razy dziennie, w tym trzy razy – będąc w drodze. Zwracali się w stronę Mekki (…). Modlitwa taka budziła szczególną świadomość geograficzną, która znalazła wyraz również na mapach.
2 osoby to lubiąBerberowie nie stali się, i nie mogli się stać, ludem morza. Nie mają własnej nazwy wiosła, mają nazwę jego uchwytu - byli wioślarzami na cu...
Berberowie nie stali się, i nie mogli się stać, ludem morza. Nie mają własnej nazwy wiosła, mają nazwę jego uchwytu - byli wioślarzami na cudzych galerach, chrześcijańskich i muzułmańskich.
2 osoby to lubią
Najnowsze opinie o książkach autora
Inna Wenecja Predrag Matvejević ![Inna Wenecja](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/49000/49872/352x500.jpg)
7,5
![Inna Wenecja](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/49000/49872/352x500.jpg)
Świetny esej chorwackiego naukowca o nieoczywistej, mniej znanej Wenecji, którą „turyści” zalewają jednak bardziej nieubłaganie niż bezlitosna woda…
Krótka w sumie książeczka, która w efekcie swoistej „archeologii pamięci” pozwala zrozumieć fenomen Wenecji lepiej niż opasłe przewodniki wyliczające wszystkie atrakcje do obowiązkowego „zaliczenia” („Czy sama Wenecja winna jest zalewowi literatury o niej. Czy mogła coś zrobić, by temu zapobiec” - pyta Autor). Do tego doszła teraz konieczność obfotografowania tych miejsc (koniecznie z własnym obliczem na pierwszym planie – inaczej któż uwierzy, że dana osoba naprawdę jest na placu św. Marka?). Autor z rozrzewnieniem wspomina zaś czasy, gdy „ważniejsza była Wenecja niż obraz Wenecji”….
Szczególnie odpowiada mi, że Matvejević skupia się na peryferiach turystycznych atrakcji, bagatelizowanych przez innych szczegółach, np. miejskich roślinach, zewnętrznych rzeźbach, piekarniach, fryzjerniach, a nawet studniach. A propos: zawsze się zastanawiałem nad problemem czystej wody w Wenecji, bo to co wokół – jak wiedzą ci, co byli – lekko „oddaje” (jak to kiedyś mówiono o nieprzyjemnych zapachach). Z tej książki dowiedziałem się, że każda dzielnica miała swoją – dobrze pilnowaną i doglądaną - publiczną studnię, czynną dwa razy na dobę.
Takie np. piękne zdania: ”Wilgoć przenika wszystko: mur i kamień, drzewo, żelazo, cegłę i duszę”. „Wszystkie ilustracje w książce są anonimowe. Autorzy ich nie podpisali. Sławę pozostawili innym. Taka skromność zawstydza. Takie poświęcenie powinno być nagrodzone”. „Między tymi wysepkami, przez mgiełkę, zobaczyłem najpiękniejszy zmierzch, cichy i uroczysty jak śmierć w Wenecji".
A zupełnie niezwykły jest tu cmentarz San Michele na wyspie, „na którą, jak w mitologii, płynie się łodzią” (leżą tam m.in. James Joyce, Igor Strawiński, Josip Brodski).
W swych erudycyjnych wywodach Autor pisze: ”Czy pierwotni mieszkańcy tych okolic rzeczywiście przybyli znad dalekich rzek, przynosząc ze sobą obrazy i zwyczaje ze swej praojczyzny, gdzieś z północy, znad Wisły czy Morza Bałtyckiego, kto wie? Istnieją przypuszczenia na ten temat, a wspomnienia dawno się już zatarły (...) na pewno wiadomo tylko tyle, że starzy Weneci, nim stali się Wenecjanami, wybrali właściwe morze – Adriatyk” (dodam od siebie, że nie przypadkiem wenecjanka z reguły była blondynką – nie tylko na obrazie Dürera…)
Dlatego nie powinien się nasz Autor dziwić, gdy wkrótce potem pyta: ”Kto by przypuszczał, że ostatnimi obrońcami Wenecji będą Schiavoni (po chorwacku Szciavuni, czyli Słowianie),których przodkowie-niewolnicy wiosłowali na weneckich galerach”.
Czytamy, że „Wenecjanie, podobnie jak Holendrzy, musieli wyrywać morze po kawałku ziemi, aby pozostać na lądzie”. Oni zwyciężyli nad żywiołem, nie tylko dzięki właściwej im, typowej dla protestantów, mrówczej pracowitości - Wenecja jest raczej skazana ( i to z powodów pozareligijnych).
Szczególnie uwodzący jest przepiękny esej o roli chleba w Wenecji na przestrzeni dziejów. W ogóle, jak to we Włoszech, wiele tu o jedzeniu. Matvejević m.in. przypomina, a być może i uświadamia, że „60 lat okupacji austriackiej zmieniło kartę potraw i napojów, na której znalazły się: Gulasch, Strudel, Würstel, Knödel, Spritzer”.
Podsumowując: w całym tekście odnajdowałem znajome klimaty - niczym w esejach Herberta czy w niezapomnianej „Pamięci Włoch” Pawła Muratowa.
Przyczepić się mogę tylko do jednego zdania: że „z daleka łatwo pomylić” mewy z kormoranami. Dziwne, skoro wszystkie mewy są białe jak śnieg (oprócz niektórych młodocianych – buro kreskowanych) a kormorany – czarne i to opalizująco...
I jeszcze pretensja: ale do tłumacza, a na pewno do tak cenionego przeze mnie wydawnictwa (ileż to książek serii Meridian mnie bez reszty zachwyciło!). Każdy w miarę wykształcony człowiek, a już zwłaszcza redaktor, powinien jednak wiedzieć, że polskim egzonimem nazwy dawnej tureckiej stolicy jest Stambuł, a nie żaden „Istambuł”, kalka z oryginału...
Brewiarz śródziemnomorski Predrag Matvejević ![Brewiarz śródziemnomorski](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/59000/59125/352x500.jpg)
6,2
![Brewiarz śródziemnomorski](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/59000/59125/352x500.jpg)
Zabawne wspomnienie: ilekroć wracam pamięcią do tego nietypowego „brewiarza”, znów jestem w Krakowie. Jest znowu lipiec 2011, przyjemnie ciepłe promienie słoneczne dotykają mojej twarzy, a ja trochę na uboczu, gdzieś na Woli Justowskiej, zatopiony w lekturze. Czas płynie wolno jak kropla miodu… trudno się nie rozmarzyć poetycko, czytając tak smakowity (dosłownie) esej, traktujący o tyglu kulturowym Śródziemno-morza, gdzie historia miesza się z kuchnią i literaturą. Znów piękne operowanie słowem, a przeszłość przenika się ze współczesnością. Bardzo wartościowa publikacja z bardzo zacnego wydawnictwa Pogranicze.