Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Czytujecie komedie kryminalne, bo ja lubię ten gatunek. Dlatego też z ciekawością sięgnęłam po tę książkę. I co... I powiem Wam, że humoru nie ma tu zbyt wiele, ale jest naprawdę dobrze poprowadzona historia kryminalna, która wciąga i intryguje. Pełna absurdów i ironii, trochę w angielskim stylu. Morderstwo księdza zawsze wzbudza kontrowersje, więc do sprawy zostaje przydzielona prokurator Sabina Miodek, co akurat niezbyt jej pasowało. Ale co odkryła to już sami sprawdźcie. Przyznam się Wam, że wbrew temu, iż nastawiłam się na dużą dawkę humoru, a jej nie dostałam, to naprawdę dobrze mi się czytało tę książkę. Choć powiem że pani prokurator, może trochę wkurzać...albo śmieszyć, zależy jak na to spojrzeć. A jej współpraca z miejscową policją wywołuje uśmiech na twarzy. Autorka nie podpowiada nam tu zbyt wiele, zmuszając nas do myślenia i szukania rozwiązania zagadki. Co jest najczęstszym motywem zabójstw? Chciwość, zazdrość, złość, chęć ukrycia sekretów, namiętność, albo miłość. A co było motywem tego zabójstwa? Tego, to już się sami dowiedzcie. Ja w każdym razie nie wpadłam na rozwiązanie, bo autorka skutecznie myliła tropy. Choć dobrze się bawiłam rozwiązując tę zagadkę. Teraz Wy spróbujcie.