Jesteśmy społecznością, która kocha książki

...bo jak wiadomo bardziej zabija śmieszność niż miecz...

Tego szukałem: oprzeć się bezpośrednio na Chrystusie, być całkowicie pewnym prawdy fundamentu, rozważając każdy inny aspekt chrześcijaństwa tylko jako konsekwencję, również konieczną.

(...) brak religii, jak wiemy, nie jest niczym innym jak właśnie religią, na równi z każdą inną.

Każdy „niedowiarek" będzie zawsze niewolnikiem wła­snych ideologicznych klatek, swojej życiowej wręcz potrze­by negowania oraz dręczącego niepokoju o znalezienie mimo wszystko „racjonalnych wyjaśnień", które zapewnią mu spokój.

Pascal pomaga nam zrozumieć, że serce człowieka jest skomplikowanym zamkiem, które potrafi otworzyć tylko klucz Ewangelii. Pomaga nam on zrozumieć, że "nie ma takich gorących pragnień, potrzeb, przepaści, których nowina Chrystusa - tak jak proponuje ją Kościół katolicki - nie może zaspokoić".

(...) początkiem i podstawą wszystkiego jest zmartwychwstanie Chrystusa, które potwierdza Jego boskość.

Czasami „mówiłem fałszywe świadectwo”, chodziło jednak tylko o kobiety, którymi byłem zainteresowany i które, żeby zgodzić się na
niektóre rzeczy, potrzebowały alibi w postaci zapewnienia o uczuciach, o miłości. Przystawałem więc na warunki, udając zakochanego po uszy, podczas gdy oczywiście dążyłem do czegoś zupełnie innego.