Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Publikacja - katalog towarzysząca wystawie zorganizowanej w roku 2021 w warszawskim Muzeum Pragi - poświęcona zapomnianemu dzisiaj twórcy opakowań-zabawek - Edwardowi Manitiusowi. Na książkę składają się dwa rozległe eseje - pierwszy, autorstwa Leny Wicherkiewicz dotyczy zmiany spojrzenia na projektowanie i rolę zabawki w dwudziestoleciu międzywojennym, drugi, autorstwa Jolanty Wiśniewskiej poświęcony został historii rodziny i wytwórni Manitiusa, mieszczącej się w kamienicy przy ulicy Kępnej 15. Teksty uzupełnia przepiękna część albumowa, gdzie prezentowane są zachowane do dziś, w bardzo skromnej reprezentacji, wyroby tej firmy. Lektura tej książki choć dotyczy ludzi i spraw całkowicie "przysypanych lawiną historii" ma przesłanie bardziej uniwersalne , które można rozważać w dwóch wymiarach. Pierwszy to nasze zapóźnienie w badaniu i odkrywaniu tego, co istotne i cenne w naszej nieodległej przeszłości. Czy po tylu latach zapomnienia można jeszcze coś uratować z tak cennego dziedzictwa? Ile takich firm, twórców, historii okrywa dziś mgła całkowitego niebytu. Drugi aspekt to skala firmy rzemieślniczej - prowadzonej przez jednego człowieka z ogromną pasją, który wymyśla wzory, sam je reklamuje i pewnie sam próbuje sprzedawać, zatrudniając kilku czy kilkunastu pracowników do pomocy przy wyrobie. Ale to właśnie a taki sposób rodziły się firmy, które później stawały się (lub nie) potęgami na światowych rynkach. Ole Kirk Christiansen rozpoczynał swoją działalność w podobnym czasie jak Manitius i też zaczynał od drewnianych zabawek. Kiedy jego firma wprowadzała na rynek klocki Lego, praski wytwórca borykał się z realiami niedoborów i biurokratycznych przepisów PRLu, wytwarzając zapomniane dziś już zupełnie Hocki-Klocki. Gorzka to lektura, ale niesłychanie ważna i potrzebna. Czekam niecierpliwie na historię firmy "Gnom" Bronisława Mańkowskiego! Dwie gwiazdki odejmuję za dziwaczny tytuł i okładkę bez wyrazu. [pomysł zabawy formą kroju miał chyba nawiązywać do twórczości Manitiusa, ale wyszło to cudacznie].