Najnowsze artykuły
- ArtykułyDzień Bibliotekarza i Bibliotek – poznajcie 5 bibliotecznych ciekawostekAnna Sierant12
- Artykuły„Kuchnia książek” to list, który wysyłam do trzydziestoletniej siebie – wywiad z Kim Jee HyeAnna Sierant1
- ArtykułyLiteracki klejnot, czyli „Rozbite lustro” Mercè Rodoredy. Rozmawiamy z tłumaczką Anną SawickąEwa Cieślik2
- ArtykułyMatura 2024 z języka polskiego. Jakie były lektury?Konrad Wrzesiński8
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Stefano Garau
1
5,1/10
Pisze książki: komiksy
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
5,1/10średnia ocena książek autora
16 przeczytało książki autora
1 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Ivanhoe Stefano Enna
5,1
Niestety powieści Scotta po prostu nie da się skrócić w postaci komiksu w zaledwie 50 stronach - taka adaptacja powinna mieć 150-200 stron. Czyta się ten komiks niestety źle - ogromna mnogość imion, nazw, miejsc i postaci sprawia, że nie sposób połapać się o co w fabule chodzi bez dobrej znajomości oryginału. W akcji panuje totalny chaos, masa wątków jest opuszczana w połowie, przez co trudno nadać wydarzeniom jakąś logiczną całość. Raczej taka adaptacja zniechęci do oryginału niż zachęci...
Ivanhoe Stefano Enna
5,1
PopKulturowy Kociołek:
Oryginalna powieść wydana w 1820 roku to epos rycerski, w którym autor pokusił się o poruszenie kilku ciekawych i zarazem dosyć skomplikowanych wątków. Głównym bohaterem dzieła jest anglosaski rycerz Wilfred z Ivanhoe, który żyje w kraju opanowanym przez Normanów. Pomiędzy obiema stronami dochodzi do coraz częstszej i brutalniejszej walki o wpływy i władzę. Marzeniem części ludzi jest ponowne osadzenie na tronie prawowitego króla. Środkiem do tego ma być wydanie Roweny (córki Sir Cedrica z Rotherwood) za Athelstana z Coningsburgh. Młoda dama sprzeciwia się jednak woli ojca, bo jest mocno zakochana (z wzajemnością) w Wilfredzie. Oboje z nich muszą więc zmagać się z licznymi przeciwnościami losu, jeśli chcą być razem. Niektóre podjęte przez nich decyzje mogą mieć jednak wpływ na przyszłość ukochanego kraju.
Walter Scott w swoim wybitnym dziele nie skupiał się tylko na wymienionym wątku romantycznym. Na ponad 400 stronach książki ukazał on również czytelnikowi dość złożony obraz XII-wiecznej Anglii. Miejsca, gdzie brudna polityka, pieniądze, walka o władzę i wpływy były czymś naturalnym i codziennym. Tak samo, jak rosnąca nienawiść mieszkańców do Normanów, którzy uważali się za lepszych od innych. Obok tego nie zabrakło tu również wątków religijnych (podsycanie sporów i nienawiści przez Kościół) czy różnego oblicza „rycerskości” (od poświęcenia dla dobra kraju po oportunizm i dbanie tylko o własne potrzeby).
Pomimo niewątpliwego talentu scenarzysty i jego najlepszych chęci, nie udaje się tutaj przełożyć głębi powieści na komiksowe realia. Jest to wręcz niemożliwe, biorąc pod uwagę mocno ograniczoną ilość miejsca. Na czterdziestu ośmiu stronach Włoch ledwie prześlizguje się po ważniejszych wątkach, sporą część z nich zwyczajnie pomijając. Najbardziej widoczne i problematyczne będzie to dla kogoś, kto miał przyjemność czytać oryginalną powieść. Nawet jeśli nie miało się do tego okazji, a jest się fanem komiksu historycznego, to scenariusz tego albumu nie będzie w pełni satysfakcjonujący. Klimat jest bowiem tu dość umowny, kolejne sceny zbyt szybko po sobie następują, a postacie są zwyczajnie płaskie.
https://popkulturowykociolek.pl/recenzja-komiksu-ivanhoe/