cytaty z książek autora "Jodie Chapman"
Nauczyłem się na wszystko uważać. Zamykałem i otwierałem okna, tylko stojąc tuż przy nich. Pojawił się problem
bezpieczeństwa pożarowego, ale psychiatryczna ocena zagrożenia wykazała, że prawdopodobieństwo spalenia się żywcem jest mniejsze niż powtórka tamtego zdarzenia. Pozbyłem się maszynki do golenia i po raz pierwszy od dekady zapuściłem brodę. Wyrzuciłem paski od spodni, usunąłem noże, tylko bóle głowy pozostały. Wolałem nie ryzykować.
W miarę jak chłód ustępował, miasto nabierało pewnej
miękkości. Drzewa rosnące wzdłuż betonowych alej zaczęły rozkwitać, a ludzie na ulicach zrzucali z siebie płaszcze
i kolejne warstwy. Na zewnątrz wszyscy jakby mościli się
w wiośnie.
Przypomniałem sobie, że w dzieciństwie uwielbiał patrzeć w niebo. Całe lata spędzaliśmy, leżąc na polu za domem, ukryci w wysokich trawach, przypatrując się samolotom tak, jak patrzy się na krople wody na szybach samochodu.
Z rodziną trzeba delikatnie. Bo, o ile wiem, łatwo się rozpada. Może gdybyśmy mumifikowali się taśmą pakową, którą okleja się kartony, przezroczystą, z czerwonym nadrukiem krzyczącym OSTROŻNIE – wtedy ludzie nie mieliby wymówki, żeby twierdzić: „Za bardzo bierzesz to sobie do serca” albo „Nie miałem pojęcia, co czujesz”.
Nie mogę być tym, kim wszyscy cały czas chcą, żebym była. Takie życie jest wyczerpujące. No nie?
Cisza to też język. A ty po prostu masz nadzieję, że druga osoba też nim mówi".
Niektórzy ludzie idą przez życie, nigdy tak naprawdę niczego nie czując.