Agata Spendowska

Bardzo się cieszę, że ta książka powstała. Mimo że Agata ma dostępne kursy online, to byłam i jestem fanką drukowanych wersji. Użyłam książki do powtórek, bo właśnie wracam na poziom B1 po przerwie od nauki. I polecam, polecam, polecam :) Według mnie to jest właśnie takie kompendium. Do powtórek i do poznania wstępnie tematu, ale umówmy się - do jego pełnego opanowania potrzeba więcej praktyki. Mamy tu za to wszystko co się da, zeby ułatwić tę wstępną naukę i powtórki - piękne ilustracje, kolory, ułatwienie skojarzeń. Większość zagadnień jest wytłumaczona w naprawdę prosty i przyjemny sposób. Ćwiczenia są bardzo fajnie skomponowane, faktycznie ułatwiają zapamiętywanie, przykłady z piosenek/seriali/filmów i zdania dotyczące aktualnych wydarzeń też bardzo pomagają :) Podoba mi się też kolejność tematów w książce, zwłaszcza to, że podstawy subjuntivo presente mamy od razu po trybie rozkazującym. Kto się tego uczył, ten wie, o co chodzi :) Znając i książki Altenberga, i Agatę, miałam wobec tej pozycji naprawdę wysokie oczekiwania i to mocno wpływa na moją ocenę, wiec paru szczegółów się przyczepię. Po pierwsze, czasem wkurzało mnie takie demonizowanie nazw części mowy - ok, dla wielu może "zaimki dzierżawcze" brzmią tajemniczo, ale ja znam ich nazwy, nie boję się ich i generalnie nie widzę w nich problemu :D a w książce pojawia się czasem narracja typu "brzmi to strasznie" albo "nie ja to tak nazwałam" - no ok, ja też nie, ale to mega łatwy temat i dla mnie oczywiste nazwy... ale pewnie jestem wyjątkiem ;) wiem, czepiam się, ale to dla mnie było zupełnie niepotrzebne i irytujące. Po drugie, trochę mnie rozłożyło na łopatki zdanie, że Agata zaczęła poznawać język "dopiero" w liceum, a mimo to sie go nauczyła, tak jakby to było straszliwie późno i w ogóle nauka języków na szkole podstawowej sie kończyła, a ta książka ma nas przekonać, że to nieprawda :D Ja zaczęłam się uczyć hiszpańskiego jeszcze później, no i szczerze - w nauce języków (i nie tylko języków) nie ma dla mnie czegoś takiego jak "za późno". :) Liceum to całkiem wcześnie! Na szczęście w książce też jest taki przekaz, ale śmiesznie to zabrzmiało ;) A z praktycznych rzeczy, we wstępie pojawiła się obietnica, ze nie zabraknie nam miejsca na wpisywanie odpowiedzi, bo autorka wie, jakie to denerwujące. Nie piszę wielkimi literami, ale niestety, wiele razy tego miejsca mi zabrakło. Do tego czasami dołożenie dodatkowej linijki nie wpływało na układ strony i spokojnie można by ją dodać, nie mam pojęcia, dlaczego ktoś tego nie zrobił. Przez tę obietnicę we wstępie, że miejsca mi nie zabraknie, strasznie mnie to wkurzało za każdym razem, kiedy zabrakło mi miejsca. A gdyby mi tego nie obiecano, jestem pewna, że nawet nie zwróciłabym na to uwagi :) Liczyłam też na trochę więcej obrazków ułatwiających zapamiętanie niektórych reguł, ale wiem, że im więcej obrazków, tym drożej, więc ok, niech będzie. Jeśli chodzi o jakość, to papier wewnątrz jest fajny, dobrze uzupełnia się ćwiczenia ołówkiem i dobrze się zmazuje, ale muszę się też przyczepić do okładki - bardzo łatwo się niszczy. Za 130 zł oczekuję czegoś trwalszego. Korekta też nie wypadła najlepiej, parę błędów w polskiej części się znalazło. To mi trochę obniża zaufanie do tego, czy na pewno nie ma żadnego błędu w części po hiszpańsku :( Reszta jest jak najbardziej w porządku :) Podsumowując - mimo drobnych wad, oby więcej takich książek! Dobra robota i prosimy o kolejne poziomy!