cytaty z książek autora "Krystian Piwowarski"
- Co tam było złote, Jörg? - spytał jeszcze raz. - Powiedz. Jörg, ja też chcę się uradować.
- Złote były słoneczniki. Jezu, ile słoneczników! Tyleśmy narwali, że nasze czołgi zrobiły się złote i samiśmy byli ze złota!
Dodał/a:
Otton
0 osób to lubi
Jörg czekał. Nie zamykał drzwi na klucz, okno zostawił otwarte, wieszał tylko koc. Kładł się, ale nie spał. Zakładał opaskę na oczy, przyciskał twarz ramieniem - miał go wtłaczać w sen bez snów, który znajduje się głęboko, po drugiej stronie ciała; Jörg wierzył, że kiedy się tam dotrze, czeka na człowieka bielony cichy pokoik, pelargonie i śmiech dzieci w ogródku.
Dodał/a:
Otton
0 osób to lubi