Uwaga, to tylko moje zdanie: sądzę, że strata papieru. Zdjęcia ładne, ale powinny zostać na Instagramie. Opisy fotografii to statusy z tego portalu, miałkie. Jeśli wzbogacone o ciekawostkę, to taką z Wikipedii. Nic nie idzie się dowiedzieć z tego albumu. Roi się tam od oznaczeń znajomych (jak na mediach społecznościowych, ale mówimy jednak o książce, więc nic mi nie mówi profil @goska321) oraz od słów: „stareńki”, „stareńkie”. Aż w pewnym momencie chciałam liczyć, ile razy ten sam przymiotnik zostanie użyty. Lepiej za darmo popatrzeć na profil tej Pani, zamiast kupować książkę.