W 100% zgadzam się z Billie Eilish w pewnej kwestii – docenianie albumów. Uwielbiam oglądać wspomnienia przechowywane w formie zdjęć, bardzo żałuję, że powoli wywoływanie fotografii odchodzi do lamusa, ale na szczęście dalej są ludzie, którzy przedkładają kawałek papieru nad elektroniczną wersję.
Billie na szczęście należy do grona tych osób, dlatego starannie wybrała wszystkie zdjęcia, aby udokumentować swoje dotychczasowe życie – bez zbędnych słów, po prostu obrazem. Zresztą sama Billie nie potrzebuje słów, aby odczuwać emocje – ma synestezję i powiem szczerze, że sama się trochę tak czułam – oglądając zdjęcia, odczuwałam tylko pozytywne emocje, a kolorów tam nie brakuje! :)
Uwielbiam Billie Eilish i bardzo podziwiam ją za jej osiągnięcia i umiejętności w tak młodym wieku. Dodatkowo cały czas jest sobą, nikogo nie udaje i naprawdę da się lubić. Dlatego wiedziałam, że muszę mieć pierwszą książkę (aka fotoalbum) jej autorstwa. To niesamowity prezent z jej strony dla wszystkich fanów i nie tylko. Wydając ten album, artystka pozwoliła nam na intymny wgląd w jej życie – od malutkiej i przeuroczej Billie do gwiazdy wielkiego formatu. Tak jak wspominałam, towarzyszyły mi tylko pozytywne i ciepłe uczucia, zdjęcia są przepiękne i czasami bardzo zabawne i rozbrajające (patrz zdjęcia rodziców z billboardami).
Bardzo się cieszę, że ta książka zasiliła moją kolekcję, bo mam wrażenie, że o Billie będzie jeszcze głośniej. Poza tym, będąc fanką Michaela Jacksona, wiem, jak cenne jest posiadanie tak osobistych wydań i bardzo żałuję, że sam MJ nie wydał takiego albumu. Największą dla mnie wartość mają właśnie książki autorstwa samych artystów. Czekam więc na więcej książek Billie Eilish i z przyjemnością będę obserwować dalszy rozwój jej kariery.
Dziękuję Wydawnictwu SQN za egzemplarz.
Pierwsze i najważniejsze – nie odradzam tej książki, ale także jej nie polecam. Mam nadzieję, że sami poczujecie po recenzji, czy to coś dla Was.
Zamawiając tę książkę, nie wiedziałam nic ponad to, że jest stworzona przez Billie Eilish i dotyczy jej życia. Wiedziałam też, że jest świeża. Tyle.
I teraz – mi tyle wystarczyło. Billie Eilish jest mi w pewien sposób bliska i bez względu na wnętrze chciałam tę książkę mieć.
Co jest istotne – to jest w zasadzie FOTOKSIĄŻKA. Cały zamieszczony w środku tekst zmieściłby się może na kilku stronach a4, a pozycja ma ponad 300 stron. Cała jest wypełniona fotografiami i drobnymi dopiskami od autorki, która stale utrzymuje swój charakterystyczny ton. W tej intymności książka jest przepiękna. Ogląda się ją jak cudownie wydany rodzinny album.
Chciałabym ustrzec przed rozczarowaniem kogoś, kto spodziewa się klasycznej biografii. Nie ma w niej krok po kroku opisanych przez autorkę przeżyć i faktów. Bardziej jest to zbiór chronologicznie ułożonych zdjęć, które dają nam emocjonujący i oczywiście piękny zarys biograficzny życia Billie, ale wprost – nie jest to klasyczna biografia.
Wiem, że przez to ktoś może się rozczarować i nie zdziwię się, jeśli wkrótce pojawią się także niskie oceny tej książki. W sumie, gdyby nie moje emocjonalne związanie z piosenkarką i jej twórczością, to sama byłabym wkurzona, że mam w rękach po prostu cudzy album ze zdjęciami.
Jednak tak jak pisałam wyżej dla mnie jest to ważna postać, dlatego też moja subiektywna ocena to 9 :)