cytaty z książek autora "Łukasz Kozak"
Choć Długosz stworzył bogów, to nie ośmielił się stworzyć o nich opowieści, swój prapolski "Olimp", czy raczej "panteon", zawiesił w pozbawionej narracji próżni. A ponieważ lud bez mitologii cierpi na nieustanny horror vacui, kolejne stulecia wypełniły tę pustkę, poruszając się między oszustwem, fantazją, rozpaczliwymi poszukiwaniami źródeł i naukową spekulacją.
Strzępy informacji zawarte w rozproszonych tekstach, skąpe materiały archeologiczne, nierzadko wątpliwe czy nadinterpretowane, stawiały mitografów Słowiańszczyzny w sytuacji tak beznadziejnej, że w miejsce krytycznej refleksji wkraczała nieskrępowana wyobraźnia i myślenie życzeniowe. Powstawały coraz to nowe mityczne światy, postacie i historie. Mieszały się w nich porównawcze analizy, poszukiwania indoeuropejskiej kolebki Słowian, naiwny panslawizm i nacjonalizm, a przede wszystkim skryte dążenie do zbudowania czegoś na miarę Eddy Snoriego, Teoginii Hezojda lub Przemian Owidiusza, co dałoby Polakom, lub szerzej - Słowianom, upragniony element legendarnej, archaicznej tożsamości. To pragnienie było tak silne, że prowadziło do tworzenia fałszywych źródeł, artefaktów i pseudonaukowych opracowań, które zyskiwały i nadal zyskują duże zainteresowanie oraz popularność.
Nie wiemy, czy kiedykolwiek jakikolwiek upiór wypił krew człowieka, za to możemy mieć pewność, że bardzo wielu ludzi wypiło krew domniemanych upiorów.