Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Moim tegorocznym odkryciem wydawniczym pod względem tematyki, a także, co równie ważne - bezproblemowej i wartościowej współpracy jest Ośrodek Karta. Ich książki wydawane są bardzo starannie, a cena okładkowa choćby tej pozycji jest o wiele niższa niż można by się spodziewać :) Tym razem zdecydowałam się poznać historię wojny będącej trochę w cieniu drugiej wojny światowej. Mam wrażenie, że wojna bolszewicka, przed którą stanęli Polacy tuż po odzyskaniu niepodległości, poza ogólnie znaną Bitwą o Warszawę jest jednak dość zapomnianym konfliktem. A przecież jego przebieg tak naprawdę wpłynął w ogromnym stopniu na losy całego świata. "Skrzydła nad Polską" opowiadają o pilotach Eskadry Kościuszkowskiej, która składała się z amerykańskich pilotów ochotników. To bardzo ciekawe doświadczenie, oglądać odradzający się kraj oczami obcokrajowców. Z kartek książki przebija pasja do latania, duch walki i podziw dla naszych żołnierzy. Amerykanie nie pysznili się swoim pochodzeniem, walczyli w ciężkich warunkach, na równi z polskimi kolegami, pobierając takie same pensje, nie bojąc się fizycznej pracy przy sprzęcie, ryzykując życie w nieswojej wojnie. Narracja wciąga, choć jest trochę archaiczna, jednak należy mieć na uwadze, iż "Skrzydła nad Polską" wydano po raz pierwszy w roku 1932, napisano je na rynek amerykański, a w Polsce mamy dopiero pierwsze wydanie, pierwsze tłumaczenie, które musiało być ogromnym wyzwaniem. Polecam Waszej uwadze wstęp tłumaczki- Barbary z Korwin-Kamieńskich Herchenreder, opowiada ona o wyzwaniach, jakich dostarczył jej ten tekst. Moim skromym zdaniem pani Herchenreder podołała im wszystkim. Jeśli szukacie napisanej ze swadą literatury wojennej, polecam Wam opowieść o dzielnych lotnikach, na pewno się nie zawiedziecie 👌