Najnowsze artykuły
- ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński26
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać402
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz2
- Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Agnieszka Jastrząbek
1
6,6/10
Pisze książki: poradniki
Od ponad czterech lat mieszka w Akureyri, mieście często nazywanym na Islandii Perłą Północy. Prowadzi bloga Vikingaland, gdzie opisuje głównie ciekawostki dotyczące islandzkich kulinariów. Miłośniczka amatorskiego biegania i kuchni wegetariańskiej. Nieustannie zgłębia tajniki języka islandzkiego.http://www.vikingaland.com
6,6/10średnia ocena książek autora
97 przeczytało książki autora
132 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Codziennie jest piątek. Szczęście po nordycku. Sztuka celebrowania każdej wolnej chwili
6,6 z 83 ocen
236 czytelników 13 opinii
2020
Najnowsze opinie o książkach autora
Codziennie jest piątek. Szczęście po nordycku. Sztuka celebrowania każdej wolnej chwili Aldona Hartwińska
6,6
Książka bardzo nierówno napisana - patchwork po całości, jakby każdy twórca miał napisać coś od siebie, a później się to zbierze w całość i tyle. Dzięki temu czytamy te same treści po kilka razy, bo po co sprawdzić czy kolega już wcześniej nie wyjaśnił czym jest sklep z cukierkami albo prawo Jante.
Mam też wrażenie, że autorzy średnio mieli pomysł na tę książkę. Otrzymujemy totalny misz masz, z definicji szczęścia przechodzimy no stąd ni zowąd do przepisów, a potem rozmawiamy o stereotypach, po czym znów dostajemy jakiś przepis.
Książka dla czytelników niewymagających jak i tych, którzy niewiele wiedzą o krajach Północy. Miłośnikom będzie trącić banałem.
Codziennie jest piątek. Szczęście po nordycku. Sztuka celebrowania każdej wolnej chwili Aldona Hartwińska
6,6
Gdy ujrzałam okładkę tej książki, która zaciekawiła mnie i tytułem, i minimalizmem, jeśli chodzi o szatę graficzną, skupiłam się bardziej na tym, co znajdowało się poniżej. A mianowicie zdanie „szczęście po nordycku sztuka celebrowania każdej wolnej chwili”. No i że od jakiegoś czasu jestem zakochana w tych rejonach, w ich surowości i pięknie jednocześnie, stwierdziłam, że nie sposób odpuścić sobie lekturę tej książki.
Byłam tak rozentuzjazmowana, gdy zabierałam się za Codziennie jest piątek, jak rzadko kiedy. Wszak miałam poznać tajniki celebrowania każdej wolnej chwili i... poczułam się rozczarowana. Wstęp całkowicie mnie zniechęcił. Byłam niemal całkowicie przekonana, że całość będzie bliska w formie rozprawie naukowej. Mniej więcej naukowej. A dalej... No cóż.
Mam wrażenie, że nie do końca ten projekt został przemyślany, bo właściwie wszystko jest na jedno kopyto.
Słów kilka o danym kraju nordyckim. Potem coś niecoś o tym, czego powinno być w tej książce więcej, dalej słów kilka o ciekawostkach z kraju, w końcu nudne wywiady (po dwa na każdy kraj) i zwieńczenie – przepisy na dania poszczególnych państw.
Niby informacje w pigułce, ale jakby nie do końca.
Szczerze, po przeczytaniu tej książki nie czułabym się zainteresowana zgłębianiem wiedzy o krajach nordyckich. Uratowało mnie od totalnego zniechęcenia chyba tylko to, że już wcześniej czytywałam o poszczególnych tematach, które pojawiły się w tej książce. I to, że kocham mitologię wszelaką, a nordycką zgłębiam nadal z nieustającym uwielbieniem. Ach i samo kino nie pozwala nie chcieć analizować mitów o Thorze, Lokim...
Co do samego czytania – niektóre rozdziały i podrozdziały były ciekawe, inne niekoniecznie. Część czytało się fajnie, lekko i całkiem szybko, przez inne brnęłam znudzona, co chwile kartkując i licząc strony do końca, by, a nuż, trafić na coś ciekawszego. Tak więc nie jest to książka utrzymana na jednolitym poziomie.
Technicznie jest zrobiona świetnie. Zintegrowana okładka, minimalizm - zewnętrzny i wewnętrzny tak charakterystyczny dla omawianych krain, kolorystyka, która umacnia to wrażenie oraz zdjęcia mniej lub bardziej zwracające na siebie uwagę, ale na pewno uzupełniające treść. Jest na czym zawiesić oko i czym się zachwycać.
Czy jednak jest to idealna książka, by zgłębić zwyczaje krajów nordyckich? Musicie ocenić sami.