Najnowsze artykuły
- ArtykułyWeź udział w akcji recenzenckiej i wygraj książkę Julii Biel „Times New Romans”LubimyCzytać2
- ArtykułySpotkaj Terry’ego Hayesa. Autor kultowego „Pielgrzyma” już w maju odwiedzi PolskęLubimyCzytać2
- Artykuły[QUIZ] Te fakty o pisarzach znają tylko literaccy eksperciKonrad Wrzesiński25
- ArtykułyWznowienie, na które warto było czekaćInegrette0
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Władysław Gołkiewicz
1
6,6/10
Pisze książki: literatura obyczajowa, romans
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,6/10średnia ocena książek autora
21 przeczytało książki autora
8 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Dorastanie w cieniu wojny Władysław Gołkiewicz
6,6
Wojna przyszła, gdy miał 6 lat... Beztroskie dotąd dzieciństwo odeszło w niepamięć. Spokojny Kowel zmienił się nie do poznania. Do tej pory wszyscy żyli tu w symbiozie- Polacy, Ukraińcy i Żydzi. Nikt nie miał problemu z narodowością sąsiadów. Każda nacja miała swoją świątynię- Polacy kościół, Ukraińcy cerkiew, a Żydzi bożnicę. Wojenna zawierucha zniszczyła ten porządek. Rodzina Bogdana zmuszona była porzucić marzenia o własnym domu, swoim sklepie i opuścić rodzinne strony by uniknąć wywózki na Sybir. Bogdan wspomina przeprawę na drugą stronę Bugu. Ogromne połacie ziemi zasypane śniegiem nie były ułatwieniem w ucieczce. Na szczęście "na naszej drodze pojawiło się wielu życzliwych i odważnych ludzi. Bez nich... nawet nie chcę myśleć, co by było. Prawdopodobnie wojna sprzyjała okazywaniu ludzkich uczuć"- wspomina nasz bohater. Po drugiej stronie Bugu próbowali zacząć wszystko od nowa, próbowali zacząć normalnie żyć. Mimo lichych warunków mieszkaniowych- zaledwie skromna klitka, która niegdyś pełniła funkcję spiżarni- oraz braku podstawowych rzeczy, mieli to co najważniejsze. Okrutny los pozbawił ich wszystkiego, ale oszczędził wartość najistotniejszą- miłość. Niejeden z nas wie, że z taką siłą wszystko można pokonać. Żaden problem nie jest nie do rozwiązania, gdy ma się miłość i wsparcie najbliższych. Nie ukrywam, że historia tej rodziny jest bardzo wzruszająca. Ale najbardziej wzruszył mnie epilog. Dlaczego?
O tym musicie przekonać się sami. Zachęcam Was gorąco do lektury.
Dorastanie w cieniu wojny Władysław Gołkiewicz
6,6
Książkę otrzymałam z klubu recenzenta serwisu nakanapie.pl
Ponieważ lubię czytać literaturę związaną z okresem II wojny światowej egzemplarz ten w sposób naturalny zwróciła moją uwagę. Bohaterem powieści jest Bogdan. Poznajemy go w momencie gdy ma sześć lat i mieszka w Kowlu , który ówcześnie należał do Polski. Miasto to charakteryzowało się tym, że obok siebie w symbiozie mieszkali zarówno Ukraińcy jak i Polacy, nie brakowało także Żydów. Nikt wtedy nie zwracał szczególnej uwagi na pochodzenie czy wyznawaną religię. Rodzice chłopca pracowali ojciec związany był z wojskiem jako pracownik cywilny, a matka prowadziła sklep. Na tamten czas powodziło im się dosyć dobrze.
Sytuację rodziny zmienia drastycznie wybuch II wojny światowej i wezwanie ojca do stawienia się w szeregach armii. Jeśli czytelnik spodziewa się tu opisów dramatycznych wydarzeń, nalotów czy krwawych łapanek to niestety muszę wszystkich rozczarować. Owszem autor wspomina trudne chwile, ale nie jest to ani wyolbrzymiane, ani nie jest kładziony na to największy nacisk. Po prostu trudno im się żyje. I ta tytułowa wojna rzeczywiście jest cieniem, który położył się na losach chłopca.
Już w pierwszy roku wojennej pożogi rodzinie udaje się uciec z okupowanej Ukrainy za Bug na tereny Lubelszczyzny. Tam po kilku zmianach miejsca zamieszkania osiadają na długi czas. I choć cały czas dochodzą do nich wojenne informacje, to tak naprawdę rodzina jest cały czas razem. Autor nie zajmuje się opisami działań wojennych, ale kładzie nacisk na to jak funkcjonowała ta rodzina. Jak scalała się w obliczu biedy, tułaczki.
Dosyć szybko przenosimy się do czasów powojennych , gdzie chłopiec dorasta, zdobywa kolejne umiejętności szkolne i jednocześnie staje się dorosłym mężczyzną. I tu trochę zaczepiamy o czasy stalinowskie z charakterystycznym uwielbieniem Wodza, a potem o pracę, którą podejmowało się tam, gdzie władza nakazała.
Mamy trochę opisów lat PZPR, w czasie których Bogdan pracował w zakładach chemicznych. Aż do czasów gdy już ma dzieci i wnuki.
I jak sam bohater wyznaje przyszło mu żyć w cieniu wojny, ale nie robi z tego dramatu, nie wyolbrzymia tego faktu. Podkreśla, że najważniejsze jest to że przeżył i miał wokół siebie dobrych ludzi.
Książka nie ma drastycznych opisów, nie ocieka krwią, jest pełna rodzinnego ciepła, które ukształtowało Bogdana i jego siostrę. I może trochę mi zabrakło wojny w wojnie, zbyt szybko autor przeszedł do czasów po to jednak warto zobaczyć świat z perspektywy najpierw chłopca, a potem dorosłego mężczyzny.