Najnowsze artykuły
- ArtykułyDzień Bibliotekarza i Bibliotek – poznajcie 5 bibliotecznych ciekawostekAnna Sierant12
- Artykuły„Kuchnia książek” to list, który wysyłam do trzydziestoletniej siebie – wywiad z Kim Jee HyeAnna Sierant2
- ArtykułyLiteracki klejnot, czyli „Rozbite lustro” Mercè Rodoredy. Rozmawiamy z tłumaczką Anną SawickąEwa Cieślik2
- ArtykułyMatura 2024 z języka polskiego. Jakie były lektury?Konrad Wrzesiński9
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Brian MacDuckston
1
8,2/10
Pisze książki: kulinaria, przepisy kulinarne
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
8,2/10średnia ocena książek autora
18 przeczytało książki autora
25 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Ramen w domu Brian MacDuckston
8,2
Wiele hałasu o rosół z makaronem ;)
W drugiej połowie XIX wieku do Japonii zawędrowała chińska zupa z kluskami, której przygotowywanie Japończycy, jak to zazwyczaj oni, zamienili w kolejną dziedzinę sztuki, praktykowaną do dzisiaj.
Są szkoły gotowania ramenu, mistrzowie kulinarni przygotowujący wyjątkowy ramen, do których restauracji ustawiają się długie na kilka przecznic kolejki oraz setki regionalnych i pilnie strzeżonych przepisów na "zupę z tajemniczym składnikiem"*, smakującą jak coś najlepszego, co w życiu jedliście i od teraz chcecie jeść codziennie po kres swoich dni. To właśnie japoński ramen.
Autor zaś, amerykański absolwent Osaka Ramen School, zabiera nas we wspaniałą podróż przybliżającą wszystkie sekrety dobrego ramenu. Jego historię i lokalne smaczki, przepisy wymagające całego weekendu stania przy parujących wywarach albo takie, które mogą być propozycją na błyskawiczną kolację, bo ich przygotowanie trwa tyle, co zagotowanie wody na makaron. Zwłaszcza jeśli
w poprzedni weekend przygotowaliśmy te wszystkie wywary i wystarczy po nie sięgnąć do lodówki.
Założeniem książki było dostosowanie tradycyjnych japońskich receptur do możliwości zakupu składników przez zachodniego czytelnika. Oczywiście, nie tych dostępnych w każdym sklepiku na rogu, raczej do nabycia na półkach z kuchnią świata, ale kiełki soi, pędy bambusa czy marynowany imbir to nie jest już nawet u nas taka egzotyka, więc moim zdaniem to się w pełni udało.
Książkę uważam za świetną i bardzo polecam miłośnikom ramenu, którzy chcieliby spróbować swoich sił w domu, z dwoma zastrzeżeniami.
Minus jedna gwiazdka za brak zdjęć poszczególnych potraw i spolszczenia linków do sklepów internetowych.
Minus druga gwiazdka za propozycje wegańskich wersji ramenu, w których choshu (marynowana wołowina) jest zastąpiona zielonymi warzywami, i tak przez całą książkę, a potem idzie fama, że wegańskim jedzeniem nie można się najeść. Bo faktycznie, jeśli białko w potrawie zastąpimy błonnikiem z warzyw, to zamiast solidnego obiadu dostajemy lekką przystawkę. Choshu można jednak spokojnie zastąpić tofu marynowanym w sosie teriyaki. Będzie i pysznie, i sycąco.
Smacznego :)
*kto oglądał "Kung Fu Panda" ten wie.
Ramen w domu Brian MacDuckston
8,2
ZROBIĆ RAMEN W DOMU
Ramen to nie najlepsza zupa jaka istnieje, bo ramen to po prostu jedna z najlepszych rzeczy do jedzenia, jakie powstały. Ba, można by powiedzieć, że ramen to nawet nie jedzenie, a wręcz już sposób bycia. Kto jadł, zrozumie o czym mowie, kto nie jadł – nie ma wyjścia, musi spróbować. Ale nie taniej wersji instant, choć na upartego i z niej da się coś zrobić, bo to żart niestety. Od chwili, kiedy po raz pierwszy spróbowałem prawdziwego ramenu, nie mogę przestać raz na jakiś czas wracać do niego i czasem zdarza mi się nawet go ugotować. Obok kolejnej książki z przepisami nie mogłem więc przejść obojętnie i cieszę się, że jej nie ominąłem, bo „Ramen w domu” to świetna pozycja. I chociaż napisał ją Amerykanin, zrobił to z profesjonalizmem, rozeznaniem tematu i przede wszystkim bogactwem ciekawostek i inspiracji.
Ramen (nazwa oznacza rodzaj makaronu, choć spotkałem się też z przekładem „ciągnąć kluchę”) to, najprościej rzecz ujmując oczywiście, azjatycki odpowiednik swojskiego przecież dla nas rosołu. Rzecz dla miejsca, gdzie podstawą są owoce morza, nietypowa, a jednocześnie obok sushi to największy towar eksportowy Kraju Kwitnącej Wiśni – oczywiście jeśli chodzi o jedzenie – a także inspiracja dla każdemu dobrze znanych zupek instant.
Brian Macduckston, mieszkający w Japonii Amerykanin, zasmakował w ramenie dopiero po roku pobytu w tym kraju (wcześniej uważał go za tanie jedzenie dla studentów). Poznał też człowieka prowadzącego szkołę ramenu i tak narodziła się ta książka. Książka mająca dość prosty, ale warty docenienia cel: pozwolić czytelnikom domowymi metodami uzyskać jak najbardziej autentyczny smak i jakość.
Całość recenzji na moim blogu: https://ksiazkarniablog.blogspot.com/2020/03/ramen-w-domu-brian-macduckston.html