Najnowsze artykuły
- ArtykułyWeź udział w akcji recenzenckiej i wygraj książkę Julii Biel „Times New Romans”LubimyCzytać3
- ArtykułySpotkaj Terry’ego Hayesa. Autor kultowego „Pielgrzyma” już w maju odwiedzi PolskęLubimyCzytać2
- Artykuły[QUIZ] Te fakty o pisarzach znają tylko literaccy eksperciKonrad Wrzesiński27
- ArtykułyWznowienie, na które warto było czekaćInegrette0
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Eugenia Wasylczenko
2
8,5/10
Pisze książki: popularnonaukowa dziecięca
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
8,5/10średnia ocena książek autora
17 przeczytało książki autora
25 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Abecadło pod lupą Eugenia Wasylczenko
8,1
Rynek książek dla dzieci jest po brzegi wypełniony wszelkiego rodzaju publikacjami, więc aby się przebić, często trzeba przygotować książkę nie tylko wartościową pod względem merytorycznym, ale także akrakcyjną dla młodego czytelnika, jeśli chodzi o formę. Wszelkiego rodzaju przesuwanki czy książki z dziurami cieszą dzieci, więc jest ich coraz więcej – dla mnie super, bo dzięki temu więcej pociech zacznie czytać z rodzicami już od małego. Ale jest też minus takiej sytuacji – coraz trudniej czytelnika zaskoczyć. Dość mocno „siedzę” w literaturze dziecięcej i jej nowościach, obserwując, co w trawie piszczy, więc wiem, że o oryginalne ujęcie jakiegoś sensownego tematu jest trudno – bo wydaje się, że wszystko już było. Na szczęście trafiają się publikacje takie jak ta, gdzie efekt wow znów do mnie przychodzi, przekonując, iż przesyt na rynku literatury dziecięcej to jednak fikcja.
Litery – dla dorosłych oczywistość, dla dzieci coś, co wcale takie proste nie jest, za to ciekawe na pewno. Pamiętam własne zdziwienie, gdy z ust mojej wówczas dwuletniej córki, podczas układania puzzli z literkami, padły słowa: „Z jak zebra”. Brwi podjechały mi na czoło, a w głowie zaświeciła się lampka: „Wow, to już?”. Skoro zatem zauważyłam u córki zainteresowanie tym tematem, zaczęłam szukać odpowiedniej książki – takiej, która nie będzie zbyt trudna, nudna, za to atrakcyjna, no i fajnie by było, gdyby jeszcze posłużyła na trochę dłużej. Znalazłam. Poznajcie „Abecadło pod lupą”.
Na pewno spotkaliście się już ze schematem książki o alfabecie, gdzie każda rozkładówka poświęcona jest innej literze. Tutaj też go zastosowano, niemniej dodano coś więcej, coś, co odpowiada za ten efekt wow. Tym czymś jest lupka z czerwonym „szkiełkiem”, która po przyłożeniu do dużej, czerwonej litery pokazuje, że ukryły się w jej wnętrzu różne rzeczy rozpoczynające się właśnie na tę literę. Na sąsiedniej stronie znajdują się z kolei różne wyrazy oraz sformułowania, w których dominuje dana litera – wszystko to ujęte w bardzo miłą dla oka grafikę.
Abecadło pod lupą Eugenia Wasylczenko
8,1
Abecadło pod lupą to jedna z najciekawszych propozycji książkowych wspomagająca naukę liter oraz wzbogacająca słownictwo dzieci. Już pięciolatki wykazują chęć do nauki czytania. Zanim jednak opanują tę sztukę, czeka ich sporo pracy i wiele ćwiczeń. Pod tym kątem Abecadło pod lupą może zostać wykorzystane zarówno w domowym zaciszu, czy przedszkolnych zajęciach i gwarantuję, że zarówno dzieciom, jak i Wam się nie znudzi.
Abecadło pod lupą to innowacyjny projekt pod kątem treści i prezentowanej formy. Na każdej stronie mamy przedstawioną jedną literę, a na poprzedzającej ją stronie mnóstwo słówek rozpoczynających się na tę literę. Dzięki dołączonej do książki lupie z czerwoną folią, nauka staje się coraz bardziej ciekawa. Zastosowana technika graficzna sprawia, że obrazki umieszczone w dużych literach nie są widoczne na pierwszy rzut oka.
Zachęcam Was do zrobienia w domu ciekawego eksperymentu z wykorzystaniem folii, jeśli jej nie macie, możecie wykorzystać dołączoną do zestawu lupę, która zawiera czerwoną folię. Możemy poprosić dzieci, by spojrzały na otaczający je świat poprzez tę lupę. Jakiego koloru będzie niebo, kwiatek na parapecie, czy ulubiona zabawka? Okaże się, że świat widziany przez kolor czerwony jest zupełnie inny. Idźmy dalej. Narysujcie z dziećmi obrazki z wykorzystaniem czerwonego i zielonego flamastra – np. dom na czerwono, a drzewa wokół na zielono. Przyłóżcie do gotowego obrazka czerwoną folię. Co się stało?
Książka Abecadło pod lupą wykorzystuje właśnie tę technikę graficzną. Dzięki lupie dzieci mogą wyszukiwać zabawne obrazki, takich jak dorsz w dziupli, daktyle na dmuchawcu, czy jeleń ćwiczącego jogę na jęczmieniu. To bardzo uatrakcyjnia naukę liter oraz głoskowania nowo poznanych słów. Ponadto nasze pociechy prześcigają się i liczą, ile ukrytych jest w obrazie balonów, czy lodów. Uczą się i bawią się przy tym wyśmienicie. Więcej na https://wrolimamy.pl/recenzja/abecadlo-pod-lupa/