Najnowsze artykuły
- ArtykułyAgnieszka Janiszewska: Relacje między bliskimi potrafią się zapętlić tak, że aż kusi, by je zerwaćBarbaraDorosz4
- ArtykułyPrzemysław Piotrowski odpowiedział na wasze pytania. Co czytelnikom mówi autor „Smolarza“?LubimyCzytać3
- ArtykułyPięć książek na nowy tydzień. Szukajcie na nich oznaczenia patronatu Lubimyczytać!LubimyCzytać2
- Artykuły7 książek o małym wielkim życiuKonrad Wrzesiński40
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Witold Zechenter
Źródło: http://encyklopediafantastyki.pl/index.php?title=Witold_Zechenter
14
6,2/10
Urodzony: 29.12.1904Zmarły: 28.04.1978
Polski poeta, prozaik, publicysta, autor kilkudziesięciu książek dla dzieci, tłumacz, twórca radiowych felietonów i słuchowisk – znany był przede wszystkim jako fraszkopisarz i parodysta, chociaż sam uważał się głównie za liryka.
Syn znanego krakowskiego dziennikarza i nowelisty, współzałożyciela pierwszego na ziemiach polskich Syndykatu Dziennikarzy, jeszcze przed I wojną światową, Edmunda Zechentera i Heleny z Klemensiewiczów. Po śmierci matki wychowywała go jej siostra, Teresa Klemensiewicz, publicystka i autorka opowiadań. Wyrastał więc w atmosferze literackiej, wśród ludzi tworzących kulturę ówczesnego Krakowa. Studiował na Uniwersytecie Jagiellońskim na wydziale filozofii, był członkiem koła literackiego „Helion” a później „Litart”. W połowie 1927 roku wyjechał na dalsze studia do Paryża. Studiował literatury porównawcze na Sorbonie, utrzymując się z tłumaczeń (między innymi powieści Edgara Wallace`a, Maurice`a Leblanca, Thei von Harbou, Kiplinga) oraz korespondencji wysyłanych do Ilustrowanego Kuriera Codziennego. Po powrocie do Krakowa w 1932 roku pracował aż do wybuchu wojny w IKC. Podczas okupacji był dwukrotnie aresztowany. Prowadził księgarnię „Czytelnik” przy ulicy Łobzowskiej. Po wojnie był w grupie założycieli pierwszego krakowskiego pisma „Dziennika Polskiego”. Był też pomysłodawcą i redaktorem pierwszej popołudniówki, ukazującej się przez lata: „Echa Krakowa”. Po wojennej przerwie brał udział w uruchomieniu rozgłośni polskiego radia w Krakowie. Pełnił też obowiązki naczelnika Wydziału Kultury Urzędu Wojewódzkiego w Krakowie. Pracował jako kierownik literacki Teatru Młodego Widza w Krakowie oraz Teatru Polskiego w Bielsku-Białej, z którym z końcem lat czterdziestych wyjeżdżał do ówczesnej Czechosłowacji. Był też kierownikiem artystycznym krakowskiej Estrady (1961-63). Przez długie lata był recenzentem teatralnym, a do końca życia felietonistą w krakowskim radio. Należał do związków twórczych, jeszcze jako uczeń klasy maturalnej w 1924 roku został przyjęty do Syndykatu Dziennikarzy Krakowskich, w 1926 roku do Związku Zawodowego Literatów Polskich (późniejsze SDP i ZLP). W 1975 roku otrzymał Nagrodę Miasta Krakowa, w 1978 nagrodę jubileuszową Ministra Kultury i Sztuki. Był odznaczony Krzyżem Kawalerskim (1971),Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski (1975). Pochowany został na Cmentarzu Rakowickim.
Syn znanego krakowskiego dziennikarza i nowelisty, współzałożyciela pierwszego na ziemiach polskich Syndykatu Dziennikarzy, jeszcze przed I wojną światową, Edmunda Zechentera i Heleny z Klemensiewiczów. Po śmierci matki wychowywała go jej siostra, Teresa Klemensiewicz, publicystka i autorka opowiadań. Wyrastał więc w atmosferze literackiej, wśród ludzi tworzących kulturę ówczesnego Krakowa. Studiował na Uniwersytecie Jagiellońskim na wydziale filozofii, był członkiem koła literackiego „Helion” a później „Litart”. W połowie 1927 roku wyjechał na dalsze studia do Paryża. Studiował literatury porównawcze na Sorbonie, utrzymując się z tłumaczeń (między innymi powieści Edgara Wallace`a, Maurice`a Leblanca, Thei von Harbou, Kiplinga) oraz korespondencji wysyłanych do Ilustrowanego Kuriera Codziennego. Po powrocie do Krakowa w 1932 roku pracował aż do wybuchu wojny w IKC. Podczas okupacji był dwukrotnie aresztowany. Prowadził księgarnię „Czytelnik” przy ulicy Łobzowskiej. Po wojnie był w grupie założycieli pierwszego krakowskiego pisma „Dziennika Polskiego”. Był też pomysłodawcą i redaktorem pierwszej popołudniówki, ukazującej się przez lata: „Echa Krakowa”. Po wojennej przerwie brał udział w uruchomieniu rozgłośni polskiego radia w Krakowie. Pełnił też obowiązki naczelnika Wydziału Kultury Urzędu Wojewódzkiego w Krakowie. Pracował jako kierownik literacki Teatru Młodego Widza w Krakowie oraz Teatru Polskiego w Bielsku-Białej, z którym z końcem lat czterdziestych wyjeżdżał do ówczesnej Czechosłowacji. Był też kierownikiem artystycznym krakowskiej Estrady (1961-63). Przez długie lata był recenzentem teatralnym, a do końca życia felietonistą w krakowskim radio. Należał do związków twórczych, jeszcze jako uczeń klasy maturalnej w 1924 roku został przyjęty do Syndykatu Dziennikarzy Krakowskich, w 1926 roku do Związku Zawodowego Literatów Polskich (późniejsze SDP i ZLP). W 1975 roku otrzymał Nagrodę Miasta Krakowa, w 1978 nagrodę jubileuszową Ministra Kultury i Sztuki. Był odznaczony Krzyżem Kawalerskim (1971),Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski (1975). Pochowany został na Cmentarzu Rakowickim.
6,2/10średnia ocena książek autora
91 przeczytało książki autora
148 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Życie Literackie nr 4, 18.03.1951
Antoni Marianowicz, Witold Zechenter
4,0 z 1 ocen
1 czytelnik 0 opinii
1951
Najnowsze opinie o książkach autora
O Magdalenie Samozwaniec Antoni Marianowicz
7,1
Wspomnienia, które przeniosły mnie w czasie, hen daleko, poza okres moich narodzin, do świata, którego nigdy nie znałam, który stworzyłam w swojej głowie na bazie dostępnych archiwaliów. Czytałam tę książkę dosyć nietypowo, bo z telefonem w ręce. Znam tylko kilka osób, które się wypowiedziały o Magdalenie -pozostałych poznawałam w trakcie lektury, szukając ich biogramów i zdjęć. O kilku osobach internet milczy, przepadli dla świata i żyją tylko we wspomnieniach. W sieci szukałam również obrazów o których wspomniano w książce, a które bardzo chiałam zobaczyć, np obraz na całą ścianę w warszawskim mieszkaniu Magdaleny, przedstawiający młode siostry Kossak w saniach. Udało mi się również znaleźć nagranie, na którym słychać "basowy głos" Magdaleny z jej słynnym grasejowaniem, czyli fhancuskim "r". Teraz jej obraz w mojej wyobraźni jest pełniejszy, bo z dźwiękiem. Całkowicie wsiąknęłam w ten świat: belle epoque, dwudziestolecie międzywojenne, okres wojny i czasy powojenne. Na koniec zadumałam się nad tym, że chyba wszyscy, którzy wspominali Magdalenę również już odeszli. Choć taka kolej rzeczy, to smutno. Ale jak to powiedziała Magdalena: Eh, que vous voulez? La mort. C'est la vie!
Ps. W kilku wspomnieniach o Magdalenie przeczytałam, że "oto odeszła ostatnia z wielkich Kossaków". No cóż, rok przed śmiercią Magdaleny jej bratanica Simona dopiero ukończyła edukację i wyjechała do Białowieży. Dopiero lata później okazało się, że to ona jest tą ostatnią z wielkich - z sukcesami na innym polu, ale jednak wielką.
Ps2. Po wejściu tutaj uderzyło mnie, że tak mało jest ocen tego zbiorku i do tego takie słabe. Dlaczego?
O ty, piękno konia Adam Mickiewicz
7,7
Piękna książka.W tonacji czarno-białej,wydana w 1987 roku.Cena 1400 złotych ,przy przeciętnej płacy miesięcznej 30 000 zł.Wspaniałe wiersze i poruszająca grafika.Dla przykładu fragment wiersza "W pejzażu",Józefa Czechowicza : szum kasztanów niżej morski śpiew/gasną o zmierzchu świece ukwieconych drzew/droga w gaju wprost słońca złoci się podwójnie/od szumu i wieczoru ciemnieją ustronia/kołysząc się trawą bujną/dziewczyny smukłe na koniach