Najnowsze artykuły
- ArtykułyPrzeczytaj fragment książki „Drużyna A (A)” Tomasza Kwaśniewskiego i Jacka WasilewskiegoLubimyCzytać2
- ArtykułyTrzeci tom serii o Medei Steinbart już dostępny w Storytel. Wywiad z autorką, Magdaleną KnedlerLubimyCzytać1
- ArtykułyZ Memphis na Manhattan – „Wymiana” Johna GrishamaBartek Czartoryski1
- ArtykułyPrzeczytaj fragment książki „Blizny jak skrzydła” Erin StewartLubimyCzytać1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Gilles Roussel
Źródło: https://fr.wikipedia.org/wiki/Boulet_(auteur)
Znany jako: Boulet
2
7,1/10
Pisze książki: komiksy
Urodzony: 01.02.1975
Francuski autor komiksów i rysownik.http://www.bouletcorp.com/
7,1/10średnia ocena książek autora
109 przeczytało książki autora
110 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Donżon: Wydanie zbiorcze 1 Lewis Trondheim
8,1
Świetne postacie, genialny humor, zakręcone przygody. Czysty fun - idealny materiał na kreskówkę dla dorosłych. Serio, czemu nikt jeszcze tego nie zanimował?! Przecież to aż się prosi!
Siedem gwiazdek, bo jednak Ralpha Azhama kocham odrobinę bardziej (i naprawdę trudno mi uniknąć porównań w tym wypadku). Tym, za co szczególnie cenię solowe dzieło Trondheima, jest spójność opowiadanej historii. Tymczasem w wypadku Donżona, gdybym już miał się do czegoś przyczepić, byłaby to właśnie epizodyczność fabuły. Dopiero od okolic 4 albumu da się wyczuć, że klaruje się tu jakiś wątek główny - i dopiero wtedy robi się naprawdę ciekawie.
Nie mogę się doczekać kolejnych tomów!
PS. Podobno dodruków raczej nie będzie. Kto przegapił - ten gapa!
instagram.com/polishpopkulture
Donżon: Wydanie zbiorcze 1 Lewis Trondheim
8,1
Francuskie komiksu od dobrych kilku miesięcy zupełni zawładnęły moim komiksowym gustem. Okazały się lekarstwem na delikatną nudę w kwestii amerykańskich serii dostępnych na naszym rynku. Donżon jest zaś tego wszystkiego ukoronowaniem. To świetna rozrywka, która dzięki talentowi i wyobraźnię twórców zupełnie wciąga w swój świat. Urzekła mnie nie tylko warstwa graficzna (sam nie wiem, czy wolę rysunki Trondheima, czy Roussela),ale przede wszystkim to jak autorzy grają schematami w taki sposób, że nigdy nie wiem, czy tym razem pojawi się jakiś twist, czy wszystko będzie tak, jak klasyka gatunku ustaliła. Jeszcze nigdy nie czytałem tak długo, czegoś, co mi się tak podobało, a to przez to, że konsekwentnie dawkowałem sobie tę niezwykłą przyjemność i czytałem tylko jeden album raz na parę dni.