Najnowsze artykuły
- ArtykułySpecjalnie dla pisarzy ta księgarnia otwiera się już o 5 rano. Dobry pomysł?Anna Sierant1
- ArtykułyKeith Richards, „Życie”: wyznanie człowieka, który niczego sobie nie odmawiałLukasz Kaminski2
- ArtykułySzczepan Twardoch pisze do prezydenta. Olga Tokarczuk wśród sygnatariuszyKonrad Wrzesiński9
- ArtykułySkandynawski kryminał trzyma się solidnie. Michael Katz Krefeld o „Wykolejonym”Ewa Cieślik1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Nicholas Kardaras
2
8,9/10
Pisze książki: nauki społeczne (psychologia, socjologia, itd.)
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
8,9/10średnia ocena książek autora
33 przeczytało książki autora
99 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Cyfrowe Szaleństwo
Nicholas Kardaras
Cykl: Brak cyklu (tom 1)
10,0 z 1 ocen
2 czytelników 1 opinia
2023
Dzieci ekranu. Jak uzależnienie od ekranu przejmuje kontrolę nad naszymi dziećmi - i jak wyrwać je z transu
Nicholas Kardaras
7,8 z 24 ocen
131 czytelników 5 opinii
2018
Najnowsze opinie o książkach autora
Dzieci ekranu. Jak uzależnienie od ekranu przejmuje kontrolę nad naszymi dziećmi - i jak wyrwać je z transu Nicholas Kardaras
7,8
Niezwykle wartościowa pozycja dla pedagogów, nauczycieli ale przede wszystkim dla rodziców, którzy dają dzieciom tablety od najmłodszych lat "dla świętego spokoju". Ilość badań przywołanych przez autora, mówiących jasno o fatalnym wpływie wszelkiej maści technologii na nieukształtowane jeszcze mózgi jest porażająca. Tak jak alkohol nie jest w swoim założeniu szkodliwy dla dorosłych, ale nie chcielibyśmy żeby piły go dwuletnie dzieci, tak samo nie powinniśmy dopuszczać ich do ekranów. Serdecznie polecam.
Dzieci ekranu. Jak uzależnienie od ekranu przejmuje kontrolę nad naszymi dziećmi - i jak wyrwać je z transu Nicholas Kardaras
7,8
Amerykański psychiatra pisze o uzależnieniu dzieci i nastolatków od ekranów, głównie od gier komputerowych. Pokazuje, że ów nałóg doprowadza do opłakanych skutków: opóźnienia w rozwoju, zaburzeń psychicznych, kłopotów w szkole, itd. itp., daje też rady jak uwolnić się od uzależnienia. Pisze też, że wprowadzanie ekranów w edukacji jest dużym błędem. Przerażająca, ważna i potrzebna książka.
Napisana przez amerykańskiego psychiatrę książka traktuje o uzależnieniu dzieci od ekranu. Czyta się to trochę jak thriller, bo autor pisze o zjawiskach przerażających, ale niestety dziejących się naprawdę.
Pisze Kardaras, że jarzące się ekrany „są tak samo stymulujące dla ośrodka przyjemności w mózgu oraz tak samo podnoszą poziom dopaminy (głównego neuroprzekaźnika przyjemności),jak seks.” (s.14) Po drugie, nadmierna styczność z ekranami „może neurologicznie zniszczyć rozwijający się mózg młodej osoby w taki sam sposób jak uzależnienie od kokainy” ( s.14). Zwłaszcza kompulsywne granie w gry wideo ma wszelkie cechy uzależnienia, przy czym cyfrowe narkotyki są bardziej niebezpieczne od tych niedozwolonych, bo nie jesteśmy przed nimi chronieni, wręcz wielu rodziców jest zadowolonych, że dzieci siedzą przed ekranem zamiast łazić po ulicach.
Co więcej poważne badania pokazują, że uzależnienie od gier wideo może prowadzić do chorób i zaburzeń psychicznych (psychoza, osobowość wieloraka, ADHD). Już nie mówię o zaburzonych kompetencjach społecznych czy emocjonalnych kompulsywnie grających dzieci.
Dlaczego gry wideo tak szybko uzależniają? Bo firmy produkujące owe gry chcąc przykuć graczy do ekranu stosują odkrycia psychologii behawioralnej i neuronauki; testują więc nowe projekty na ochotnikach, chodzi o to, aby ciśnienie krwi w czasie gry znacząco wzrosło i żeby zaczęli się pocić, innymi słowy, żeby jak najszybciej się uzależnili. Piękny przykład jak to biznes działa w interesie konsumenta...
Według autora jedynym antidotum na uzależnienie jest odwykówka: od 4 do 6 tygodni kompletnego postu bez ekranów. Ważne jednak, aby detoks wprowadzać stopniowo (bo uzależniony może być bardzo agresywny),oraz by zapełnić czas abstynencji innymi aktywnościami. Po detoksie można używać ekranów w rozsądny sposób, co to znaczy, autor też pisze. A w ogóle to zaleca, aby dzieci nie miały dostępu do ekranów do 12 roku życia; mrzonki...
Bardzo ciekawe są rozdziały o wchodzeniu ekranów do szkół, wielu rodziców i nauczycieli wręcz przyklaskuje tej tendencji. Autor jest jej mocno przeciwny podpierając się szeregiem badań. Dla mnie bardziej przekonujący jest argument, że elita z Doliny Krzemowej wysyła swoje dzieci do szkół bez ekranów. Ci rodzice „nalegają na niestosowanie technologii w szkole właśnie dlatego, że rozumieją technologię i jej zagrożenia – lepiej niż ktokolwiek inny.” (s.51). To bardzo ciekawy pogląd w świetle rosnącej roli ekranów w edukacji w czasach pandemii, już się odzywają głosy polityków, aby dać tablet każdemu uczniowi, autor pisze o takich projektach w Ameryce, skutki były katastrofalne.
Książka ma swoje słabości, po pierwsze jest kompletnie skoncentrowana na Ameryce. Po drugie autor przytacza każdą pracę czy badanie potwierdzające jego tezy, ale nawet na oko widać, że niektóre z tych badań są metodologicznie wątpliwe (np. bardzo mała próbka). wygląda na to, że Kardaras jest zafiksowany na swojej tezach i za wszelką cenę chce je udowodnić (oczywiście to nie znaczy, że owe tezy są fałszywe). Na przykład argumenty pokazujące, że czytanie książek papierowych prowadzi do lepszego zrozumienia i zapamiętania tekstu w porównaniu z czytaniem na czytnikach, są zwyczajnie naciągane.
To obowiązkowa lektura dla wszystkich rodziców i opiekunów dzieci i nastolatków, których nie można oderwać od komputera, a takich są miliony...