Najnowsze artykuły
- Artykuły„Nowa Fantastyka” świętuje. Premiera jubileuszowego 500. numeru magazynuEwa Cieślik4
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 2LubimyCzytać4
- ArtykułyTo do tych pisarek należał ostatni rok. Znamy finalistki Women’s Prize for Fiction 2024Konrad Wrzesiński9
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 1LubimyCzytać14
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Katarzyna Jasiewicz
2
5,4/10
Pisze książki: nauki społeczne (psychologia, socjologia, itd.), poradniki
lekarka, szkoleniowiec, promotorka zdrowia, ekspert medialny. Od 1995 r. zajmuje się zastosowaniem laserów w medycynie zarówno w zakresie świadczenia usług laseroterapii, jak i szkoleń lekarzy.
Wiedzę tę wykorzystuje we własnej praktyce od 1999 r., prowadząc niepubliczny zakład opieki zdrowotnej w Krakowie. W zakresie laseroterapii szkoli lekarzy i personel pomocniczy zatrudniany w ośrodkach w całej Polsce. Od roku 2004 zajmuje stanowisko wiceprezesa Polskiego Towarzystwa Terapii Laserowej zrzeszającego lekarzy stosujących lasery w praktyce lekarskiej. Codzienną pracę łączy z działaniami edukacyjnymi, które prowadzi od początku swojej działalności. Wiedzę z zakresu medycyny estetycznej i kosmetologii uzupełnia wykształcenie promotora zdrowia, zdobyte w czasie studiów podyplomowych w Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego, poświęconych promocji zdrowia (2001) i zdrowiu publicznemu (2003). Jest autorką programu „Metamorfozy.com Matki i Córki – Historia piękna”, który zainspirował ją do napisania jedynej w swoim rodzaju książki Ciałoterapia.
Wiedzę tę wykorzystuje we własnej praktyce od 1999 r., prowadząc niepubliczny zakład opieki zdrowotnej w Krakowie. W zakresie laseroterapii szkoli lekarzy i personel pomocniczy zatrudniany w ośrodkach w całej Polsce. Od roku 2004 zajmuje stanowisko wiceprezesa Polskiego Towarzystwa Terapii Laserowej zrzeszającego lekarzy stosujących lasery w praktyce lekarskiej. Codzienną pracę łączy z działaniami edukacyjnymi, które prowadzi od początku swojej działalności. Wiedzę z zakresu medycyny estetycznej i kosmetologii uzupełnia wykształcenie promotora zdrowia, zdobyte w czasie studiów podyplomowych w Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego, poświęconych promocji zdrowia (2001) i zdrowiu publicznemu (2003). Jest autorką programu „Metamorfozy.com Matki i Córki – Historia piękna”, który zainspirował ją do napisania jedynej w swoim rodzaju książki Ciałoterapia.
5,4/10średnia ocena książek autora
16 przeczytało książki autora
35 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Ciałoterapia. Jesteś ważna - dbaj o siebie
Katarzyna Jasiewicz
5,3 z 11 ocen
44 czytelników 2 opinie
2018
Najnowsze opinie o książkach autora
Ciałoterapia. Jesteś ważna - dbaj o siebie Katarzyna Jasiewicz
5,3
Ciało każdej kobiety jest cudowne. To w nimi nosimy nowe życie, codziennie dbamy o jego prawidłowe funkcjonowanie, a także wygląd.
Doktor Katarzyna Jasiewicz w swojej książce uzmysławia kobietom, że nie muszą wyglądać jak modelki. Większość z nas irytuje odstający brzuszek, ale mało kto zdaje sobie sprawę z tego, że może to być zależne od ułożenia miednicy. Autorka porusza między innymi temat popularnych mięśni Kegla i wyjaśnia ich nazwę.
Poradnik przeznaczony jest dla kobiety w każdym wieku. Nastolatkom odpowiada na pytania, które wstydzą się zadać dorosłym. Odkrywa tajemnice ciała od pierwszych dni, przez dojrzewanie, ciążę, a także menopauzę. W sposób bez tajemnic dowiadujemy się, jakie problemy mogą nas spotkać w danym okresie życia, a także co robić, aby starać się im zapobiec.
ciąg dalszy: https://zaczytana-aniaa.blogspot.com/2018/11/ciaoterapia-jestes-wazna-dbaj-o-siebie_30.html
Ciałoterapia. Jesteś ważna - dbaj o siebie Katarzyna Jasiewicz
5,3
Sama nie wiem, czego się spodziewałam po tej książce. Gdy wzięłam ją pierwszy raz do ręki i przekartkowałam bardzo mi się spodobała. Wydawało mi się że będzie taka miłą, dziewczyńską pozycja jakich jeszcze nie jest za wiele na polskim rynku. Taką, którą dam swojej mamie, siostrze czy koleżance do przeczytania, a może nawet podsunę do czytania jakiemuś mężczyźnie w ramach edukacji? No niestety, teraz już wiem że tego nie zrobię bo jednak treść jest zwyczajnie słaba, do tego stopnia że czuję się wręcz oszukana.
Zacznę może od pozytywów. To będzie dobra startowa pozycja dla osób, które nie wiedzą że istnieje coś takiego jak dno miednicy i nie mają pojęcia jak szalenie jest ono ważne. Takich osób jest sporo jak mniemam, to nie jest wiedza której uczono nas w szkole (i nie łudzę się że przyszłe roczniki się o tym będą dowiadywać…),a okolica brzucha i genitaliów oraz wszystko co jest z nimi związane to jest wciąż gigantyczne tabu. Autorka chyba starała się nieco ten temat odczarować, prezentując mięśnie dna miednicy i układ kostny na obrazkach oraz zdjęciach z “żywą” modelką. Miło było mieć w ręce książkę gdzie naga kobieta nie jest zrobionym w photoshopie plastikiem tylko istotą ludzką, zdecydowanie za mało takich obrazków jest nam na co dzień prezentowanych. I to w tej książce było fajne, miało walor edukacyjny. Ale cała reszta jak dla mnie leży, zaczynając od tego, jak bardzo treść jest chaotyczna. Chciano tu trochę wprowadzić ciałopozytywność, ale w jakimś takim infantylnym wymiarze. Treść momentami skonstruowana jest w hiperpozytywny sposób, tak jak jakby ktoś mówił osobie chorej na depresję” no weź, uśmiechnij się, przecież wszystko jest spoko!”, tylko o własnym ciele, jego wyglądzie i funkcjach. A pomiędzy poradami i pocieszaniem czytelniczki że ma fantastyczne ciało i ma się nim cieszyć i je akceptować, wrzucono reklamy zabiegów z gabinetu autorki. Strasznie mi to zgrzytało i były całe fragmenty które omijałam bo opisywały zabiegi, które można wykonać aby się poprawić. Nie ma w tym oczywiście nic złego tak ogólnie, ale książka promowana i w niektórych fragmentach napisana jest zupełnie inaczej - ma dać ukojenie i zrozumienie własnego ciała, zachęcać do samoakceptacji i tak dalej, a robi dziwny mętlik w głowie. Poszkodowane jej czytaniem na pewno będą osoby, które potrzebują jakiejś pomocy fizjologicznej czy psychologicznej i w tym celu sięgnęły po tą pozycję. Po lekturze mogą być mocno skonfundowane.
Nie podoba mi się to, że wydając tą książkę nawet się nie wysilono. Te same fragmenty i tematy są powielane, nawet jeden z obrazków był wklejony dwa razy. Treści jest niewiele, za to pełno tam dziwny zdjęć i obrazków mających wspomagać treść (coś w stylu “artykułów” w kioskowych poradnikach - jeśli tematem jest jedzenie jabłek to obok dennego tekstu dostajemy zdjęcie pięknej i uśmiechniętej pani jedzącej zieloniutkie jabłuszko, łapiecie o co mi chodzi?),traktując czytelników trochę jak głupków. Dlatego to jest taki miszmasz, z którego nic nie wynika. A szkoda, bo temat wybrany na tą książkę to naprawdę obszerne zagadnienie, absolutnie jeszcze nie wyczerpane. Kobiety (i mężczyźni również!) potrzebują wiedzy na temat dna miednicy i dbania o nie, bo jest to kluczowy element funkcjonowania ciałą ludzkiego a dość świeżo wrzucony na tapet i dopiero od niedawna poruszany. Ale niestety autorka postanowiła wydać szersze opracowanie borszurki własnego gabinetu medycyny estetycznej pod otoczką modnego obecnie trendu dbania o siebie i kochania własnego ciała. Uważam, że nie jest warta przeczytania bo są na rynku lepsze, napisane w dużo bardziej uważny i profesjonalny sposób książki na ten temat. Polecam tylko osobom bojącym się tego tematu, unikającym go ale chcącym się troszeńkę podszkolić ze względu na własne zdrowie, czy coś w tym stylu. Coś się z niej dowiecie ale naprawdę niewiele, a na pewno nikogo ona nie zaszokuje swoją treścią więc można ją uznać za “bezpieczną” na pierwsze spotkanie z miednicą ;)