cytaty z książek autora "Michał Kruszona"
- Jesteś Polakiem i to już twój pierwszy problem. Być Polakiem to jest inaczej niż być Niemcem czy Węgrem. Być Polakiem to prawdziwy problem. Bo jak można być ze złota i z gnoju zarazem? Ano mówię ci, że można, do tego trzeba być właśnie Polakiem.
Jesteśmy w środku Transylwanii, to jest Rumunia, tu można się spodziewać wszystkiego i mieć wszystko, czego sie zapragnie.
Afryka równikowa, zostawiona sama sobie, nieskażona, wytworzyła rytm kulturowy, odczytywany tylko przez jej mieszkańców. Im bardziej jest on niezrozumiały, tym bardziej nas pasjonuje. Nie można go zrozumieć bez podróży do krainy nazwanej przez Conrada jądrem ciemności. Strach i brak zrozumienia pozwoliły nazwać Czarną Afrykę krainą dziką, a jej mieszkańców przez lata zwać dzikimi ludźmi.
Podróż to zapachy, dźwięki, smaki. Afryka to przede wszystkim kolory. Nie można zabrać ze sobą do Europy słońca, nie można spakować błękitu nieba, nie da się przenieść czerwonych dróg i ziemi ani morza zieleni.
(...) Rumuni bliżsi są Chińczykom niż Hindusom. Kultura pasterska skrajnie podporządkowała zwierzęta człowiekowi. Pies, owca, świnia czy koń mają służyć ludziom dając im mięso, wełnę bądź swoją pracę. Zwierzęta nigdy nie powinny oczekiwać nagrody.
Inaczej płynie czas w Afryce, inaczej się myśli i inaczej nazywa rzeczy, które dla nas tylko pozornie są zrozumiałe.
Lub Ganda od wieków zamieszkiwał królestwo Buganda. Jego mieszkańcy mówili językiem luganda, a pojedynczy mieszkaniec z ludu Ganda zamieszkujący Bugandę nazywał się Muganda. Buganda wraz z wcześniej podbitymi sąsiednimi królestwami stworzyła Ugandę.
Śmierć jest jedyną rzeczą, jaka przydarza się naprawdę. Warto zapamiętać te słowa przed podróżą do Ugandy.
Nie należy bać się śmierci, choć niekoniecznie trzeba ją prowokować. Wychodzenie jej naprzeciw jest jednak dopuszczalne wyłącznie w sytuacji, jeśli możemy pozytywnie spożytkować zgromadzoną podczas podróży wiedzę. Nie należy bać się śmierci, nie należy bać się ludzi.
Nie wiemy, czym jest busz, jeśli go nie spróbujemy. Busz jest nieprzebyty, pełen kolców i tajemnic. Jest nieprzenikniony niczym mgła, choć pełen materii splątanej, kaleczącej, duszącej.
Nie mamy świadomości tego, co utraciliśmy, dopóki nie posmakujemy, jak to naprawdę było.
- Polacy to tacy ludzie - mówiła dalej monotonnym głosem - którzy nie kochają biednych, a zwłaszcza biednych Cyganów i Żydów, do bogatych będą się uśmiechać. Do tego piszą na flagach, że zabijają za wolność nie tylko dla siebie, ale i dla innych. Najczęściej zabijali za tę wolność Rosjan i Niemców, teraz od Niemców mogą coś dostać, od Rosjan zresztą też, dlatego przestali zabijać.
- Wiesz? - zagadnąłem Roberta. - Lepiej nie mogliśmy wybrać, Uganda to Afryka.
- Wiem. - odpowiedział poważnie. - Pamiętasz, jak zastanawialiśmy się, gdzie jest ta najprawdziwsza Afryka? No to właśnie tu ona jest!
Kiedy sprawy mają się prosto i wynikają z ustalonego przez wieki porządku, nawet biedni ludzie są bardzo szczęśliwi.
Założenie ogrodu było pierwszą rzeczą, jakiej dokonał Bóg po stworzeniu człowieka.
Byłem turystą zagubionym w drodze z Gruzji do Polski. Inaczej niż Ka, który przyjechał do Karsu, aby spotkać kobietę, o której, jak napisał autor Śniegu, choć latami nie śmiał marzyć, to jednak nosił w pamięci jej idealny obraz, obawiając się, że wymarzył ją sobie zbyt słabo, by móc się z nią bliżej związać.