Popularne wyszukiwania
Polecamy
Tomasz Sielicki
6
8,8/10
Urodzony we Wrocławiu w 1985 r., językoznawca i historyk. Od kilkunastu lat zajmuje się dziejami miasta rodzinnego. W swoich badaniach skupia się na rozwoju urbanistycznym, szczególnie zaś na układzie komunikacyjnym i transporcie publicznym. Owocem jego pracy badawczej są liczne wystawy, artykuły i publikacje, m.in. monografia Wrocławskie tramwaje konne czy Przez Sępolno, Zalesie i Krzyki… Historia tramwajów we Wrocławiu. Należy do Wrocławskiego Towarzystwa Miłośników Historii, w którym regularnie wygłasza odczyty na tematy historii miasta. Zaangażowany w ratowanie oraz popularyzację materialnego i niematerialnego dziedzictwa Wrocławia oraz Śląska. Koncentruje się na zabytkach transportu publicznego – przede wszystkim historycznych tramwajach i autobusach, działając m.in. w Klubie Sympatyków Transportu Miejskiego. Koordynował odbudowę tramwaju typu Maximum z 1901 r. W 2022 r. w Instytucie Historycznym Uniwersytetu Wrocławskiego obronił z wyróżnieniem rozprawę doktorską napisaną pod kierunkiem prof. Grzegorza Straucholda pt. Rozwój transportu publicznego we Wrocławiu w latach 1893–1945, uzyskując tytuł doktora nauk historycznych. Odkrywca oryginalnej barokowej fontanny Neptuna z 1732 r., która niegdyś stała na pl. Nowy Targ, a która pod koniec XIX w. trafiła do Wielowsi Średniej w powiecie sycowskim.
8,8/10średnia ocena książek autora
6 przeczytało książki autora
5 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Przez Sępolno, Zalesie i Krzyki… Historia tramwajów we Wrocławiu
Tomasz Sielicki
0,0 z ocen
0 czytelników 0 opinii
2017
Najnowsze opinie o książkach autora
Miasto nad Odrą Mariusz Kotkowski
8,0
32/2024
Jedna z najbogatszych poznawczo publikacji na temat historii Wrocławia, jakie posiadam w swoich zbiorach.
Autorzy wykorzystują genialny w swej prostocie pomysł – czyniąc Odrę pretekstem do opowieści o mieście oraz jego związkach z rzeką na przestrzeni wieków.
Kilkadziesiąt pocztówek z początków wieku XX obrazujących konkretne miejsca – i niekiedy wydarzenia – stanowi ilustrację dla osobnych gawęd. Całość tej opowieści została podzielona na osobne części – poznajemy historię wrocławskich wysp odrzańskich, ważnych budowli położonych nad Odrą, młynów miejskich, zakładów gospodarki komunalnej oraz przemysłowych ulokowanych nad wodą, miejskich portów i stoczni.
Ostatnim rozdział Autorzy poświęcają relacjom z powodzi, jakie nawiedziły miasto w początku minionego wieku – jako weteran “powodzi tysiąclecia” z roku 1997 czytałem o tym z niejakim wzruszeniem dostrzegając moc analogii i uniwersalnych postaw ludzkich w obliczu klęski żywiołowej.
Dla mieszkańców Wrocławia zainteresowanych historią miasta będzie to wspaniały przewodnik po dawnych wiekach, dzięki któremu poznają sporo faktów oraz frapujących ciekawostek.
Zwłaszcza kiedy dotyczą one miejsc, które całkowicie zmieniły swój charakter: gdzie dawna zabudowa już nie istnieje, gdzie zniknęły ważne lub charakterystyczne punkty na przedwojennej mapie miasta.
Walorem tego wydawnictwa są bez wątpienia szczegółowe i wielkoformatowe reprodukcje, dzięki czemu poszczególne kadry można niemal kontemplować :)
Wrocławskie tramwaje konne Tomasz Sielicki
9,5
"Wreszcie książka o jakiej marzyłem"
Publikacja Tomasza Sielickiego jest według mnie publikacją idealną. Autor prowadzi nas przez historię Wrocławskich Tramwajów Konnych z olbrzymim zainteresowaniem. Z kart bije ogrom pracy jaki wykonał pisarz. Każda zmiana torowiska jest udokumentowano na mapach, które towarzyszą nam podczas czytania. Autor zastosował prosty zabieg, znacznie ułatwiający orientację, mianowicie używa współczesnych nazw ulic. Strzał w dziesiątkę. Odpowiedniki niemieckie są umieszczone w bogatym spisie na końcu książki. Jest to trend odwrotny do modnego ostatnio "retro kryminału", gdzie serwuje nam się nazwy niemieckie niewiele mówiące współczesnemu czytelnikowi. Jeszcze raz gratuluję pomysłu.
Oprócz naprawdę genialnej ikonografii, która niczym przewodnik ilustruje nam rozwój konnych tramwajów, mamy cytaty z ówczesnej pracy, notatki policyjne i inne. Sprawia to, że tekst jest niezwykle barwny i wciągający. Sam łapałem się na tym, że szukałem każdej wolnej chwili, by móc wrócić do lektury.
Na końcu autor umieścił wiele niemieckich umów i dokumentów. Są one starannie przetłumaczone na język polski. Ich studiowanie jest prawdziwą przyjemnością.
W takich drobiazgach uwidacznia się troska o czytelnika. Wiele książek na końcu publikuje fotokopie dokumentów w oryginale nie dbając o to czy czytający będzie wstanie się z nimi zaznajomić.
Oprócz dokumentów mamy fotokopie oryginalnych projektów. Są one dokładne i dość dużo czasu zajęło mi ich przestudiowanie. (Wyjątek stanowi str 365-366 - nieczytelna u mnie)
Wydanie książki jest luksusowe. Grube karty kredowego papieru są szyte. Twarda oprawa z wklejkami w postaci planów miasta jest wisienką na torcie. Pięknie na błyszczących stronach prezentują się zarówno tekst jak i ilustracje. Książka jest ogromna- format A4 i aż 405 stron. Lektura ma swoją wagę.
Najpotężniejszą wadą tej lektury jest jej szybki koniec. Mam nadzieję, że autor skusi się na podobny opis tramwajów elektrycznych. W jego wykonaniu byłby to majstersztyk.
Książka obowiązkowa dla Wrocławianina, wielbiciela komunikacji miejskiej i każdego innego zainteresowanego ciekawym kawałkiem historii.
Będzie ozdobą niejednej domowej biblioteki.