Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Książka, na którą czekałam bardzo niecierpliwie :) Przeczytałam książkę Jowita Trzaska - Bosko nieidealna i siedzę nad pustą kartką. Od dwóch godzin nie potrafię napisać nic o niej, bo myśli mi gdzieś odbiegają. Książka tak wytrąciła mnie z mojej orbity, że nie mogę się odnaleźć. Zresztą chyba to czułam, czekając na nią tak długo i niecierpliwie. Jowita zabrała mnie w podróż w głąb mnie i to w najdalsze zakamarki. Po raz pierwszy nie wiem, czy chcę dzielić się swoimi przemyśleniami. Mam wrażenie, że zrobiłam dziś kilka ogromnych kroków do przodu na swojej drodze rozwoju. Tak sobie siedzę i myślę, że skoro sama napisałam książkę tak osobistą, to podzielę się swoimi myślami po Bosko nieidealnej. Ten poniedziałek zapowiadał się dosyć normalnie. No może poza małym incydentem, gdy nie chciały mi się otworzyć drzwi od klatki. Gdy chciałam zrzucić winę na znaki, by wrócić do domu, nieoczekiwanie przyszła męska pomoc no i trzeba było ruszyć dalej. Rano sesja oddechowa z Małgosią - dokładnie wiedziałam co chcę przepracować, choć oczywiście sesja potoczyła się zupełnie inaczej niż sobie o niej myślałam. Po powrocie do domu sięgnęłam po książkę. Czułam się pogubiona, bo nie do końca na porannej sesji znalazłam odpowiedzi na swoje pytania, więc chciałam poszukać ukojenia w książce. To, że w życiu wiele razy przybierałam rolę ofiary, że rozczulałam się sama nad sobą to wiem od dawna. W miarę jak czytałam książkę, to zaczęłam sobie uświadamiać, że ciągle gram role drugoplanowe i w pracy i w życiu - ciągle stoję w cieniu, w tle. No dobra, niby piszę posty na fb z recenzjami, ale sama jestem największym swoim krytykiem. Nie sięgam jednak po swoje marzenia. Czemu ? Czytam dalej książkę i już wiem czemu, bo tak bardzo boję się krytyki, boję się też wziąć odpowiedzialność za podjęte decyzje, czy wykonane zadania. Gdy skończyłam czytać pierwszą część cieszyłam się, że mam tą książkę, że mogłam poznać historię Jowity, Nie wiedziałam czy chcę wykonywać ćwiczenia w niej zawarte, gdyż czytam naprawdę dużo książek i w wielu z nich ćwiczenia się powtarzają. Już pierwsze zdanie jakie tam znalazłam, przekonało mnie, by jednak ćwiczenia wykonać - "Oswój swój lęk". To idealne dopełnienie mojego dzisiejszego procesu. Jowita dziękuję, Twoja książka jest cudowna i jestem Ci bardzo wdzięczna, że dzięki niej odkryłam swoje tajemne moce. Bardzo polecam książkę - koniecznie w całości, gdyż ćwiczenia stanowią idealne dopełnienie treści. https://www.facebook.com/zaczytanaeliza/?hc_ref=ARSEvytPaK3LqsY9EymO9NcHVXC2ysExlxX9e2p_1KUFpXAK95DxYl_89KqmT78Egvg