cytaty z książek autora "Erling Kagge"
Miej w pamięci, że cisza która przeżywasz, różni się trochę od ciszy, której doświadczają inni. Każdy ma własną ciszę.
Antarktyda to najcichsze miejsce na świecie, w jakim byłem. Szedłem sam na biegun południowy...
(...) 22 dnia wędrówki zapisałem w dzienniku: "W domu czerpię przyjemność jedynie z "dużych kawałków". Tutaj uczę się doceniać drobne przyjemności. Odcienie barwy śniegu. Cisnący wiatr. Formacje chmur. Ciszę".
Podróżnikowi w dużej mierze chodzi o dziwienie się. To jedna z najczystszych form radości, jakie potrafię sobie wyobrazić. Lubię to uczucie. Często się dziwię. Ba, wlasciwie wszędzie: kiedy podróżuje, kiedy czytam, kiedy spotykam ludzi, kiedy siedzę i pisze, albo z bijącym sercem oglądam wschód słońca.
(...) radość z drobnych rzeczy. Docenianie jedzenia, kiedy wygodnialem po długim dniu. Słuchanie i dostrzeganie niuansow, na które zwykle nie zwracam uwagi. Odkrywanie nowych myśli i idei. Spokój. Łowienie małych rybek. Jedzenie małymi kęsami.
Pozwól światu zniknąć, kiedy w niego wchodzisz. Wsłuchiwanie się jest poszukaniem nowych możliwości, poszukiwaniem nowych wyzwań. Najważniejszą książka jaką możesz przeczytac, jest ta o Tobie samym.
(...) w różnym stopniu boimy się śmierci, ale odnoszę wrażenie, że lęk, iż się nie żylo w pełni, wydaje się jeszcze silniejszy. Narasta on pod koniec życia, kiedy do człowieka dociera, że zaczyna już być za późno.
Cisza nie kojarzy mi się rezygnacją z czegoś czy z elementem duchowym, to prosta sztuczka na bogatsze życie.
Wierzę, że każdy może odnaleźć ciszę w sobie. Cisza jest w nas bez przerwy również wtedy, gdy otacza nas mnóstwo dźwięków.
Ciszę znajdziesz tam, gdzie jesteś, wtedy, gdy ci to odpowiada, we własnej głowie.
Otaczająca cię cisza może mnóstwo w sobie zawierać, lecz mnie najbardziej interesuje ta cisza, która jest we mnie. Cisza którą w pewnym sensie tworzę sam.
Czasu mamy dość, życie okaże się długie, jeśli tylko częściej będziemy słuchać siebie i podniesiemy wzrok.
Im było ciszej, tym więcej słyszałem.
Najważniejszą książką, jaką możesz przeczytać, jest o tobie samym. Ta książka jest otwarta.
...ja zwykle myślę o ciszy jako praktycznej metodzie odkrycia niektórych rozwiązań fascynującej zagadki, którą jesteś ty sam, jak o czymś, co pomaga nam osiągnąć nową perspektywę i zobaczyć, co skrywa się za horyzontem.
... im mniej elementów się wykorzystuje, tym wyraźniejszy pozostają pierwotne idee.
Rozmowa i słuchanie muzyki potrafią otwierać drzwi, lecz mogą ale również te same drzwi zamykać przed tym, co istotne. Jeśli ukochana osoba nie rozumie cię, kiedy milczysz, to może jeszcze trudniej jest jej cię pojąć, kiedy mówisz? Sądzę, że właśnie taki jest.
Bycie w drodze jest niemal zawsze bardziej satysfakcjonujące niż dotarcie do celu. Wolimy gonić króliczka, niż go złapać.
Zdziwienie jest siłą napędową życia.
Często się dziwię. Właściwie wszędzie: kiedy podróżuję, kiedy czytam, kiedy spotykam ludzi, kiedy siedzę i piszę albo z bijącym sercem oglądam wschód słońca. Dziwnie nie się odbieram jako jedną z najpotężniejszych sił, z którymi przychodzimy na świat. To również jedna z najwspanialszych ludzkich zdolności. Ale dziwię się nie tylko jako podróżnik. Również często zdarza mi się to jako ojcu czy jako wydawcy. Napawam się o tym. I najbardziej chciałbym, żeby mi w tym nie przeszkadzano.
Nawet mysz może przecież zjeść słonia, jeśli tylko będzie odgrywała odpowiednio małe kawałeczki.
Cisza to luksus dla wszystkich.
Chodzenie umożliwiło nam bycie nami, a kiedy prawie nie chodzimy, przestajemy jednocześnie być nami. Stajemy się wtedy być może czymś innym.
A więc to cisza powinna mówić. Powinna mówić, a ty powinieneś z nią rozmawiać i wykorzystywać tkwiący w niej potencjał.
[Cisza] To przenikanie do środka tego, czym się zajmujesz. Doświadczenie bez zbędnych myśli. Cieszenie się chwilą, nawet tą zwyczajną.
Cisza to jedyna potrzeba, której nigdy nie zaspokoi ktoś, kto ciągle poluje na nowości.
Wszyscy oglądali swoje kamienie, dotykali ich. Trzymali je w rękach, wczuwali się w ich wagę, nie mówiąc przy tym ani słowa.
To, co ważne, wyjątkowe, masz już w sobie.
Cisza bezdźwięczna, którą masz w sobie, pozostanie tajemnicą. Sądzę, że nie powinieneś oczekiwać niczego innego.
Każdy, kto napisał książkę, wie coś, o czym nie wiedzą inni: największym wyzwaniem nie jest wcale samo pisanie, tylko zmuszenie się, żeby usiąść, zebrać myśli i zacząć.
Cisza jest raczej ideą. Odczuciem. Wyobrażeniem.
Cisza sama w sobie wzbogaca. To rzecz wysokiej jakości, ekskluzywna i luksusowa. Klucz, który może otworzyć nowe sposoby myślenia. Cisza nie kojarzy mi się z rezygnacją z czegoś czy z elementem duchowym, to prosta sztuczka na bogatsze życie.