Lata 50,akcja toczy się w czasie drugiej wojny światowej,mała Klara wraz z siostrami mieszka w prowincjalnym miasteczku,gdy matka choruje na chorobę ciężką Tyfus zabiera ją ambulans.
Dziewczynkami opiekują się litościwi,wspaniali ludzie ich sąsiedzi,mieszkający w ubogiej dzielnicy.
Bardzo odciśnęło piętno i psychike w dorosłym życiu.
Dramatyczna,prawdziwa historia powieści chwytająca mocno za serce.
Bardzo dobra,poruszająca książka wciąga całkowicie do czytania,wzruszająca i ciekawa to lektura.
Lata pięćdziesiąte XX wieku w powojennej Polsce w małym prowincjonalnym miasteczku mieszka Klara z rodzicami i trzema siostrami. Klara to ta druga z kolei czyli nie najmłodsza i nie najstarsza. Klara od najmłodszych lat ciężko pracuje, mówią że mało zdolna ale przecież na naukę nie ma czasu. Wg matki Klara jest tą najbrzydszą i najbardziej "gułowatą" z całego rodzeństwa i dlatego nadaje się tylko do pracy. Brzmi jak bajka o złej matce ... to nie bajka, to proza życia tej małomiasteczkowej rodziny. Czy życie Klary jako dorosłej osoby zmieni się.
Książka mnie zauroczyła, jeśli ktoś pamięta tamte czasy i chce doświadczyć deja vu to z całego serca polecam przeczytać "Deficyt". Autorka szalenie realistycznie opisuje ówczesne czasy i ludzi z ich problemami. Kocham takie klimaty, dla mnie to była uczta czytelnicza, która trwała zbyt krótko. Chętnie poznałabym dalsze losy Klary. "Deficyt" to debiut autorski, chcę więcej takich debiutów... Pani Klaudio czekam na następną pani książkę.