Ktoś, kogo znamy

Okładka książki Ktoś, kogo znamy Shari Lapena Patronat LC
Okładka książki Ktoś, kogo znamy
Shari Lapena Wydawnictwo: Zysk i S-ka kryminał, sensacja, thriller
335 str. 5 godz. 35 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Tytuł oryginału:
Someone We Know
Wydawnictwo:
Zysk i S-ka
Data wydania:
2020-01-29
Data 1. wyd. pol.:
2020-01-29
Data 1. wydania:
2019-07-30
Liczba stron:
335
Czas czytania
5 godz. 35 min.
Język:
polski
ISBN:
9788381168311
Tłumacz:
Piotr Kuś
Tagi:
nastolatek sąsiad ameryka morderstwo zdrada włamanie haker komputer kłamstwo rodzina relacja matka-syn śledztwo morderca zbrodnia relacja mąż-żona małżeństwo literatura kanadyjska

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Ciebie zainteresować

Oficjalne recenzje i

Wszyscy mają sekrety



6934 111 38

Oceny

Średnia ocen
7,0 / 10
455 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
49
5

Na półkach:

Płytkie postacie, nieciekawe dialogi, brak napięcia, ogólnie książka bardzo słaba, ale najgorszy był sposób narracji.

"Webb i Moen pod­cho­dzą do niego.
— To pan za­uwa­żył sa­mo­chód? — pyta Webb.
Męż­czy­zna kiwa głową.
— Tak. Na­zy­wam się Bryan Roth.
— A ja na­zy­wam się Webb i je­stem de­tek­ty­wem po­li­cyj­nym, a to jest de­tek­tyw Moen z ko­mi­sa­ria­tu po­li­cji w Ay­les­ford — od­po­wia­da Webb i po­ka­zu­je Ro­tho­wi od­zna­kę..."

Płytkie postacie, nieciekawe dialogi, brak napięcia, ogólnie książka bardzo słaba, ale najgorszy był sposób narracji.

"Webb i Moen pod­cho­dzą do niego.
— To pan za­uwa­żył sa­mo­chód? — pyta Webb.
Męż­czy­zna kiwa głową.
— Tak. Na­zy­wam się Bryan Roth.
— A ja na­zy­wam się Webb i je­stem de­tek­ty­wem po­li­cyj­nym, a to jest de­tek­tyw Moen z ko­mi­sa­ria­tu po­li­cji...

więcej Pokaż mimo to

avatar
254
74

Na półkach:

Następna książka autorki bez zakończenia

Następna książka autorki bez zakończenia

Pokaż mimo to

avatar
64
61

Na półkach:

Książka była w porządku. Chociaż chyba spodziewałam się, że będzie więcej wątku morderstwa a mniej „dodatkowej otoczki”. Co chwilę pojawiały się coraz to nowe wątki i najważniejsza część historii została zepchnięta na bok. Przynajmniej takie było moje odczucie.

Książka była w porządku. Chociaż chyba spodziewałam się, że będzie więcej wątku morderstwa a mniej „dodatkowej otoczki”. Co chwilę pojawiały się coraz to nowe wątki i najważniejsza część historii została zepchnięta na bok. Przynajmniej takie było moje odczucie.

Pokaż mimo to

avatar
332
278

Na półkach:

Książkę oceniam bardzo przeciętnie - wpływ na to ma tłumaczenie, które pozostawia wiele do życzenia. Mam wrażenie, że właśnie to spowodowało brak dynamiki, drewnianą fabułę i zero napięcia. Czytało się okropnie, a niektóre zdania wywoływały prawdziwe zażenowanie!
Sam pomysł znakomity, aczkolwiek odczułam chaos. Początek mnie zaciekawił, ale każdy kolejny rozdział powodował spore rozczarowanie. Zakończenie nijakie.

Książkę oceniam bardzo przeciętnie - wpływ na to ma tłumaczenie, które pozostawia wiele do życzenia. Mam wrażenie, że właśnie to spowodowało brak dynamiki, drewnianą fabułę i zero napięcia. Czytało się okropnie, a niektóre zdania wywoływały prawdziwe zażenowanie!
Sam pomysł znakomity, aczkolwiek odczułam chaos. Początek mnie zaciekawił, ale każdy kolejny rozdział powodował...

więcej Pokaż mimo to

avatar
66
18

Na półkach: ,

Aż przecierałem oczy ze zdumienia: "ubrał buty", "ubrał plecak" - takie perełki co chwilę serwuje tłumacz tej książki Piotr Kuś.
A sama książka? Dobrze, płynnie się ją czytało, wciągająca, jednak sam motyw wg mnie słaby i mało prawdopodobny.

Aż przecierałem oczy ze zdumienia: "ubrał buty", "ubrał plecak" - takie perełki co chwilę serwuje tłumacz tej książki Piotr Kuś.
A sama książka? Dobrze, płynnie się ją czytało, wciągająca, jednak sam motyw wg mnie słaby i mało prawdopodobny.

Pokaż mimo to

avatar
458
325

Na półkach:

Pomysł niezły, nawet wciągająca, ale styl pisania nie bardzo mi odpowiadał. Miałam wrażenie, że czytam scenariusz filmu, a nie książkę. Bohaterowie też nieco drętwi. Niby główna bohaterka, Oliwa, martwi się, przeżywa, autor opisuje co myśli, ale wszystko to jest jakieś takie drewniane. Czy polecam-niekoniecznie. Chyba wolałabym poświęcić czas na coś lepszego.

Pomysł niezły, nawet wciągająca, ale styl pisania nie bardzo mi odpowiadał. Miałam wrażenie, że czytam scenariusz filmu, a nie książkę. Bohaterowie też nieco drętwi. Niby główna bohaterka, Oliwa, martwi się, przeżywa, autor opisuje co myśli, ale wszystko to jest jakieś takie drewniane. Czy polecam-niekoniecznie. Chyba wolałabym poświęcić czas na coś lepszego.

Pokaż mimo to

avatar
128
3

Na półkach:

Bardzo dobra książka wg mnie - polecam do przeczytania.

Bardzo dobra książka wg mnie - polecam do przeczytania.

Pokaż mimo to

avatar
990
731

Na półkach: ,

Ciekawa historia o zbrodni w sąsiedztwie i tym, jak wszyscy skrywają jakieś tajemnice. Niby wątek oklepany ale wykonany z gracją i czytało mi się go lekko. Polecam.

Ciekawa historia o zbrodni w sąsiedztwie i tym, jak wszyscy skrywają jakieś tajemnice. Niby wątek oklepany ale wykonany z gracją i czytało mi się go lekko. Polecam.

Pokaż mimo to

avatar
149
84

Na półkach: ,

Intryga ciekawa, fabuła spójna, ale niepodobal mi sie jezyk literacki. Chyba to wina tlumacza, mysle ze oryginal byl lepszy. Przede wszystkim nie lubie narracji w czasie teraźniejszym w formie ciagłej, niedokonanej, sprawia to wrazenie czytania scenariusza.

Intryga ciekawa, fabuła spójna, ale niepodobal mi sie jezyk literacki. Chyba to wina tlumacza, mysle ze oryginal byl lepszy. Przede wszystkim nie lubie narracji w czasie teraźniejszym w formie ciagłej, niedokonanej, sprawia to wrazenie czytania scenariusza.

Pokaż mimo to

avatar
950
788

Na półkach:

Na początku książka mnie nudziła i dopiero , gdy policja zaczęła badać sprawę morderstwa Amandy to wciągnąłem się i z każdym rozdziałem wciągałem się coraz bardziej. Co do mordercy kobiety to na początku podejrzewałem męża ofiary , a następnie męża głównej bohaterki. Jednak jak się okazało to nie był żaden z nich. A jakoś tak od połowy zacząłem podejrzewać najlepszą przyjaciółkę bohaterki i autorka trzyma się tego praktycznie do samego końca , ale jednak pod sam koniec , gdy przyjaciółka faktycznie się przyznała to wyszło na jaw , że tak naprawdę chroni 16-letniego syna , bo to właśnie On zamordował kobietę , bo był zły , że ta ma romans z jego ojcem. Na koniec mamy też inne morderstwo(ginie kolejna sąsiadka bohaterów) i tu okazuję się , że ją faktycznie zabiła matka mordercy , bo się bała , że kobieta zrozumiała , że to jej syn zabił Amandę. Mamy jeszcze końcową scenę , gdy mąż ofiary chcę się pozbyć telefonu żony z którego ta kontaktowała się z kochankami jednak odkrywa , że ktoś go zabrał i zaczyna podejrzewać swoją kochankę(sąsiadkę z domu obok) i wściekły patrzy na jej dom i myśli o tym co teraz zrobi. Przyznam , że koniec jakoś nie bardzo mi się podobał. Niby tożsamość mordercy zaskakująca , ale chyba jednak wolałbym by był to ktoś inny. Tak samo jak dla mnie niepotrzebne jest to drugie morderstwo. To wygląda jakby autorka chciała jeszcze na koniec zamotać , że może mordercą jest ktoś całkiem inny. Jednak to nie wyszło , bo wiadomo już było , że mordercą jest ktoś z tych główniejszych postaci , którzy w końcowych scenach byli na komisariacie. I trochę dziwny wątek z tym mężem ofiary na sam koniec. Przez całą książkę zachowuję się jakby coś ukrywał i faktycznie był mordercą i wydaję się , że nie chodzi tylko o to , że sam miał romans , a na koniec , gdy prawdziwy morderca zostaję złapany to ten zaczyna coś planować związanego z sąsiadką , którą podejrzewa o kradzież telefonu żony. I to wygląda jakby miała być kontynuacja tej historii. Jednak nie wiem czy to ma jakiś sens. No i ogólnie książka rewelacyjna , ale parę rzeczy bym zmienił

Na początku książka mnie nudziła i dopiero , gdy policja zaczęła badać sprawę morderstwa Amandy to wciągnąłem się i z każdym rozdziałem wciągałem się coraz bardziej. Co do mordercy kobiety to na początku podejrzewałem męża ofiary , a następnie męża głównej bohaterki. Jednak jak się okazało to nie był żaden z nich. A jakoś tak od połowy zacząłem podejrzewać najlepszą...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Ktoś, kogo znamy