cytaty z książek autora "Wojciech Drewniak"
Polityka to tylko dość rozległy efekt uboczny trzech rzeczy, które zawsze pociągały ludzi: seksu, pieniędzy i przemocy. To one decydowały o losach świata i gdyby nie one, to nie byłoby bitew, wojen i traktatów pokojowych.
Mieszko I był nie tylko wyrachowanym politykiem, ale też taktykiem tak znakomitym, że jakby grał w StarCrafta, to by się go nawet Koreańczycy bali.
Bismarck zaczął strzelać w naszych czym tylko mógł, a mógł bardzo wiele. Na szczęście nasi byli świetnie wyszkoleni i zwrotny Piorun unikał niemieckich pocisków skuteczniej niż student piwa bezalkoholowego.
Nie tylko dzisiaj jest tak, że większość czasu człowiek spędza w robocie. W średniowieczu było podobnie, chociaż przynajmniej wtedy ludzie w korkach nie musieli stać albo desperacko walczyć o każdy oddech w zawalonym autobusie, wracając z pracy.
Jeżeli już musisz mieszać na imprezie, to ZAWSZE pij od najmnocnjejszego do najsłabszego go trunku. Nigdy odwrotnie.
Jaka to musiała być presja — siedzisz sobie w ławce nad jakąś funkcją i cały czas masz z tyłu głowy, że może wpaść król i zrobić ci dyktando?
W jednej ze szkół zauważył, że najgorzej radzą sobie potomkowie bogaczy, podczas gdy biedniejsze dzieciaki osiągają lepsze wyniki, bo wkładają w naukę więcej serducha.
Bezpieczniej będzie jednak prowadzić negocjacje w taki sposób, żeby bogaci ludzie z tamtych terenów szybko sie zorientowali, że pod rządami Karola będzie im równie dobrze jak nie lepiej, a na bank spokojniej, bo unikną krwawej wojny.
Krzyżowcy nie mogli więc nie odbić jednego z ważniejszych dla chrześcijaństwa miejsc w okolicy. Ale to miało okazać się procesem równie trudnym co próba uczciwego dorobienia się w Wołominie w połowie lat dziewięćdziesiątych i równie krwawym co filmy pana Tarantino.
Wielu osobom określenie "woda z saturatora" kojarzy się z absolutnie niczym. Z kolei innym coś świta, że Ferdek Kiepski czasem mawiał, że w czasach PRL-u był przez piętnaście lat operatorem saturatora, co bezpośrednio wiązało się z tym, że sprzedawał on ludziom spragnionym wodę, a nierzadko wodę z sokiem.
Rojaliści po niezbyt długim namyśle zażądali z kolei od Trompa, żeby się walił na ryj i wracał do swojej zapyziałej ojczyzny, płaskiej jak oheblowana deska. Być może nie dokładnie tymi słowami, ale przekaz był właśnie taki.
Czy koty przypadkiem nie słyną z tego, że stosują się do komend z takim samym zamiłowaniem jak kadyrowcy do konwencji genewskiej?
Nieważne, co się stało, ważne, co ludzie myślą, że się stało.
Żeby jednak być fair, to koniecznie trzeba zaznaczyć, że nie tylko komuniści potrafili zaskakującą beztroską spieprzyć ekosystem śmigamy do miejsca, które kiedyś słynęło z obecności przestępców, a od pewnego momentu zaczęli tam przebywać również ludzie dobrze sytuowani. Do Wołomina? Nie, do Australii.
Łacina to był taki średniowieczny angielski — każdy, kto chciał się dogadywać w wyższych sferach, musiał ten język znać.
Niewiele sobie cenię wasze szlachectwo i piękność, nawet jeśli inni was podziwiają, ale możecie liczyć na jedno: jeśli szybko nie nadrobicie pilnością waszego lenistwa, to u Karola do niczego nie dojdziecie.
W sumie może teraz gdzieś w zaświatach osoba, która została skazana na śmierć jako druga, bardzo się cieszy, bo jeśli już się wspomina o pierwszych ofiarach egzekutorów to wymienia się najczęściej tylko Święcickiego... Niedoczekanie, panie Izydorze Ossowski.
Poza tym był agresywny jak Decade of Therion.
O matko, to, co wstąpiło wtedy w naszych chłopaków, to nie był nawet demon. To była żona demona w czasie „tych dni” – absolutna furia w najczystszej postaci.
Wódeczka często się lała w robocie od rana - nieważne, czy na budowie, czy w milicji. Okazja zawsze była - a to Dzień Kobiet, a to imieniny Janusza, a to wtorek.
To jednak nie wszystko, bo serial na stałe zaszufladkował pana Mikulskiego jako Klossa, tak że aktor nigdy już nie zagrał innej ważnej roli. To tak jak dziś Andrzej Grabowski, swoją drogą świetny aktor. Ale co z tego. Choćby zagrał Bonda, to i tak wszyscy będą widzieć w nim Ferdka Kiepskiego w smokingu. Swoją drogą wiele bym dał, żeby zobaczyć tę scenę z graniem w pokera w Casino Royale, właśnie w wersji z Ferdkiem, jak zamiast klasycznego drinka wali mocnego fulla i krzyczy Madsowi Mikkelsenowi w twarz: "Duży strit, kurde!".
Wiemy już, jacy ludzie trafiali do UB, a czy do MO selekcja była tak samo ostra? Błagam Was. Zwłaszcza w pierwszych latach po wojnie do milicji było się łatwiej dostać niż na turystykę na UMCS - w zasadzie jedynym kryterium był wyczuwalny puls.
W pierwszych latach formowania się milicji trafiali więc do niej ludzie wykształceni jedynie minimalnie lepiej od zwierząt.
Mówi się, że z całego socjalistycznego obozu u nas mimo wszystko było najweselej. Ale to marne pocieszenie... jakby powiedzieć o kimś, że to najładniejszy trup w całej kostnicy.
Do dowództwa słano meldunki, że straty są ogromne, a poza tym Polacy bezczelnie nie pozwalają się zabić. Mało tego! Kontratakują i strzelają że wszystkich możliwych miejsc, możliwe nawet że z drzew! Nie było innej opcji, musieli na jakiś czas się wycofać - trzeba się było przegrupować i zmienić gacie.
Był jednak wytrwały i owa postawa została nagrodzona kwalifikacją olimpijską, mimo że w mistrzostwach Polski zajął dopiero dziesiąte miejsce. Tak czy inaczej, do Sapporo w 1971 roku pojechał i 11 lutego zasiadł na belce startowej w kombinezonie kupionym dzień wcześniej od jakiegoś Japończyka. Czy Fortunę kosztował fortunę? Trochę tak, a trochę jednak nie do końca, bo co prawda nasz reprezentant uiścił opłatę w krysztale z huty szkła w Krośnie.
Józef uznał, że towarzysz Jeżow jest już zdecydowanie za silny, toteż dobrze by było sprowadzić puls do bezpiecznego zera.
Lepiej zabić kilku niewinnych niż wypuścić jednego winnego".