Najnowsze artykuły
- ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel15
- ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik249
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Lucyna Brzozowska
Źródło: Autorka
4
8,5/10
Pisze książki: poezja
Urodzona: 1973 (data przybliżona)
Ur. w 1973 r. Z wykształcenia inżynier nauk technicznych, doktor habilitowany. Z pasji przede wszystkim poetka, choć artystycznie wypowiada się także poprzez fotografię oraz różne formy graficzne i multimedialne.
Organizatorka i animatorka spotkań poetyckich, w tym pokazów łączących słowo, obraz i dźwięk. Czas wolny spędza w górach, uwielbia koty. Wydała tomy poetyckie: "Lewitacja i inne wiersze" (1993),"Przypięte do światła" (2014),"PrzenikaNIE WIEM" (2014),"Jestem niewinna" (2016),"IMAGO" (2019). Jej haiku opublikowano w dwóch antologiach: "Dajmy grać świerszczom" (2013) i "Cztery pory roku w polskim haiku" (2015). Jej wiersze ukazały się w: Nieznany Świat, nr 9 (237) 2010, str. 70-71, Niechcący potrąciłam życie; Ladys Club, nr 1 (34) 2015, str. 44-45, Wiersz jest jak dziecko, Roman Anusiewicz; Relacje Interpretacje, nr 2(38) czerwiec 2015, str. 19-21, Nazwać nienazwane, Renata Morawska; TarNowa Kultura, nr 13 maj 2016, „… poczuję lekkość ziemi i ciężar obłoków…”, Tomasz Jakubiak; artpub kultura, 3 ulubione wiersze, luty 2017 (publikacja w internecie); "sZAFa" kwartalnik literacko-artystyczny, nr 61, marzec 2017, cykl wierszy Szamanka; Wytrych, kwartalnik Wolnej Inicjatywy Artystycznej, wrzesień 2017 nr 3 (3),str.7; Ptaki wędrowne, almanach Polskiego Stowarzyszenia Haiku, nr 1, 2018 – haiku,; Papierowy Żuraw - Internetowy Magazyn Polskiego Haiku nr 1/2018 ¬– haiku; „Niebo jest niebieskie trawa jest zielona”, Szymon Miążek, Redakcja BB, lipiec 2018; „Osiem wierszy”, Magazyn internetowy Helikopter, Wydanie 10/2018. Otrzymała Wyróżnienie w V Jubileuszowym Ogólnopolskim Konkursie Wakai Haiku "kolory ciszy" (08.06.2018) oraz Nagrodę za ekfrazę w III Ogólnopolskim Konkursie Poetyckim „Fotografia”. Wiersz zainspirowany fotografiami Artura Pławskiego z cyklu „Ostatni rok dzieciństwa” (06.09.2018). Brała udziału w wielu spotkaniach autorskich oraz wydarzeniach poetyckich takich jak Port Poetycki (2017),Festiwal Poezji Słowiańskiej (2018) oraz Pszczyńska jesień poetycka (2018). Jest organizatorką cyklicznych, comiesięcznych spotkań poetyckich Poezja w Aquarium w Klubokawiarni Aquarium w Bielsku-Białej, na które zaprasza poetów z regionu i dalsza.https://www.facebook.com/LucynaZofiaBrzozowska/
Organizatorka i animatorka spotkań poetyckich, w tym pokazów łączących słowo, obraz i dźwięk. Czas wolny spędza w górach, uwielbia koty. Wydała tomy poetyckie: "Lewitacja i inne wiersze" (1993),"Przypięte do światła" (2014),"PrzenikaNIE WIEM" (2014),"Jestem niewinna" (2016),"IMAGO" (2019). Jej haiku opublikowano w dwóch antologiach: "Dajmy grać świerszczom" (2013) i "Cztery pory roku w polskim haiku" (2015). Jej wiersze ukazały się w: Nieznany Świat, nr 9 (237) 2010, str. 70-71, Niechcący potrąciłam życie; Ladys Club, nr 1 (34) 2015, str. 44-45, Wiersz jest jak dziecko, Roman Anusiewicz; Relacje Interpretacje, nr 2(38) czerwiec 2015, str. 19-21, Nazwać nienazwane, Renata Morawska; TarNowa Kultura, nr 13 maj 2016, „… poczuję lekkość ziemi i ciężar obłoków…”, Tomasz Jakubiak; artpub kultura, 3 ulubione wiersze, luty 2017 (publikacja w internecie); "sZAFa" kwartalnik literacko-artystyczny, nr 61, marzec 2017, cykl wierszy Szamanka; Wytrych, kwartalnik Wolnej Inicjatywy Artystycznej, wrzesień 2017 nr 3 (3),str.7; Ptaki wędrowne, almanach Polskiego Stowarzyszenia Haiku, nr 1, 2018 – haiku,; Papierowy Żuraw - Internetowy Magazyn Polskiego Haiku nr 1/2018 ¬– haiku; „Niebo jest niebieskie trawa jest zielona”, Szymon Miążek, Redakcja BB, lipiec 2018; „Osiem wierszy”, Magazyn internetowy Helikopter, Wydanie 10/2018. Otrzymała Wyróżnienie w V Jubileuszowym Ogólnopolskim Konkursie Wakai Haiku "kolory ciszy" (08.06.2018) oraz Nagrodę za ekfrazę w III Ogólnopolskim Konkursie Poetyckim „Fotografia”. Wiersz zainspirowany fotografiami Artura Pławskiego z cyklu „Ostatni rok dzieciństwa” (06.09.2018). Brała udziału w wielu spotkaniach autorskich oraz wydarzeniach poetyckich takich jak Port Poetycki (2017),Festiwal Poezji Słowiańskiej (2018) oraz Pszczyńska jesień poetycka (2018). Jest organizatorką cyklicznych, comiesięcznych spotkań poetyckich Poezja w Aquarium w Klubokawiarni Aquarium w Bielsku-Białej, na które zaprasza poetów z regionu i dalsza.https://www.facebook.com/LucynaZofiaBrzozowska/
8,5/10średnia ocena książek autora
8 przeczytało książki autora
4 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Przypięte do światła Lucyna Brzozowska
10,0
"Cicho już było"
Ostatni tom poezji „Imago” Lucyny Brzozowskiej (FONT, Poznań 2019) skłonił mnie do poszukania jej wcześniejszych tomików. Okazało się, że poetka wydała ich aż cztery. Przedostatni „Jestem niewinna” w dobrym wydawnictwie CONVIVO Anny Matysiak. Trzeci „PrzenikaNIE WIEM” jest małym, graficzno-edytorskim arcydziełem. Pierwszego „Lewitacja i inne wiersze” niestety nie poznałam. Poetka debiutowała nim w 1993 r., czyli mając 20 lat, jeszcze pod panieńskim nazwiskiem Wojciech. A potem minęło 10 lat „ciszy” aż do jej udziału w antologii haiku „Dajmy grać świerszczom”. Rok później wydała swój drugi tom „Przypięte do światła” (Wydział Kultury i Sztuki Urzędu Miejskiego w Bielsku-Białej, Bielsko-Biała 2014). I to właśnie nad nim chciałabym zatrzymać się dłużej. Wydaje się być jak pierwszy krzyk życia wyrzucony z siebie. Jak początek nowej drogi, którą Brzozowska-poetka, Brzozowska-kobieta idzie nadal, a jej kolejne tomy są tej wędrówki najlepszym świadectwem.
Przednia okładka tomu mówi właściwie wszystko, czego możemy się po nim spodziewać. Zza firanki widzimy zarys twarzy kobiety, w której głowie pełno drzew i traw. Umieszczona w środku fotografia autorki wymownie sugeruje, że tom jest autobiograficzny i podmiot liryczny (dalej: pl) to alter ego poetki. Pierwszy wiersz w tomie wprowadza nas do świata najbardziej ukochanego przez pl – świata przyrody.
Jestem niepiśmienna
przysiadam na skraju łąki
i oddycham
Co dzień rano wychodzę
na spacer przedmieściami raju
Wycieram z dłoni błękit powtórzony
odbity dwukrotnie od kałuż
Niczego nie zapisuję
i wszystko zapominam
rozłąkę powroty łzy drobiny śmiechu
Przemijam czy się staję
Nie wiem nic ponad to
że jabłko dziś pełne słodyczy
(„Nic ponad to”)
Klimat tego wiersza, a szczególnie ta „niepiśmienność” pl przywołały mi na myśl wiersz Jerzego Harasymowicza „Głogi”:
Głogi głogi głogi
ni wiersza
ni człeka
ni ptak nie narzeka
Spokój
nie trzeba pisać
nie trzeba świata
sobą zachwycać
Głogostan
Ile razy czułeś podobną ulgę, zachwyt otoczony ścianami gór, falami morza czy wysokich traw i drzew? Ale poetka idzie dalej – zadaje pytania, które (przypuszczam) większości z nas wydadzą się „od czapy”. Jednak mam wrażenie, że stawia je głównie sobie i wcale nie odpowiedzi najbardziej szuka. Dużo bardziej potrzebuje zapomnienia.
Na czarno-białych taflach szkła
odbija się cieniem krzyk dzikich gęsi
Może one są nami tylko dawniej
może my jesteśmy nimi tylko inaczej
W dotyku zimnego powietrza
tuż nad powierzchnią tuż przed nic
doświadczam zapomnienia
(…)
(„Klucz”)
Ta bliskość przyrody, to zespolenie pl z nią, wydawałoby się, że czasami do granic absurdu, jest jedną z najważniejszych cech poezji Brzozowskiej w ogóle. Trudno jednak ją włożyć do jednej szuflady z innymi wierszami zainspirowanymi przyrodą. Bo świat flory i fauny dla Brzozowskiej to dużo więcej niż twórcza inspiracja czy źródło zachwytu. To dom, w którym czuje się najlepiej, a jego mieszkańców traktuje podmiotowo.
Na stacji w mieście M gawrony urządziły festyn
głośno kraczą ale można wyróżnić liderów dyskusji
Mówię do Sue to musi być ciekawa rozprawa
i nieprawdą jest jakoby tylko ludzie mieli język
Sue odpowiada że rozmawiają o nas a to wiele
tłumaczy
Gdy pociąg wjeżdża na stację
śmiech podrywa gawrony
(„Stacja M”)
Mam wrażenie, że poetka bardziej ufa mowie drzew, ptaków i innych stworzeń niż mowie ludzkiej. Jeśli więc szuka odpowiedzi, to wśród nich.
Odejść – to takie proste
tylko co zrobić z ciałem
gdzie je zostawić spalić
pogrzebać niech będzie pokarmem
Szeptały na ucho źdźbła trawy
źrebaki prychały w zabawie
umieranie to taki żart
Maleją gwiazdy milkną pytania
nikt jeszcze stamtąd nie wrócił
(„Łąka”)
W twórczości Lucyny Brzozowskiej drugie ważne miejsce zajmuje temat miłości. W tomie „Przypięte do światła” jest on jednym z najważniejszych. W nie wszystkich wierszach tematem opowiadanym wprost, ale zawsze gdzieś w nich podszytym, będącym jak jego dalekie echo. Również w wierszach miłosnych poetka zaciera granice między światem ludzkim a przyrody.
Gdyby zasnąć z policzkiem
wtulonym w miękki zarost ziemi
całe ciało muskać będą ćmy
W uścisku czarnej wdowy
paź królowej podobny do ofiary
nie wie że stanie się wiecznością
Gdy cię kocham między
powrotem a podłogą sypialni
granat nocy toczy się po dnie filiżanki
(„Filiżanka”)
Mimo że tom nie kończy się happy endem i pl żegnając ukochanego stawia gorzkie pytanie – „Nie wiem kto będzie bardziej kaleki” („Do znów”) – to jednak wydaje się, że powołanie go do życia było dla autorki ozdrowieńcze. Poezja po raz kolejny przyszła z pomocą w wyrażeniu tego, co najtrudniej wyrazić słowami. Zamknięta kobieta – „Jak ze strychu zniesione puzderko / pełne starych monet / i nadgryzionych momentów” – zdobywa się na krzyk: „ja nie będę siedziała cicho / Cicho już było” („Mam urodziny”). I opuszcza klatkę swoich strachów.
Nie będę robiła temu tomowi wiwisekcji pod kątem użytych środków poetyckich. Jak sami widzicie w zacytowanych wierszach, jest ich mnóstwo i nie ma wątpliwości, że jest to tom czystej, pięknej poezji. Chciałam, żebyście po prostu mieli szansę poznać te “zakurzone” wiersze. Bo niestety książka nie została wydana przez jakieś dobre wydawnictwo, które by zadbało o to, żebyście o niej usłyszeli wcześniej lub przynajmniej mieli możliwość nabycia teraz. Ale mam nadzieję, że autorka włączy je przynajmniej do jakiegoś wyboru swoich wierszy. Czego sobie i Wam życzę.
Agnieszka Sroczyńska Kostuch
https://www.facebook.com/notes/o-literaturze-otwarcie/cicho-ju%C5%BC-by%C5%82o/301730160636753/