Bartosz Senderek

Trudno jednoznacznie określić, kiedy rozpoczęła się w Polsce piwna rewolucja. Przez długie lata piliśmy głównie Żywca, Tyskie i Lecha, czasami posiłkując się Warką. Do tego piwa regionalne, choćby Królewskie w Warszawie, Bosmana nad morzem czy Specjala na Mazurach. Potem jednak jakąś dekadę temu mniejsze browary, takie jak Łomża czy Amber, postawiły na wysokiej jakości trunki różniące się smakiem od tych proponowanych przez duże koncerny. A w 2011 roku Pinta uwarzyła pierwszą warkę „Ataku Chmielu” i wszystko stało się inne. Dziś w Warszawie coraz trudniej o stare, koncernowe marki. Owszem, nadal królują w sklepach, ale szanujące się puby i knajpki stawiają na trunki niszowe. Niektóre z nich oferują po kilkadziesiąt różnych trunków, część z kijów, część z butelek. Wybór jest ogromny i chwilami trudno się w nim nie pogubić. I tu właśnie z pomocą przychodzi bloger piwny Bartosz Senderek i jego książka Piwo. Najlepsze piwa z polskich sklepów. Konstrukcję tomik ma prostą. Na początku kilkanaście stron o historii piwa, sposobach jego warzenia, niezbędnych surowcach i gatunkach, a także sztuce degustacji. Jednym słowem konkret, który każdy piwosz powinien znać i kojarzyć. A potem już tylko przegląd piwnych stylów wraz z najpopularniejszymi przykładami z polskich sklepów. Rarytasów tu nie ma, nie ma też napojów warzonych jednorazowo bądź w niewielkich partiach. Obok trunków powszechnie znanych, polskich, czeskich, niemieckich czy belgijskich, pojawiają się jednak piwa trudniejsze do zdobycia, ale regularnie pojawiające się w sklepach. Każde piwo, prócz zdjęcia butelki, ma krótki opis aromatu i smaku. Niektóre wzbogacono o opis stylu, inne o krótką historię browaru czy ciekawostkę związaną z powstaniem trunku. Opisy nie są rozbudowane, ale to dobrze, gdyż zawierają to, co najważniejsze, resztę pozostawiając czytelnikowi. Osoby interesujące się piwną rewolucją nie znajdą tu zbyt wielu zaskoczeń, ale już „zwykli zjadacze piwa” na pewno skorzystają na lekturze książki. Piwo. Najlepsze piwa z polskich sklepów to pozycja dla początkujących, chcących na poważnie zainteresować się złocistym napojem (który, jak wiadomo, wcale nie musi być złocisty). Smacznego! Inne recenzje: https://zdalaodpolityki.pl/category/ksiazka/