Namiętności Eugenii R. Carole DeSanti 6,0
ocenił(a) na 67 lata temu Opłaciło się Carole Desanti przez 10 lat zbierać materiał do tej powieści. Wydawać się mogło, że opowieść o kolejnej kurtyzanie./ prostytutce będzie wtórna, pozbawiona głębi i nieciekawa. Nic bardziej mylnego. Autorka idzie tropem Zoli, Flauberta czy Wiktora Hugo, i tworzy udaną kopię dziewiętnastowiecznej powieści. Tak jak u Zoli, nie sama bohaterka i jej miłosne perypetie są w centrum zainteresowania, tylko bogate tło społeczne i historyczne.
Młodziutka Eugenia przybywa do Paryża w 1861r. za ukochanym Stefanem. Oczytane dziecko ambitnych rodziców łudzi się, że w tym pępku świata odnajdzie szczęście i fortunę. Niefrasobliwie, w uniesieniu młodości, oddaje swój wianek nieodpowiedniemu mężczyźnie, który rozpływa się we mgle. Nie mając zajęcia, kwalifikacji, dachu nad głową czepia się każdej okazji, by przeżyć. Staje się modelką wypalonego malarza Chasseloupa, i to dzięki niej tworzy on wspaniały obraz, którym wygrywa na wystawie Salonu. Przez pewien czas, gdy jest mu potrzebna, prasuje mu ubrania, sprząta , gotuje i użycza swego ciała. Jednak gdy znika to źródło dochodów, zostaje omyłkowo wpisana do słynnej księgi prostytutek, otrzymuje książeczkę zdrowia i poddana zostaje upokarzającym badaniom, by skontrolować jej stan zdrowia. Potem mając w ręku dokumenty świadczące o jej profesji, dostaje referencje do jednego z szykowniejszych burdeli i z rezygnacją zaczyna uprawiać najstarszy zawód świata. Niestety okazuje się, ze jest w ciąży, i choć robi furorę, ma wielu klientów, niedługo rosnący brzuch może skazać ja na totalny upadek. Poznaje wyzwolone kokoty, dla których prostytucja to też sposób na zdobycie pieniędzy, emancypację, niezależność. Gromadzi więc oszczędności, burdelmama organizuje jej opiekę akuszerki, a ukochana córeczka Stefana trafia do sierocińca. Eugenia przysięga sobie, że wyrwie siebie i swoje dziecko ze szpon systemu, że oszuka los.
Oczywiście robi karierę, zbiera środki, ale w jej życiu na powrót namiesza Chasseloup, zwłaszcza że jest jej winny wdzięczność z racji niebywałego sukcesu. Kolejni kochankowie przychodzą i odchodzą, poznajemy znane postacie z artystycznej bohemy Paryża, aktorki, osławione kurtyzany i półświatek z okolic Montmartre.
Jej losy są pretekstem do ukazania złożonej sytuacji społecznej, rozwarstwienia Francji, której republikańskie i rewolucyjne ideały gdzieś się rozmyły. Biedni nadal są biedni, społeczeństwo żyje groźbą wojny z Prusami, dochodzi do gloso Komuna Paryska. Głód i poniewierka, żałosne sposoby kontroli moralności obywateli, przepełnione szpitale, przytułki pełne bękartów, a z drugiej strony nowobogaccy mieszczanie i wyższe sfery, które żyją w przepychu i bogactwie. Poczynania Ludwika Napoleona też nie poprawiają politycznej sytuacji w kraju.
Forma pamiętnika pozwala na ukazanie wydarzeń tylko z perspektywy Eugenii. Mimo procederu, jaki uprawia, jest ambitną i oczytaną damą, której celem jest odnalezienie córki. Nie sposób jej współczuć i z aprobatą patrzeć na dojrzewanie tej postaci. Doskonale uchwycony klimat epoki, siat artystów, bohemy i płatnej miłości. W drugiej części powieści akcja nie jest tak porywająca, gdy Eugenia pracuje już na własny rachunek, i nie wiadomo skąd pojawia się znów skruszony Stefan. To on opiekuje się córką, ale Eugenia przemilcza wiele kwestii, dużo jest tu niedopowiedzeń.. Ogólnie jestem pod wrażeniem intrygującej historii, barwnego języka oraz dobrze poprowadzonej narracji.