Najnowsze artykuły
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel10
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
- ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant13
- ArtykułyPaul Auster nie żyje. Pisarz miał 77 latAnna Sierant6
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Carole Mortimer
Znana jako: Catherine SpencerZnana jako: Catherine Spencer
1
5,3/10
Pisze książki: literatura obyczajowa, romans
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
5,3/10średnia ocena książek autora
78 przeczytało książki autora
41 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Spotkajmy się w Prowansji
Catherine Spencer, Carole Mortimer
5,3 z 58 ocen
119 czytelników 12 opinii
2015
Najnowsze opinie o książkach autora
Spotkajmy się w Prowansji Catherine Spencer
5,3
Dwa różne opowiadania, które łączy Prowansja. Pierwsze opowiadanie to tragedia czytelnicza. Nie lubię czytać o ludziach z wyższych sfer. Całe opowiadanie to pogoń kota za myszką by na końcu ją złapać . Reżyser filmowy po latach spotyka swoją dawną miłość. Ona aktorka ,która przed nim ucieka. Nudaa, nic się tam nie dzieje oprócz wiecznej ucieczki.
Drugie opowiadanie dużo lepsze. Poszukiwanie swojej biologicznej matki. Tu musiało wszystko co chciała autorka przekazać, zmieścić się w krótkim opowiadaniu. Poczułam niedosyt bo potencjał był. No i na końcu pojawiły się łezki.
Te wielkie miłości w tych opowiadaniach bardzo nierealne. Porównuję je do Harleqiunów.
Ogólnie strata czasu.
Spotkajmy się w Prowansji Catherine Spencer
5,3
Po kilku pozycjach z kategorii fantastyka potrzebowałam czegoś na rozluźnienie. A co może lepiej rozluźnić, jak nie lekki, klasyczny romans. Ten dorwałam przypadkowo z kupnem jakiejś kobiecej prasy. Jak to u mnie bywa przeleżał trochę, zanim po niego sięgnęłam. Ale już jestem po lekturze i oczywiście poniżej umieszczam kilka moich spostrzeżeń odnośnie tej pozycji.
Książka ta składa się z dwóch krótkich, liczących po 150 stron, opowiadań miłosnych. Każde z nich napisane jest przez inną autorkę, a swoją premierę miało już dawno temu. Zapewne dlatego też mogłyście je już gdzieś spotkać, w takim lub podobnym zestawieniu. W każdym bądź razie czytając je, już mamy wrażenie, że nie są one napisane współcześnie. Obecnie moda w literaturze kobiecej jest bardziej otwarta. Pełna opisanych drobiazgowo scen intymnych. A tutaj ich na pewno nie znajdziemy. Tutaj wszystko podane jest w sposób delikatny, zostawiając pełne pole do wyobraźni czytelniczkom.
Czyta się ją naprawdę szybko, podobnie jak większość takich opowiadań jest to spotkanie na jeden raz. I to czasami jest przyjemne, gdyż możemy zasiąść do opowiadania, przeczytać i zapomnieć. Bo to ten rodzaj literatury. Nie ma wielkiego przesłania, gdyż tego typu opowiadania zawsze kończą się happy endem, a miłość zwycięża. To klasyczny przykład bajki, gdyż z realnym życiem nie wiele ma to wspólnego. Więc zazwyczaj wiadomo co dostaniemy sięgając po ten typ literatury. Przede wszystkim prostą, przyjemną rozrywkę na jeden wieczór.
Taki typ idealnie nadaje się na rozluźnienie, w chwili wolnej, bądź gdy potrzebujemy trochę wytchnienia. Nie wymaga od nas wielkiego zaangażowania, szybko się czyta i co najważniejsze miłość i dobro zawsze zwycięża.
Podobnie mamy i tutaj. Dwa rożne opowiadania napisane przez dwie autorki. Każde z nich przepełnione jest emocjami, począwszy od miłości, zazdrości poprzez gniew, radość i nadzieję. Jedno z nich opowiada o perypetiach pięknej aktorki i jeszcze przystojniejszego reżysera, których jedno nieporozumienie rozdzieliło na osiem lat. Niespodziewane spotkanie na nowo rozbudzi w nich uśpione uczucia. Drugie natomiast opowiada o rozwódce, która postanowiła poszukać swej biologicznej matki. Znając tylko nazwisko i miejsce udaje się w nieznane i tam spotyka oczywiście przystojnego hrabiego.
Nie będę opowiadała wam treści, gdyż stracicie sens czytania i tym bardziej sięgnięcia po nią. To przykład klasycznego romansu harleqinowego, więc same wiecie komu może przypaść on do gustu. Ciężko ją jest też ocenić, gdyż takich pozycji jest mnóstwo na rynku i poza bohaterami głównymi i historią motyw zawsze pozostaje taki sam. Gdy sięgam po ten typ literatury, zazwyczaj chcę się wyłączyć i miło spędzić czas. Tak też było i w tym przypadku, więc nie żałuję, że po nią sięgnęłam. A wy musicie zdecydować same, czy chcecie poświęcać swój czas dla niej. Tym którzy sięgną życzę miłych wrażeń, a tym których ona nie skusiła mam nadzieję że znajdą inną która spełni ich oczekiwania. Poniżej kilka podobnych pozycji i do zobaczenia następnym razem...
1. P O L E C A N E K O B I E T O M : Nora Roberts "Pokusa"
2. P O L E C A N E K O B I E T O M : Nora Roberts "Siostry Calhoun. Catherine. Amanda"
3. P O L E C A N E K O B I E T O M : "Wyspa trzech sióstr" Nora Roberts
4. P O L E C A N E K O B I E T O M : "Ulotne chwile" Nora Roberts
5. P O L E C A N E K O B I E T O M : "Wszystkie chwyty dozwolone" Liz Fielding
6. Susan Mallerey "Za milion dolarów"
7. P O L E C A N E K O B I E T O M : "Lato w Rzymie" Kate Hardy, Susanna Carr, Cathy Williams