Najnowsze artykuły
- ArtykułyLiteracki kanon i niezmienny stres na egzaminie dojrzałości – o czym warto pamiętać przed maturą?Marcin Waincetel16
- ArtykułyTrendy kwietnia 2024: młodzieżowy film, fantastyczny serial, „Chłopki” i Remigiusz MrózEwa Cieślik2
- ArtykułyKsiążka za ile chcesz? Czy to się może opłacić? Rozmowa z Jakubem ĆwiekiemLubimyCzytać2
- Artykuły„Fabryka szpiegów” – rosyjscy agenci i demony wojny. Polityczny thriller Piotra GajdzińskiegoMarcin Waincetel2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Dianne Hales
Źródło: http://www.diannehales.com/
1
6,0/10
Pisze książki: literatura piękna
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.plhttp://www.diannehales.com/
6,0/10średnia ocena książek autora
15 przeczytało książki autora
43 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Mona Lisa. Odkryte życie Dianne Hales
6,0
"Mona Lisa" to jedno z najsłynniejszych malarskich arcydzieł epoki Renesansu i bodaj najbardziej rozpoznawalny portret na świecie, od stuleci przykuwający powszechną uwagę i rozpalający wyobraźnię, nieodmiennie intrygujący i inspirujący. Niemal od początku swego istnienia jest natchnieniem dla całych zastępów artystów, twórców literackich, filmowych, muzycznych czy reklamowych, współcześnie zaś - prawdziwą ikoną popkultury. Powstały dziesiątki teorii na temat tożsamości modelki Leonarda, tajemnicy jej zagadkowego uśmiechu i hipnotyzującej głębi spojrzenia. Kim jednak była w rzeczywistości kobieta z obrazu mistrza Renesansu - wedle najstarszego opisu dzieła Lisa Gherardini, żona florenckiego kupca Francesca del Giocondo? Dlaczego Leonardo sportretował właśnie ją?
Amerykańska pisarka i dziennikarka Dianne Hales, zafascynowana postacią Giocondy i zaintrygowana najnowszymi odkryciami dotyczącymi tożsamości modelki genialnego florentczyka, postanowiła podjąć próbę odkrycia historii Lisy Gherardini. Efektem jej poszukiwań, badań i dociekań jest niniejsza książka. „Mona Lisa. Odkryte życie” nie jest co prawda typową biografią, raczej opowieścią o bohaterce słynnego portretu i czasach, w jakich żyła. Pewnie zastanawiacie się, co można znaleźć w źródłach na temat zwykłej żony renesansowego kupca i na ile satysfakcjonujące oraz pewne będą to informacje, skoro o kobietach Odrodzenia, milczących cieniach swoich mężów, rzadko kiedy wspominały ówczesne dokumenty i kroniki. Dianie Hales poradziła sobie z tym problemem znakomicie, opierając swoją opowieść w równym stopniu na faktach, co na domysłach, przypuszczeniach i różnego rodzaju teoriach – przy czym należy zaznaczyć, że między tym, co pewne, możliwe i prawdopodobne została zarysowana wyraźna granica, nie pozostawiająca wątpliwości co do źródła informacji, nie wprowadzająca w błąd, nie dezorientująca, a dająca czytelnikowi furtkę do snucia refleksji czy wszczęcia własnych poszukiwań.
Trzeba przyznać, że Hales wykonała kawał dobrej roboty – rzetelny research przeprowadzony we florenckich archiwach i bibliotekach, poparty opiniami autorytetów z różnych dziedzin nauki (sztuki, historii, socjologii) oraz urozmaicony zapisem rozmów z potomkami Lisy Gherardini (sic!) – robi naprawdę wielkie, pozytywne wrażenie. Dzięki mnogości źródeł, z jakich korzystała autorka, snuta przez nią opowieść charakteryzuje się spójnością i ciągłością, gdyż tam, gdzie pojawiają się braki w materiale faktograficznym dotyczącym losów modelki Leonarda, Hales nadrabia nie wyssanymi z palca własnymi wyobrażeniami, a tezami popartymi bardziej ogólnymi opracowaniami na temat szeroko rozumianych realiów epoki. Historia Lisy Gherardini to bowiem fragment historii Florencji – kolebki Renesansu i właśnie owo barwne, rozległe tło społeczno – obyczajowe oraz polityczno – historyczne tak zachwyca czytelnika.
Autorka śledzi losy członków dwóch rodów – Gherardinich i Giocondo, opowiada o codzienności swej protagonistki – od zaskakująco dobrze udokumentowanych narodzin, poprzez wszystkie najważniejsze momenty jej życia: zaręczyny, małżeństwo, przyjście na świat kolejnych dzieci i ich utratę – aż do śmierci. Wszędzie tam, gdzie Dianie Hales natrafiała na niedostatek źródeł dotyczących jej losów, nadrabiała opowieścią o życiu codziennym w ówczesnej Florencji, zwłaszcza kobiet o statusie Lisy (żony bogatego kupca i członka signorii),panujących zwyczajach czy roli kobiety w społeczeństwie. Rozwiązanie to moim zdaniem rewelacyjne, ukazujące enigmatyczną Monę Lisę jako prawdziwą kobietę z krwi i kości, żywą, istniejącą w rzeczywistości i dzięki temu w jakimś sensie nam bliższą od niedostępnej postaci z obrazu.
Autorka opisuje losy rodziny Lisy Gherardini na tle gwałtownych przemian obyczajowych i światopoglądowych, burzliwych politycznych zatargów, gospodarczych wzlotów i upadków miasta; ukazuje wpływ wielkich ludzi: rządzących Florencją Medyceuszy, Machiavellego czy genialnych artystów pokroju Leonarda da Vinci i Michała Anioła, którzy odcisnęli swe piętno nie tylko na historii kolebki Renesansu, ale na całej epoce. Opowiada również o samym Leonardzie, jego życiu i dokonaniach, a także o tym, w jaki sposób los zetknął go z żoną Francesco del Giocondo, etapach powstawania jej portretu oraz losach arcydzieła po śmierci artysty. Jest do doskonały punkt wyjścia do teorii dotyczących malowidła, zarówno tych poważnych, jak i bardziej wywrotowych, tajemnicy zagadkowego uśmiechu modelki i jej niezwykłej popularności na przestrzeni ponad pięciu stuleci.
„Mona Lisa. Odkryte życie” to wyjątkowo udane połączenie biografii, książki historycznej, reportażu i pamiętnika; to rzetelna, wyczerpująca i zaskakująco satysfakcjonująca lektura oraz niezapomniana podróż do renesansowej Florencji, jaką możemy odbyć dzięki zaraźliwej pasji autorki i wysiłkowi, jaki podjęła, aby nam to umożliwić. Jasne jest, że Dianie Hales nie poszła na łatwiznę pisząc tę książkę, nie ślizga się po powierzchni, nie szuka prostych rozwiązań, lecz z pasją rasowego badacza zagłębia w historię samej modelki, otaczających ją ludzi, miasta, w jakim żyła i epoki, która ją wydała. To znakomita, wielowymiarowa i pod każdym względem zadowalająca lektura, którą polecam ze szczerego serca
Mona Lisa. Odkryte życie Dianne Hales
6,0
Autorka Ameryki (tudzież Florencji) nie odkrywa. Książka jest właściwie kroniką wydarzeń kilku włoskich rodzin (da Vincich, Gherardinich, Giocondów) na przestrzeni lat. Co kilka akapitów autorka przenosi nas w mikrokosmos innej familii, często ze szkodą dla głównego tematu publikacji. Książka jest pełna zupełnie niepotrzebnych wątków, które moim zdaniem czynią ją mniej wiarygodną – przydługie rodzinne sagi sięgające kilku pokoleń wstecz i w przód, doszukiwanie się fizycznego podobieństwa do Lisy w uśmiechu jej potomków w piętnastym pokoleniu (sama z resztą Hales widzi je później u przypadkowo spotkanej florenckiej dziewczyny),ciekawostki dotyczące ludzi itp. Książka o wszystkim i o niczym, a najmniej o Lisie (więcej natomiast na przykład o jej ciotce, żyjącej 70 lat wcześniej).
Obraz Lisy Giocondy, jaki maluje dla nas Hales jest niczym efekt działania camery obscury – odwrócony, niepełny i w pewnej mierze przekłamany. Źródła, do jakich się odwołuje(niezaprzeczalnie bogate),w większości nie dotyczą głównej bohaterki, ale kobiet żyjących w tym czasie w ogóle. Na ich podstawie przekonuje, że tak mogłoby, ale tylko mogło, wyglądać jej małżeństwo, macierzyństwo, codzienność, wreszcie życie w zakonie i śmierć. Nie zachowały się właściwie żadne (poza aktem chrztu i aktem zgonu) pisane świadectwa dotyczące Lisy.
Główną tezą książki jest założenie, że Lisa La Gioconda była kwintesencją swoich czasów, wystarczy więc jedynie poznać te czasy, by odkryć jej życie. Być może. Ale dla mnie to stanowczo za mało.