cytaty z książek autora "César Aira"
Wszyscy sprawiali wrażenie, jakby z zamkniętymi ustami krzyczeli: ”Nie chcemy umierać!
Mózg, najwierniejszy organ, wytrzymał jeszcze chwilę, tyle tylko, by wytworzyć myśl, że to, co się ze mną dzieje, to śmierć, prawdziwa śmierć....
Rozkwitała (...) Potrzebny jej był ni mniej, ni więcej, tylko zamach na głowę państwa, żeby mogła zacząć życie, jakiego oczekiwała.
- Umawiałyśmy się, że nie będzie scen.
Tamte dwie spojrzały na nią z neutralnymi i poważnymi minami. Wyraz ten, który niczego nie wyrażał, to była czysta przemoc. One były przemocą. To było nieuniknione. (…) Bo to one same były scenami.
To było coś w rodzaju raju i jak każdy raj zdobyty małym kosztem przypominało piekło.
Dlaczego właściwie dramaty zawsze zaczynają się jakiś czas po początku? Komedia z kolei zwykle rozpoczyna się wcześniej, nawet przed samym początkiem. Potem jednak perspektywy się odwracają.
Trudno było znaleźć dwie istoty mające tak mało z sobą wspólnego jak my dwie. Nawet nie byłyśmy przeciwieństwami, bo łączyły nas pewne podobieństwa.
Koszmarny czas, którego nie da się postrzegać inaczej niż jako koszmar.
Rzeczywistość okazywała się komedią. Gorzej: komedia okazywała się rzeczywistością i to tutaj, przy mnie, przeze mnie.
Zdroworozsądkowa zasada głosi, że każdy koniec jest zarazem początkiem. Podejrzewam, że dzieje się tak, kiedy koniec pojawia się osobno, luzem, w pustce. Lecz kiedy następuje, jak w moim przypadku, w środku jakiejś historii, wtedy nie, nie ma żadnego początku. Jest tylko koniec i kropka.
Na tym etapie jedynym, co im zostało, żeby jakoś rozwiązać tę sprawę, to otwarta przemoc. Żaden się nie zawahał.
Dowody to jedyne, co miłość posiada. I choćby były powolne i skomplikowane, przynoszą natychmiastowy efekt. Dowody są warte tyle, ile sama miłość, nie dlatego, że są tym samym ani że znaczą to samo, tylko dlatego że otwierają widok na drugą stronę życia: na działanie.