cytaty z książek autora "Penny Reid"
Bycie odrzuconym jest równie nieprzyjemne jak przyjście w stroju Wookieego na imprezę, na którą nikt poza tobą się nie przebrał. Kostium Wookieego sam w sobie jest epicki, fantastyczny, stanowi powód do dumy i radości, ale nie w momencie, w którym wszyscy pozostali ubrani są w dżinsy i T-shirty, a ty jesteś jedyną, która nie dostała powiadomienia o zmianie planu. Towarzyszące temu uczucia zażenowania, rozgoryczenia i frustracji potrafią być dezorientujące. Najgorsze, co możesz w takiej sytuacji zrobić, to udawać, że w tym właśnie ubraniu chodzisz na co dzień, że nic się nie stało, albo zachowywać się tak, jakby to wszyscy wokół byli idiotami, bo włożyli dżinsy.
-Jesteś na mnie zła - wetchnął.
- Nie jestem zła. Ja się nigdy nie złoszczę.
- W takim razie bardzo dobrze udajesz złość.
Nie potrafiłam patrzeć na cierpienie moich przyjaciół. Wykańczała mnie moja bezradność, żałowałam, że nie mogę po prostu zajrzeć do ich wnętrza, wszystkiego za nich naprawić i pokazać ich sercom, jak cudownymi są osobami.
Nigdy nie mówię miłych rzeczy. Po prostu pragnę cię bardziej niż swobody i wygody, jakie daje mi zobojętnienie. Sprawiasz, że chce mi się żyć. Różnica wieku między nami nie ma znaczenia i nie spocznę, dopóki mi nie uwierzysz.
Dotyk– to jest właśnie różnica między kochaniem się a uprawianiem seksu. Fizyczny akt miłości odzwierciedla pragnienie dotykania kogoś i bycia przez niego dotykanym. Jest się wiecznie głodnym tej drugiej osoby. To rozpaczliwe pragnienie, które nigdy nie zostaje w pełni zaspokojone– jego skóry, dłoni, ust, patrzenia mu w oczy. Trzeba je nieustannie karmić, inaczej przeobraża się w coś niewymownie natarczywego i nieustępliwego.
(...) w momencie emocjonalnego przytłoczenia nawet drobiazgi w rodzaju braku papieru toaletowego w biurowej łazience mogą okazać się problemem urastającym do rozmiarów góry Fudżi. Najzwyklejszy kłopot wydaje się absolutnie nie do przejścia.
Nie ma znaczenia, jak bardzo próbujesz ją unikać, miłość i tak cię znajdzie. Miłość zawsze cię dopadnie, powali na ziemię, chwyci cię, wierzgającą, za włosy i będzie cię tłukła swoim miłosnym kijem baseballowym, dopóki nie ulegniesz. To najbardziej nieokiełznana moc we wszechświecie. Nie uciekniesz...
Zaufałam i uwierzyłam. I w tym jednym momencie stałam się nieustraszona.
- I to wszystko doprowadza mnie do szaleństwa. Ty doprowadzasz mnie do szaleństwa. - Jego głos stał się głębszy, a zwężone oczy wpatrywały się we mnie. - A jednak, mimo że jesteś kompletnie zwariowana, nie chciałbym niczego w tobie zmieniać.