Wonder Woman: Tom 1 Greg Rucka 7,1
![Wonder Woman: Tom 1](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/4647000/4647785/619889-352x500.jpg)
ocenił(a) na 334 tyg. temu Chociaż komiks ten nie zasługuje na to, żeby się nad nim rozwodzić, to parę słów wypada jednak powiedzieć. Tym bardziej że oceny tego "dzieła" są jakie są i sam się w tę pułapkę dałem złapać.
Dlaczego tak niska ocena?
Otóż dlatego, że komiks jest po prostu słaby, nudny i źle narysowany.
Dawno się tak nie męczyłem chcąc doczytać komiks do końca. Fabuła tego komiksu jest kiepska, dialogi nudne i jest ich za dużo, a czytanie tego sprawia taką przyjemność jak oglądanie wiadomości na Polsacie. Antagoniści są tutaj słabo rozpisani, a jako wabik pojawia się tutaj gościnnie Batman.
Jedynie co może być tu interesujące, to pojawienie się postaci z mitologii greckiej. Jeśli ktoś chciałby sobie zobaczyć jak wyglądałby według autora Zeus, Hera czy Posejdon, to ten komiks może go zainteresować.
Jesli chodzi o grafikę to jest ona słaba. Wonder Woman jest przedstawiana jako superkobieta i supermodelka, a rysunek tego nie odzwierciedla. Właściwie to byłbym bliżej stwierdzenia, że wygląda ona mało atrakcyjnie.
Mimo, że w całym albumie mamy czwórkę artystów, to tylko jeden rozdział tego tomu jest narysowany dobrze. Na wysokości zadania stanął Shane Davies. Jego kadry są dobre, a rysunki ładne. Jego dziewczyny mają w końcu urok, grację i choć trochę szczegółów. To jedyny rozdział który naprawdę dobrze mi się chociaż oglądało.
Gdyby całość rysował Davies, to z pewnością ocena byłaby trochę wyższa. Ciekawostką jest, że mimo jego dobrego warsztatu, nazwiska Daviesa nie ma nawet na okładce książki. Są oznaczeni słabeusze J. G. Jones i Drew Johnson, a Shane'a Daviesa nie ma.
Ale najbardziej dziwne jest to, że Egmont postanowił wydać tę słabą historię w powiększonym formacie i w twardej okładce! I to jest kolejny minus dla tego wydania, bo skoro rysunki są słabe i mało szczegółowe to po co je jeszcze powiększać? W mniejszym formacie może mniej raziłyby po oczach. Jedyny powód jaki udało mi się znaleźć dla takiego rozwiązania z formatem, to dwie czy trzy grafiki, gdzie możemy (w okularach) przeczytać tekst z gazety trzymanej w ręku jakichś tam postaci. Tekst, który nic ciekawego nie wnosi, a którego i tak zdecydowana większość nawet nie zauważy. Innego powodu do wydania tego komiksu w powiększonym formacie nie widzę. Bezsensowna decyzja.
Dawno nie cieszyłem się, że wreszcie zakończyłem jakąś lekturę, a teraz tak się właśnie czuję. Teraz mam już tylko ochotę jak najszybciej o Wonder Woman zapomnieć.
Nie polecam, bo szkoda czasu na słabe książki.