Topografia świata Tove Jansson

LubimyCzytać LubimyCzytać
13.01.2016

W rok po śmierci ukochanego ojca Tove Jansson stworzyła kilka krótkich tekstów opowiadających o dziecku i rodzicach artystach. Dało to początek jej pierwszej książce dla dorosłych, bez rysunków, bez trolli. Zbiór ten ukazuje się właśnie na polskim rynku jako „Córka rzeźbiarza”.

Topografia świata Tove Jansson

Tove Jansson nigdy nie napisała klasycznej autobiografii, choć przez całe życie tworzyła autoportrety – w książkach, listach, ilustracjach i obrazach. W 1959 roku, rok po śmierci ukochanego ojca, Victora Janssona, stworzyła kilka krótkich tekstów opowiadających o dziecku i rodzicach artystach. Jesienią 1967 roku pisała w liście do przyjaciółki: teraz nie piszę już dla dzieci, ale o pewnym dziecku – dla dorosłych. Ciężko jest i ekscytująco bez pomocy „Doliny Muminków”.

W Córce rzeźbiarza Tove Jansson nie kryła już historii rodzinnych pod płaszczem muminkowej metafory, nie wymyślała imion dla swoich bohaterów. Opowiadała o zabawach, przygodach, o domu, a przede wszystkim o wspaniałej rodzinie i miłości, bez których z pewnością niełatwo byłoby jej stać się jedną z najwybitniejszych artystek XX wieku.

A jak doszło do powstania tomu? – tę historię przytacza Boel Westin, autorka biografii Tove Jasson. Mama Muminków. Poproszona przez jeden z magazynów „o tekst z bożonarodzeniowym przepisem z dzieciństwa”, Tove zaproponowała mu w zamian „bezprzepisową” historię o fińskich i szwedzkich zwyczajach podczas świąt u Janssonów – jeden wielki chaos, podsumowała, jako przykład podając obchodzenie dnia Świętej Łucji w Boże Narodzenie. To wspomnienie dało początek opowieściom z „Córki rzeźbiarza”, która ukazała się jesienią 1968 roku. Był to kolejny literacki punkt zwrotny, bardziej wyrazisty niż Tatuś Muminka i morze. Pierwsza książka dla dorosłych, bez rysunków, bez trolli. „Córka rzeźbiarza” obejmuje opowiadania o matce, ojcu i dziecku, o sztuce i miłości. Praca i uczucie to jeden temat, rzeźba i ilustracje – drugi.

Opowieści córki mówią o twórczym ojcu, ale w równym stopniu o twórczej matce. W praktyce sztuka miała swoją hierarchię: tato rzeźbi, mama rysuje zarobkowo, ale słowa należą do niej. „Mamine opowiadania” zajmują oczywiste miejsce w świecie dziecka. Opowiadanie staje się taką samą świętością, jaką jest sztuka, i przybiera formę ceremonii równie ważną jak odlewanie figur z gipsu, otoczone szacunkiem i powagą.

„Córką rzeźbiarza” napisała s w o j ą wersję dziecięcych lat. Mieści się w niej artystyczna topografia, para ludzi sztuki i myślenie obrazami, którym przesiąkają język i życie.

Atos Wirtanenen, wieloletni przyjaciel Tove, po przeczytaniu tej książki napisał do autorki list, w którym udzielał jej najwyższych pochwał:

Mam nadzieję, że będziesz kontynuowała tę baśń w swoim życiu. Piszesz dla ludzi w każdym wieku. Jestem obecnie na dobrej drodze ku 100 [latom], ale czułem się, jakbym miał 10 [lat], gdy Cię czytałem. Sama jesteś w każdym wieku, najmłodsza i najstarsza, i wciąż na początku swojego życia, które przeżyłaś już kilka razy. Jest na to krótkie i precyzyjne słowo: geniusz.

Przeczytajcie fragment książki:

„Córka rzeźbiarza” ukazała się nakładem wydawnictwa Marginesy.

 Lubimyczytać.pl objęło książkę patronatem medialnym. 

 


komentarze [1]

Sortuj:
więcej
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
LubimyCzytać  - awatar
LubimyCzytać 13.01.2016 14:58
Administrator

Zapraszamy do dyskusji.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post