Ekranizacja powieści José Saramago już w kinach
15 sierpnia ma premierę film „Wróg” zrealizowany na podstawie powieści José Saramago „Podwojenie”. Reżyserem ekranizacji jest Denis Villeneuve. W podwójną rolę główną wcielił się Jake Gyllenhaal.
Są chwile, kiedy najlepiej jest zadowolić się tym, co już się ma, żeby przypadkiem nie stracić wszystkiego. To słowa pochodzące z Podwojenia José Saramago, które w znaczącej mierze oddają przesłanie tak książki, jak i filmu.
Bohaterem książki jest pewien mężczyzna, znudzony życiem rozwodnik i nauczyciel historii. Sam o sobie mówi, że cierpi na depresję, że nauczanie jest marszem w miejscu, że nie pamięta, dlaczego się ożenił, i że woli nie pamiętać, dlaczego się rozwiódł. Pewnej bezsennej nocy, kiedy ogląda film, widzi siebie jako jednego z grających w nim aktorów. Jego depresja pogłębia się, a życie zaczyna się toczyć podwójnym torem. Doprowadza to do zaskakujących wydarzeń i całkowitej zmiany dotychczasowej szarej egzystencji.
W filmie ta sama sytuacja mentalna bohatera została trochę inaczej ograna. Adam mieszka w sterylnym mieszkaniu ze swoją dziewczyną, z którą łączy go beznamiętny seks. W pracy się nudzi się, odklepując z pamięci wciąż ten sam wykład z historii totalitaryzmu. To życie pełne rutyny, monotonne i nudne. Pewnego dnia ogląda polecony mu przez znajomego film, w którym zauważa znajomą twarz. Swoją własną. Podobieństwo jest tak uderzające, że Adam postanawia dowiedzieć się czegoś więcej o identycznie wyglądającym mężczyźnie.
Film wyreżyserował Denis Villeneuve, twórca głośnego „Labiryntu”. W rolą Adama (i jego podwojenia) wcielił się Jake Gyllenhaal. Towarzyszą mu Mélanie Laurent i Isabella Rossellini.
Tak użytkownicy LC pisali o książce:
Książka bardzo trudna, ale gdy już się dobrnie do końca jest się w niemałym szoku – Karolina
Saramago jak zawsze specyficzny! Nie umiem być obojętna wobec jego powieści, ani tym bardziej pozostawić je niedoczytanymi. To, co mnie najbardziej fascynuje w jego pisarstwie to nie fabuła czy kreacja bohaterów, ale sposób prowadzenia narracji. Dla jednych męczący, dla drugich - niekoniecznie; ja się nim delektuję – Katarzyna
Obejrzyjcie zwiastun:
Wybierzecie się do kina, by obejrzeć „Wroga” i skonfrontować je z powieścią Saramago? Pamiętajcie: najpierw książka, później film!
komentarze [6]
Tu moja <a href="http://ktosztukaniebladzi.blogspot.com/2014/08/enemy-kazdy-z-nas-ma-sobowtora.html"> RECENZJA</a>:) Zapraszam!
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postUżytkownik wypowiedzi usunął konto
Polemizuję - bardzo wiele ekranizacji jest genialnych, więc tutaj "z reguły" jest - delikatnie określę - bzdurą. Jeżeli chodzi o "Miasto ślepców", to się zgadzam - słabe przełożenie, ale nie generalizuj. Widziałaś "Łowcę androidów", "Fight club", "Mechaniczną pomarańczę", a nawet "Władcę pierścieni"? Mógłbym długo wymieniać dobre i udane...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejEkranizacje książek mają to do siebie, że z reguły docierają do znacznie szerszego grona odbiorców niż same książki. Gdyby nie owa słaba ekranizacja "Miasta ślepców" nigdy nie zainteresowałabym się z twórczością Saramago. Nie wiedziałabym nawet o jego istnieniu ;)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post