Kulturoznawczyni, edytorka, pisarka, ale też analityczka biznesowa - nadmiar pomysłów chciała ubrać w zbyt wiele studiów. Po trzecim fakultecie uznała, że warto spróbować zrobić to inaczej. Od tamtej pory zajmuje się pisaniem powieści pełnych magii, ciastek i kotów. Nie pije kawy, bo i bez niej stosuje zdania zbyt wielokrotnie złożone. Wigilijne dziecko, fanka wszystkiego, co błyszczące i cynamonowe
Hej hej! Zapraszam serdecznie na recenzję! <3
Link do pełnej wersji: https://shiracoffeebook.blogspot.com/2024/04/zbrodnia-na-progu-ewa-majkusiak.html
Fragment:
Za Zbrodnię na progu wzięłam się szybko i w sumie dość gładko przebrnęłam przez pierwsze kilkadziesiąt stron. Właściwie nie spodziewałam się, iż połknę ją w górę dwa dni, mając na głowie pisanie magisterki, jednakże fabuła okazała się nader kusząca. Po zakończeniu, jakiego zdecydowanie się nie spodziewałam, liczę, iż autorka szybko pokusi się o kontynuację, nie tylko dlatego, iż uważam pierwszy tom za po prostu rewelacyjny, ale także dlatego, że będę miała możliwość przeczytania go ponownie przed kontynuacją. Naprawdę dawno nie miałam w rękach tak dobrego, ba nietuzinkowego, urban fantasy, a co najlepsze autorstwa polskiej pisarki. A Ewa Majkusiak spisała się dosłownie na medal!
Gdy Sara wraz z przyjacielem Dorianem odnajdują zwłoki dziewczyny na progu swojej kawiarni bohaterka może jedynie iść na komendę złożyć zeznania a później objadać się ciastem czekoladowym. Jednak jej babcia ma dla niej inne zadanie gdy okazuje się, że o śmierć dziewczyny oskarżony jest „absztyfikant” babci. Ma reprezentować Franciszka jako, że magiczny ma do tego prawo. Kto stoi za zabójstwem dziewczyny i czy Sara dogada się z magdetektywem Kornelem?
„Zbrodnia na progu” to pierwsza część serii książek autorki z którą nie miałam przyjemności wcześniej się spotkać. Ale to pierwsze spotkanie było bardzo udane i chyba się zaprzyjaźnimy. Według mnie takie połączenie Harrego Pottera, Szeptuchy i książki kryminalnej w jedno.
Książkę się bardzo dobrze czyta i pochłonęłam ją w jeden wieczór, tak samo jak bułeczki cynamonowe które musiałam do niej zrobić w trakcie czytania 😂
Pomysł autorki świetny a bohaterowie świetnie wykreowani. Chociaż tak się zastanawiam czy Dorian jest tak samo przystojny jak bohater mojego ulubionego filmu🧐
Z niecierpliwością czekam na kolejną część a wam polecam tą książkę z całego serca.