Uczeń Władysława Tatarkiewicza, Tadeusza Kotarbińskiego i Michała Walickiego. Absolwent i wieloletni pracownik naukowo-dydaktyczny (od 1962 profesor) Instytutu Historii Sztuki Uniwersytetu Warszawskiego, od 1976 członek korespondent PAN. Wieloletni pracownik (od 1956 kurator) Galerii Sztuki Obcej Muzeum Narodowego w Warszawie. Nauczyciel wielu roczników studentów historii sztuki.
Zainteresowania naukowe Białostockiego były wyjątkowo szerokie i obejmowały m.in.: historię malarstwa (zwłaszcza holenderskiego XVII wieku, m.in.twórczości Rembrandta),sztukę renesansu, baroku, romantyzmu, historię doktryn artystycznych, metodologię historii sztuki.
Wykładał w licznych instytucjach uniwersyteckich i muzealnych wielu krajów europejskich, USA i Meksyku, m.in. w Yale University w New Haven (1965-1966),New York University (1972),University of Wisconsin (1972),Pennsylvania State University (1973),Collège de France (1978).
Autor licznych prac (jego bibliografia liczy ok. 500 pozycji),opublikowanych w kraju i za granicą. Był redaktorem "Bulletin du Musée National de Varsovie" oraz serii wydawniczej Sztuka i idee w PWN. Spopularyzował w Polsce metodę ikonologiczną w badaniach nad dziełami sztuki. W latach 1963-1979 był prezesem Stowarzyszenia Historyków Sztuki. Był członkiem zagranicznych akademii naukowych: holenderskiej, belgijskiej i mogunckiej, a także Akademii Sztuk Pięknych San Fernando w Madrycie. Doktor honoris causa Uniwersytetu w Groningen.
Laureat "Nagrody Państwowej I stopnia" (1978). Pierwszy laureat międzynarodowej nagrody "Aby-M.-Warburg Preis" (1981),przyznawanej najwybitniejszym historykom sztuki przez władze miasta Hamburg.
Wnikliwość obserwacji i przemyślane użycie środków tworzących iluzję połączone są dla wywołania wrażenia porywającego duszę widza podatnego ...
Wnikliwość obserwacji i przemyślane użycie środków tworzących iluzję połączone są dla wywołania wrażenia porywającego duszę widza podatnego na religijne wzruszenie.
Dla osoby łaknącej oświecenia w temacie po prostu perełka. Dzieło to poprowadziło laika, takiego jak ja, przez meandry światowej sztuki. Tłumaczyło jej historię w najcenniejszy dla mnie przyczynowo-skutkowy sposób. Wyjaśniło co, kto, z kim, gdzie, kiedy, dlaczego? Ilość ciekawej wiedzy którą przyswoiłem czytając tę lekturę jest bezcenna a doba internetu pozwoliła mi podczas smakowania napisanego piękną polszczyzną tekstu podziwiać na ekranie komputera opisywane dzieła. Przepyszne to było danie i bezcenne poznawczo. Umożliwiło mi zdobycie podstaw po których przyswojeniu zupełnie inaczej spoglądał będę na zwiedzane miasta, miejscowości, kościoły, muzea itp. Polecam każdemu, choć zdaje sobie sprawę, że najwięcej z tej lektury wyniosą laicy chcący oświecić się w temacie, tacy jak ja.
Znakomite wprowadzenie do świata historii sztuki. Białostocki pisze w sposób cudownie jasny i plastyczny - tak, że nawet dla laika opisy prezentowanych dzieł brzmieć będą jak baśń snuta przy kominku. Nowe wydanie posiada ponadto bardzo bogatą ikonografię, co znacząco ułatwia uważne śledzenie narracji.
Dla osób, które z historią sztuki już styczność miały, będzie to raczej pozycja mało zajmująca. Z pewnością jednak polecić należy ją wszystkim stawiającym pierwsze kroki na tym gruncie.