Najnowsze artykuły
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Jeremy Rifkin
Źródło: http://pl.wikipedia.org/w/index.php?title=Plik:416px-Jeremy_Rifkin_%282%29.jpg&filetimestamp=20070402182949
7
6,7/10
Urodzony: 26.01.1943
Jeremy Rifkin (ur. 26 stycznia 1943 w Denver) – amerykański ekonomista, politolog, publicysta, założyciel i prezes Foundation on Economic Trends (FOET). Specjalizując się w sprawach ekonomii, zmian klimatycznych i bezpieczeństwa energetycznego, Rifkin był doradcą Romano Prodiego, kanclerz Niemiec Angeli Merkel, premiera Portugalii Jose Socratesa, premiera Słowenii Janeza Janša. Był też doradcą rządu francuskiego w czasie gdy Francja przewodniczyła pracom Unii Europejskiej (rok 2008). Ma na swoim koncie szereg książek, z których większość stała się światowymi bestsellerami.
6,7/10średnia ocena książek autora
94 przeczytało książki autora
321 chce przeczytać książki autora
4fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Europejskie marzenie /Jak europejska wizja przyszłości zaćmiewa american dream
Jeremy Rifkin
6,5 z 10 ocen
45 czytelników 0 opinii
2005
Wiek dostępu. Nowa kultura hiperkapitalizmu, w której płaci się za każdą chwilę życia
Jeremy Rifkin
6,5 z 2 ocen
26 czytelników 0 opinii
2003
Koniec pracy. Schyłek siły roboczej na świecie i początek ery postrynkowej
Jeremy Rifkin
7,5 z 10 ocen
101 czytelników 1 opinia
2001
Najnowsze opinie o książkach autora
Społeczeństwo zerowych kosztów krańcowych Jeremy Rifkin
6,0
Amerykańską pop-ekonomiczną manierą książka jest baaardzo przegadana. Wątki poboczne pojawiają się co chwilę, właściwie każdy temat, który zostaje wspomniany jest po chwili rozwijany w notkę faktograficzną.
Książką niestety zestarzała się fatalnie, ponieważ spojrzenie autora na internet i ekonomię współpracy przez różowe okulary już dziś zostało brutalnie zanegowane przez globalnych internetowych monopolistów. Chociaż i w momencie pisania można było widzieć w niej raczej koncert życzeń człowieka oczekującego, że nadejdzie "nowe" niż chłodnej analizy realnych scenariuszy.
Te pięć gwiazdek za ciekawe spojrzenie na "matryce energetyczno-komunikacyjne", które nadają ramy systemom gospodarczym oraz za ciekawe i udane przedstawienie obszaru "commons".
Trzecia rewolucja przemysłowa Jeremy Rifkin
6,8
Szanowny Panie Jeremy
Piszemy do Pana z roku 2020, w którym nowa zielona ekonomia miała się już świetnie urządzić na zgliszczach poprzedniczki.
Śpieszę zatem donieść, że Niemcy pozostają największym konsumentem węgla w Europie. Choć trzeba przyznać, że ich miks energetyczny faktycznie ulegnie istotnej zmianie po ukończeniu kolejnej nitki gazociągu Północnego. Zważywszy jednak, że kraj leżący po drugiej stronie tej rury za pieniądze z niej jeszcze bardziej rozbuduje swoje struktury siłowe, nie jesteśmy pewni czy ostatecznie Świat będzie przez to lepszy.
Pan Barroso, którego tak Pan polubił pracuje teraz nad koncepcjami lepszego świata u Goldmana i Sachsa.
Pańska ojczyzna tymczasem decyzją ostatniego prezydenta wycofała się z porozumień klimatycznych, a na ekranach większości komputerów na świecie zagościły w związku z tym wpatrujące się w siebie intensywnie i delikatnie mówiąc bez sympatii twarze owego prezydenta i pewnej aktywistki, która kiedy pisał Pan swoją książkę rozpoczynała prawdopodobnie naukę w którymś z postępowych szwedzkich przedszkoli.
Donoszę również, że w zeszłym roku Volskwagen opchnął 11 milionów swoich gablot, których przytłaczająca większość wbrew pana prognozom posiadała solidny niemiecki silnik spalinowy napędzany węglowodorami oraz z całą pewnością już poprawione oprogramowanie do badania składu spalin. Tesla zaś będąca liderem w segmencie aut elektrycznych sprzedała całe 150 tysięcy aut i z pewnością w południowej Kaliforni jest sporo bardzo ładnych, strzeżonych osiedli gdzie stanowi ona istotną zawartość garaży. Mercedes z napędem wodorowym, o którym Pan wspominał jest niestety nadal czymś w rodzaju jednorożca.
Niestety w Polsce użytkownik samochodu elektrycznego aby dojechać powiedzmy z naszego rodzinnego Dolnego Śląska dajmy na to na Mazury musiałby pozyskać od swojego pracodawcy dodatkowe dwa dni urlopu.
Nie zmienia to faktu, że majątek pana Muska w zeszłym tygodniu powiększył się o 15 miliardów dolców co wyraźnie wskazuje na fakt, że trochę więcej ludzi niż tylko Pan niecierpliwie przykłada uszy do traktu nasłuchując galopu kopyt nadjeżdżającej rewolucji przemysłowej numer trzy, odnajdując na razie w panie Musku jej proroka i tym samym pompując niemiłosiernie zawartość jego portfela.
My tymczasem siedzimy sobie zamknięci w domach, bo stara dobra rewolucja przemysłowa numer dwa, która jak Pan słusznie zauważył pisząc swą książkę w pierwszej dekadzie XXI wieku w zastraszającym tempie zużyła pokaźną cześć ziemskich zasobów, zamieniając je w gargantuiczne ilości dwutlenku węgla nieźle tym wkurwiła Matkę Naturę, która postanowiła nieco odchudzic populacje swoich zachłannych dzieci.
PS. Biorąc pod uwagę ton delikatnej ironii na który pozwoliliśmy sobie powyżej można odnieść niesłuszne wrażenie, że jesteśmy sceptyczni wobec zagrożeń klimatycznych i związanych z nimi środków zaradczych. Otóż nie. Nasza ostrożność dotyczy jedynie wszelkiej maści lobbystów bo ścieżki po których owi chadzają nie wydają nam się proste oraz radykalnych aktywistów i rewolucjonistów bo pogardzamy wszelakim radykalizmem, a na widok rewolucjonisty na naszej szerokości geograficznej przechodzimy na druga stronę ulicy. Również i dlatego Pańska książkę przyjęliśmy z umiarkowanym entuzjazmem a to z uwagi na to ze zbyt wiele w niej relacji z różnych pięknych gabinetów i za dużo ślizgania się po konkretach.