Wrócę, gdy będziesz spała. Rozmowy z dziećmi Holocaustu Patrycja Dołowy 7,5
ocenił(a) na 102 lata temu 19 kwietnia obchodziliśmy rocznicę wybuchu powstania w getcie warszawskim. My także włączyliśmy się w działania Akcji Żonkile, która ocala od zapomnienia tamte wydarzenia i ich bohaterów.
Chcę Wam przedstawić pozycję, która swoją tematyką nawiązuje głównie do czasów II wojny światowej, getta warszawskiego oraz powstania, które w nim wybuchło, powstania warszawskiego i Holocaustu.
„Wrócę, gdy będziesz spała. Rozmowa z dziećmi Holocaustu” Patrycji Dołowy to porażający reportaż o niezwyczajnych ludziach. Jego bohaterowie wypowiadający się w publikacji – Żydzi, którzy przeżyli te zatrważające czasy, powinni być wysłuchani przez każdego. Nie wiem, co było gorsze dla mnie do przeczytania– czy to, że żydowskie dzieci przeszły przez ogrom cierpień, ale przeżyły wiedząc o sobie wszystko i znając swoją tożsamość, czy to, że inni już jako dorośli i całkowicie ukształtowani ludzie dowiadują się o tym, że są Żydami, ich matki są ich przybranymi matkami, przeżywają kryzys egzystencjalny, rozbicie, zagubienie oraz żałobę po większości osób ze swoich żydowskich rodzin, których, te potworne czasy nie oszczędziły.
Książka mówi także o miłości, miłości matki do dziecka i dziecka do matki, miłości w rodzinie, do bliższych i dalszych jej członków, miłości do drugiego człowieka. Mamy tu m.in. poświęcenie, troskę, strach o siebie i dzieci. Jak ma postąpić matka w momencie zagrożenia? Jak chronić swoje dziecko? Wierzcie mi, że od niektórych opisów włosy mogą stanąć dęba.
„Fanni podała cyjanek swojemu synowi Jurkowi. Mama Biety, dziewczynki urodzonej w warszawskim getcie, uśpiła ją luminalem, umieściła w drewnianej skrzynce i w ten sposób przemyciła na aryjską stronę. Do skrzynki włożyła jeszcze srebrną łyżeczkę z wygrawerowanym imieniem i datą urodzin. Inna matka w czasie likwidacji łódzkiego getta zażyła cyjanek, a córkę wyrzuciła za okno – miała tylko jedną porcję trucizny. Dziewczynka przeżyła, bo spódniczką zahaczyła o latarnię. Hanę trzy razy ratowała służąca rodziców, Zosia. Potem, gdy dobrze sytuowani krewni chcieli wziąć Hanę do siebie, nie potrafiła porzucić polskiej matki.”*
Większość z tych ocalonych jest rozdarta – rozdarta poczuciem winy, żalem, wdzięcznością, rozdzielona między dwoma tożsamościami i rodzinami (prawdziwymi i przybranymi).
Patrycja Dołowy pisze w bardzo przystępny sposób, dając miejsce na opowiedzenie bohaterom swoich historii, postawieniu ich kropek nad i. Te osoby zasługują na wysłuchanie i na to, aby pamiętać o ich przeżyciach.
„Mogłyśmy stracić życie ze dwadzieścia razy. Lecz ja po prostu wierzyłam, że moja mama ma moc. Ona mi to zresztą powtarzała, żeby podbudować moją pewność siebie.
Całą wojnę kłamałyśmy, udawałyśmy kogoś innego. Ukrywanie tożsamości opanowałam do perfekcji. Wiele lat się tego oduczałam. Właściwie do nastego roku życia oszukiwałam jak najęta. Zmieniałam tożsamość, opowiadałam nieprawdziwe historie, wymyślałam sobie życiorysy.”**
Wiele Żydów do końca życia nie poznała losów swoich rodzin, część z nim zmarło pod przybranymi, nieprawdziwymi nazwiskami, zabierając tajemnicę swojej tożsamości ze sobą do grobu.
Czytając tę publikację kilka razy miałam łzy w oczach, wzruszałam się. Wiele razy musiałam czytać tekst po raz kolejny, bo nagle, pośród potoku słów bohatera, jak bomba z nieba, zostaje odkryta szokująca prawda o kimś z jego rodziny.
Warto zapoznać się z tą lekturą, żeby przekonać się jak wojna wpływa na ludzi, świadków wydarzeń oraz na ich kolejne pokolenia. Z całą pewnością możemy stwierdzić, że ma ona wyniszczający wpływ na miliony istnień ludzkich na wiele dziesięcioleci wprzód.
*Wrócę, gdy będziesz spała. Rozmowa z dziećmi Holocaustu, Patrycja Dołowy, opis z tylnej okładki książki
** Wrócę, gdy będziesz spała. Rozmowa z dziećmi Holocaustu, Patrycja Dołowy, s. 29