Nie jest to może najszybsza i najłatwiejsza lektura jaką można znaleźć, ale zdecydowanie warta poświęcenia jej czasu. Ilość faktów, liczb i zaskakujących wniosków upakowane na tych 400 stronach potrafi zawrócić w głowie. Dla znawców tematu to kolejny ważny głos w dyskusji, a dla laików skarbnica wiedzy na temat funkcjonowania dzisiejszego świata. Poruszane tematy to m.in. paliwa i elektryczność, wytwarzanie żywności, środowisko, globalizacja i rozważania, co przyniesie przyszłość.
Autor posiada wiedzę i doświadczenie, da się to odczuć na każdej stronie. Ode mnie tylko jedna drobna uwaga - pomimo zapewnień o obiektywności i "realistycznym spojrzeniu", wydawało mi się, że nie zawsze tego się trzymał, np. za szybko kończył jakiś temat, ale też wiem, że nie sposób całej książki poświęcić jednemu zjawisku, nie taki był jej koncept. Wszystkie wiadomości na pewno dają do myślenia, inspirują do dalszych poszukiwań wiedzy i przede wszystkim są aktualne - poruszają problemy naszego współczesnego świata.
Jeśli ktoś lubi literaturę popularnonaukową i chciałby żyć bardziej świadomie, jak najbardziej polecam.
Liczby nie kłamią, za to autor (często) mija się z prawdą. Pytanie też skąd bierze te liczby?
To taki zbiór niby faktów jednak w ogromnym uproszczeniu i olbrzymim zaokrągleniu aby wytłumaczyć dane zagadnienie mało rozgarniętemu czytelnikowi. Brakuje odniesienia do badań, a przytaczane liczby są tak na "chłopski rozum". W wielu felietonach (bo to zbiór felietonów, o czym autor pisze na końcu) autor przedstawia zagadnienie na zasadzie: trochę liczb bez źródła + "moim zdaniem będzie tak", co bywa wręcz niebezpieczne momentami, a na pewno nierzetelne i mylące czytelnika. A za absolutnie niedopuszczalne uznaję to, że autor wprost podaje czasem nieprawdziwe informacje (wiele komentarzy tutaj wymienia konkrety). Nie polecam.