Najnowsze artykuły
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Michał Bardel
7
7,3/10
Pisze książki: filozofia, etyka, poradniki
Urodzony: 1976 (data przybliżona)
Redaktor naczelny magazynu „Czas Wina”, juror międzynarodowego konkursu winiarskiego Mundus Vini, kierownik studiów „Wiedza o winie” w Collegium Civitas w Warszawie. Z wykształcenia dr filozofii, z zamiłowania dziennikarz, sybaryta, smakosz i podróżnik.
7,3/10średnia ocena książek autora
143 przeczytało książki autora
183 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Winne osobliwości w 100 niewinnych historiach
Michał Bardel, Małgorzata Sułek
7,4 z 12 ocen
32 czytelników 4 opinie
2021
Mokra robota. Sensacyjnego przewodnika po winach świata ciąg dalszy
Michał Bardel
8,0 z 2 ocen
4 czytelników 0 opinii
2020
Korek czy zakrętka? Wszystko, czego chcesz się dowiedzieć o winie, tylko nie masz kogo zapytać
Michał Bardel
7,2 z 46 ocen
131 czytelników 8 opinii
2018
Wiedza o winie Tom II. Geografia Wina. Stary Świat
Wojciech Gogoliński, Michał Bardel
7,0 z 1 ocen
1 czytelnik 0 opinii
2018
Zbrodnia i wina. Sensacyjny przewodnik po winach świata
Michał Bardel
7,3 z 70 ocen
166 czytelników 18 opinii
2014
Antologia tekstów filozoficznych. Dla maturzystów, olimpijczyków, studentów i nauczycieli filozofii. Część II
Michał Bardel
0,0 z ocen
2 czytelników 0 opinii
2003
Najnowsze opinie o książkach autora
Korek czy zakrętka? Wszystko, czego chcesz się dowiedzieć o winie, tylko nie masz kogo zapytać Michał Bardel
7,2
Kiedyś dostałem od żony w prezencie znakomitą książkę zatytułowaną po prostu "Kawa" Iki Graboń i od tego momentu wpadłem w świat kawy bez reszty. Tym razem dostałem "Korek czy zakrętka" i ponownie żona mówi do mnie - "Kiedyś złapałeś bakcyla na kawę, to może po przeczytaniu tej książki będziemy pili dobre wino wieczorami". I tu pojawia się główny problem(?),zarzut(?),rozczarowanie(?) tej jakże ciekawej i świetnie się czytającej książki. Otóż po lekturze, wiem jakie kieliszki mieć w domu albo chociaż jeden uniwersalny, wiem skąd tak wysoka cena szampana, że naprawdę gdzieś na świecie jest kraina o nazwie Szampania, z jakich winogron robi się czerwone, białe i różowe wina czy że wina półsłodkie czy półwytrawne to półśrodki, więc lepiej ich unikać. Ok, ale jutro idąc do sklepu i stojąc przed półkami z winem nadal nie wiem od czego zacząć? Ok, wiem, że francuskie niby kwaśne i drogie, ale tylko dlatego, że nie potrafimy ich użyć, więc dajmy na to włoskie, hiszpańskie, chilijskie stoją przede mną. Wytrawne dajmy na to i co dalej? Nadal będę błądził, może mniej ale jednak. Mając budżet można szukać tych słynnych typu pinoty czy reslingi reńskie albo pójść do specjalnego sklepu z winami i tam dopytać o radę (pada nawet taka sugestia przez autora),ale ta książka miała pomóc zrobić ten pierwszy krok, a ja mam wrażenie, że kolejne już znam. Od tego czym otworzyć, w czym podać, w jakiej temperaturze, do czego, jak dużo mogę go wypić i jak długo może stać po otwarciu... tylko w sklepie, a tym bardziej zaraz po, nadal nie wiem czy niosę w torbie wino dobre czy przeciętne. Parę razy pada zdanie, że są bardzo dobre wina za kilkadziesiąt zł, czyli lekko powyżej 20 czy 30, ale nie padają nazwy. Cóż, jakoś sobie poradzę, bo chęci po lekturze są i to chyba najważniejsze.
Korek czy zakrętka? Wszystko, czego chcesz się dowiedzieć o winie, tylko nie masz kogo zapytać Michał Bardel
7,2
Korek czy zakrętka to książka opowiadająca o winie. I dużo tego trunku będzie potrzebne każdemu, kto postanowi się z tą pozycją zmierzyć. Jest ona bowiem, delikatnie rzecz ujmując, niestrawna.
Michał Bardel na pewno ma wiedzę na temat wina. Nie można mu odmówić dużego zasobu wiadomości na temat samego napoju, jak i wszystkiego, co się z nim wiąże – szczepów, lokalizacji, historii, znajomości rynku etc. Tyle, że nie potrafi niestety ująć tego wszystkiego w słowa, które będą przyswajalne dla odbiorcy. Ilość dygresji, trudnych wyrazów (co to za maniera, żeby słowa „zwykłe” zamieniać na te bardziej wyszukane? To naprawdę nie przydaje erudycji tak tekstowi, jak i jego autorowi) oraz zdań tak koszmarnie długich, że aż zęby bolą skutecznie odstrasza od lektury Korka czy zakrętki. By nie być gołosłowną, dwa przykłady: „Można by pomyśleć, że skrupulatność pierwszej grupy bardziej jest jednak szlachetna i rozumna, broni bowiem tego, co w winie najcenniejsze i najdelikatniejsze, podczas gdy przedstawiciele opcji tęższej najwyraźniej przedkładają efekty poniewierające nad estetyczne.” Oraz „ Anim się domyślał doniosłości roli oczu klienta, dopóki złośliwy los nie popchnął mnie kilka lat temu w kierunku dwóch gigantycznych polskich wytwórni napojów formalnie zbliżonych do wina, choć raczej na jabłkach opartych niż na winogronach, i nie były to wytwórnie cydrów rzemieślniczych.” Ratunku. Tego się nie da czytać.
Abstrahując od tego, że rozdziały nie są ułożone w żadnej logicznej kolejności, składają się z podrozdziałów, które są zasadniczo odpowiedziami na pytania dotyczące wina. Tyle, że ilość dygresji i opowiastek, które składają się na daną odpowiedź jest tak duża, że ją zaciemnia, przez co często można odnieść wrażenie, że pytanie właściwie nie zostało odpowiedziane.
Dodatkowo tym, co najbardziej razi w oczy, są wszystkie seksistowskie uwagi – teoretycznie miało być chyba po prostu zabawnie, ale wyszło paskudnie. I znowu, przykłady – pierwsze zdanie odpowiedzi na tytułowe pytanie dot. korka i zakrętki brzmi: „Oto spór, który przypomina ten o wyższości margaryny nad masłem lub szkodliwości albo nieszkodliwości pigułek antykoncepcyjnych.” Serio? Porównujemy rodzaj zamknięcia butelki z winem do tabletek antykoncepcyjnych? Naprawdę? Kolejną perełką jest na przykład: „Był czas, kiedy rokrocznie zapraszano mnie do grona prelegentów na pewnej uroczej konferencji dla nauczycieli. Uroczej, bo odbywała się zimą w górach, a także dlatego, że w roli słuchaczy uczestniczyły w niej niemal wyłącznie młode, stęsknione i żądne wiedzy polonistki.” To jest tak słabe, że nawet nie warto zaszczycać tego rodzaju zdań jakimkolwiek komentarzem. Krew się w człowieku wzburza, gdy czyta takie obraźliwie bzdury i tyle.
Korek czy zakrętka to książka słaba, źle napisana, miejscami szowinistyczna. Strata czasu na lekturę i strata pieniędzy. Wino podczas czytania „dzieła” Michała Bardela nie pomaga, uwierzcie mi na słowo.