-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel10
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant13
-
ArtykułyPaul Auster nie żyje. Pisarz miał 77 latAnna Sierant6
Summa
Cytaty
Przywódcy bolszewiccy szczerze nienawidzili tego, co starali się zniszczyć. Dobrym przykładem późniejszej propagandy Związku jest numer "Bezbożnika" z 1929 roku. Na okładce widzimy dwóch szyderczo uśmiechniętych robotników, zrzucających Jezusa Chrystusa z wybałuszonymi oczami i rozdziawionymi ustami, z czerwonej taczki na stertę śmieci wraz z pustymi butelkami po winie. Na drugim planie inny proletariusz energicznymi uderzeniami młota rozbija kościelny dzwon. W tle majaczą wielkie fabryczne kominy - iglice komunizmu - wyrzucające sadzę w puste socjalistyczne niebo. Pod rysunkiem widnieje napis wzywający robotników do porzucenia dawnego, rzekomo pijackiego religijnego święta Przemienienia Pańskiego, aby zamiast niego obchodzić Dzień Industrializacji.
Przywódcy bolszewiccy szczerze nienawidzili tego, co starali się zniszczyć. Dobrym przykładem późniejszej propagandy Związku jest numer "Bez...
Rozwiń Zwiń[W ZSRR] każde stowarzyszenie o charakterze religijnym musiało zostać zarejestrowane urzędowo, obywatel mógł należeć tylko do jednej organizacji tego typu (...) Towarzystwa religijne mogły używać w celach kultu tylko jednego budynku. Głoszenie nauki na zewnątrz niego było zakazane. Kościoły nie mogły wykorzystywać swoich nieruchomości do innych celów niż religijne. Nie mogły prowadzić działalności dobroczynnej dla ludzi z zewnątrz, a nawet dla własnych członków. Państwo musiało mieć monopol na opiekę socjalną.
[W ZSRR] każde stowarzyszenie o charakterze religijnym musiało zostać zarejestrowane urzędowo, obywatel mógł należeć tylko do jednej organiz...
Rozwiń ZwińZwiązek Wojujących Bezbożników używał często znacznie bardziej obraźliwych, a czasami wręcz obscenicznych obrazów, w których pornograficzne i szokujące parodie obrzędów religijnych nawiązywały echem do Culte de la Raison (kultu Rozumu) z okresu rewolucji francuskiej, gdy prostytutki przebrane za Rozum paradowały po kościołach.
Związek Wojujących Bezbożników używał często znacznie bardziej obraźliwych, a czasami wręcz obscenicznych obrazów, w których pornograficzne ...
Rozwiń Zwiń