Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

przyjemna popularyzacja

przyjemna popularyzacja

Pokaż mimo to


Na półkach:

Świetne wprowadzenie, systematyzacja, uzupełnienie wiadomości o XXwiecznych nurtach.

Świetne wprowadzenie, systematyzacja, uzupełnienie wiadomości o XXwiecznych nurtach.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Świetna książka na początek, wszystko co najlepsze z M. w syntetycznej formie. "Pan Żaba ratuje Tokyo" - perfekcja.

Świetna książka na początek, wszystko co najlepsze z M. w syntetycznej formie. "Pan Żaba ratuje Tokyo" - perfekcja.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Wraz z 1Q84 najsłabsza książka spod logo Murakamiego. Tylko dla wielbicieli pisarza.

Wraz z 1Q84 najsłabsza książka spod logo Murakamiego. Tylko dla wielbicieli pisarza.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Jeden z najlepszych Murakamich, zaraz za "Kroniką"

Jeden z najlepszych Murakamich, zaraz za "Kroniką"

Pokaż mimo to


Na półkach:

Rozwodnił się Murakami, masa znakomitych pomysłów, efekt końcowy średni, spieszyło mu się - podejrzewam że naciski ze strony wydawców, może się nieopacznie zobowiązał do pracy na akord i chcieli biedaka zajeździć na śmierć. A może mu się po prostu nie chciało. Niemniej warto przeczytać, ale zdecydowanie na końcu, po przerobieniu wcześniejszych powieści.

Rozwodnił się Murakami, masa znakomitych pomysłów, efekt końcowy średni, spieszyło mu się - podejrzewam że naciski ze strony wydawców, może się nieopacznie zobowiązał do pracy na akord i chcieli biedaka zajeździć na śmierć. A może mu się po prostu nie chciało. Niemniej warto przeczytać, ale zdecydowanie na końcu, po przerobieniu wcześniejszych powieści.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Rozwodnił się Murakami, masa znakomitych pomysłów, efekt końcowy średni, spieszyło mu się - podejrzewam że naciski ze strony wydawców, może się nieopacznie zobowiązał do pracy na akord i chcieli biedaka zajeździć na śmierć. A może mu się po prostu nie chciało. Niemniej warto przeczytać, ale zdecydowanie na końcu, po przerobieniu wcześniejszych powieści.

Rozwodnił się Murakami, masa znakomitych pomysłów, efekt końcowy średni, spieszyło mu się - podejrzewam że naciski ze strony wydawców, może się nieopacznie zobowiązał do pracy na akord i chcieli biedaka zajeździć na śmierć. A może mu się po prostu nie chciało. Niemniej warto przeczytać, ale zdecydowanie na końcu, po przerobieniu wcześniejszych powieści.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Rozwodnił się Murakami, masa znakomitych pomysłów, efekt końcowy średni, spieszyło mu się - podejrzewam że naciski ze strony wydawców, może się nieopacznie zobowiązał do pracy na akord i chcieli biedaka zajeździć na śmierć. A może mu się po prostu nie chciało. Niemniej warto przeczytać, ale zdecydowanie na końcu, po przerobieniu wcześniejszych powieści.

Rozwodnił się Murakami, masa znakomitych pomysłów, efekt końcowy średni, spieszyło mu się - podejrzewam że naciski ze strony wydawców, może się nieopacznie zobowiązał do pracy na akord i chcieli biedaka zajeździć na śmierć. A może mu się po prostu nie chciało. Niemniej warto przeczytać, ale zdecydowanie na końcu, po przerobieniu wcześniejszych powieści.

Pokaż mimo to