-
ArtykułyKsiążka na Dzień Dziecka: znajdź idealny prezent. Przegląd promocjiLubimyCzytać1
-
Artykuły„Zaginiony sztetl”: dalsze dzieje Macondo, a może alternatywna historia Goraja?Remigiusz Koziński1
-
Artykuły„Zależy mi na tym, aby moje książki miały kilka warstw” – wywiad ze Stefanem DardąMarcin Waincetel1
-
ArtykułyMagdalena Hajduk-Dębowska nową prezeską Polskiej Izby KsiążkiAnna Sierant2
Biblioteczka
2022-10-25
2021-10-16
Przyznam, że od czasu Harariego nie miałem do czynienia z książką, która by w tak zaskakujący i odświeżający umysł sposób zmieniała moje postrzeganie codziennych sytuacji i zjawisk. Jej główną tezą jest, że ogromna większość otaczających nas rozwiązań, choć w zamyśle zaprojektowana jako neutralna płciowo, w rzeczywistości dyskryminuje kobiety, ponieważ została zaprojektowana przez mężczyzn. I nie dzieje się tak z powodu ich niechęci do kobiet czy woli ich dyskryminacji, a z tego, że mężczyźni nawet nie uświadamiają sobie, że ich punkt widzenia nie jest neutralny.
Wiem, to brzmi jak feministyczne moralizowanie. Jednak książka idzie zupełnie pod prąd współczesnego feminizmu. Nie twierdzi, że mężczyźni i kobiety są tacy sami. Przeciwnie, podkreśla, że są _bardzo różni_, poczynając od biologii, a kończąc na rolach społecznych i stylu życia. I że to zacieranie różnic właśnie dyskryminuje kobiety, bo wprowadzane "neutralne" rozwiązania to faktycznie rozwiązania dla mężczyzn.
Książka pełna jest niezwykle ciekawych przykładów nieoczywistej dyskryminacji, jak chociażby historia o tym, jak w pewnym muzeum zastąpiono toalety męskie i damskie "koedukacyjnymi" i "koedukacyjnymi z pisuarami". Rezultat? Kolejki kobiet do toalety jeszcze bardziej się wydłużyły, bo nadal stawały tylko do tych bez pisuarów, za to mężczyźni stawali do obu :) Rozwiązanie? Toalety dla kobiet powinny być po prostu większe, bo mają inną fizjologię. To nie toalety powinny być takie same, lecz takie, by kolejki do nich były jednakowe. Można by zawołać: "że też wcześniej o tym nie pomyślałem!"
Takich przykładów jest multum. Męskie manekiny w testach samochodowych prowadzą do tego, że auta są mniej bezpieczne dla kobiet; "uniwersalne" mundury, broń, narzędzia, plecaki i buty prowadzą do urazów i wypadków żołnierek i policjantek, bo faktycznie projektowane są dla męskiego ciała; leki bada się i testuje na mężczyznach, dlatego bywają nieskuteczne u kobiet i odwrotnie, wiele leków potencjalnie pomocnych kobietom odrzuca się na wstępnym etapie, bo nie działały na mężczyzn; itd, itp.
Można by co prawda polemizować w niektórych sprawach z autorką, która np. twierdzi, że nie należy próbować zmieniać zwyczajów kobiet, bo widzi w tym próbę upodabniania do mężczyzn, ale już jak najbardziej oczekuje edukowania i zmieniania zwyczajów mężczyzn. To jednak pojedyncze wpadki, które nikną wśród ogromu dobrze udokumentowanych przykładów, statystyk i liczb.
To jedna z tych książek, które przewracają do góry nogami nasze spojrzenie na to, jak urządzony jest świat. Natychmiast po niej zacząłem dostrzegać wiele codziennych przykładów tego, o czym tam napisano. Szczególnie, że próbuję się ostatnio poruszać po mieście z wózkiem dziecięcym i widzę, jak często napotykam bariery, które dotąd były dla mnie niewidzialne.
Przyznam, że od czasu Harariego nie miałem do czynienia z książką, która by w tak zaskakujący i odświeżający umysł sposób zmieniała moje postrzeganie codziennych sytuacji i zjawisk. Jej główną tezą jest, że ogromna większość otaczających nas rozwiązań, choć w zamyśle zaprojektowana jako neutralna płciowo, w rzeczywistości dyskryminuje kobiety, ponieważ została...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2012
2020-06-23
Arcyciekawa i godna polecenia książka, efekt wieloletniej pracy badawczej. Autor wraz z kilkudziesięcioma researcherami przeprowadził rozmowy z blisko półtora tysiącem księży katolickich, członkami Gwardii Szwajcarskiej i pracownikami Watykanu, w tym z dziesiątkami kardynałów i arcybiskupów. W tym celu odwiedził 30 krajów, głównie w Europie i Ameryce Pd.
Na ich podstawie autor stawia tezę, że bardzo duża część kleru to homoseksualiści, przy czym im wyżej w hierarchii, tym jest ich więcej; wśród kardynałów i duchownych w Watykanie jest to przytłaczająca, sięgająca 80% większość. Odkrył także, że homoseksualizm w Kościele łączy się z homofobią, a najmocniej zwalczający LGBT duchowni to zazwyczaj prowadzący podwójne życie geje. Licząca ponad 700 stron książka przedstawia niezliczone przykłady takich ludzi i zachowań, porządkując ich według krajów i pontyfikatów kilku ostatnich papieży.
Książka całkowicie omija kwestie skandali pedofilskich, podkreślając, że nie jest to jej tematem. Jednak i bez nich możemy zapoznać się z historią niezliczonych przestępstw o charakterze seksualnym, takich jak południowoamerykański przemysł pozyskiwania chłopców dla homoseksualnego kleru, orgie na Kubie czy prostytucja w Rzymie. Jest też sporo o współpracy księży z prawicowymi dyktaturami.
"Sodoma" nie potępia homoseksualizmu księży, ale ich hipokryzję - zwalczanie gejów w kazaniach i jednoczesny aktywny homoseksualizm w życiu osobistym. Nie jest to więc książka wygodna ani dla prawej, ani dla lewej strony sceny politycznej. Ci, którzy o problemy Kościoła chcieliby obarczyć "lobby gejowskie" w jego łomie, zmuszeni będą zmierzyć się z faktem, że gejami są w większości radykalni konserwatyści.
Polecam!
Arcyciekawa i godna polecenia książka, efekt wieloletniej pracy badawczej. Autor wraz z kilkudziesięcioma researcherami przeprowadził rozmowy z blisko półtora tysiącem księży katolickich, członkami Gwardii Szwajcarskiej i pracownikami Watykanu, w tym z dziesiątkami kardynałów i arcybiskupów. W tym celu odwiedził 30 krajów, głównie w Europie i Ameryce Pd.
Na ich podstawie...
Zanim ludzie wylądowali na Księżycu, najpierw go okrążyli - i o tej misji jest właśnie ta książka. Autor wcześniej napisał podobną na temat niefortunnej misji Apollo 13, ściśle współpracując przy niej z Jamesem Lovellem, którego później zagrał Tom Hanks w znanym filmie. Lovell brał udział także w Apollo 8 i również przy tej książce dzielił się opowieściami. Narracja jest więc tutaj bardzo podobna jak we wspomnianym filmie, jest atmosfera napięcia, niebezpieczeństwa i udziału w czymś epokowym (chociaż mniej dramatyczna, bo Apollo 8 była udana). Świetna opowieść o przygotowaniach, o tragedii Apollo 1, o kontekście politycznym, wreszcie drobiazgowy, ale ciekawy i trzymający w napięciu opis samego lotu. Ilość technikaliów w sam raz, dużo natomiast o ludzkiej perspektywie, o pilotach i ich rodzinach. Jeżeli podobały się Wam filmy "Apollo 13" i "First man" z Ryanem Goslingiem - ta książka przypadnie Wam do gustu. Ja bawiłem się znakomicie!
Zanim ludzie wylądowali na Księżycu, najpierw go okrążyli - i o tej misji jest właśnie ta książka. Autor wcześniej napisał podobną na temat niefortunnej misji Apollo 13, ściśle współpracując przy niej z Jamesem Lovellem, którego później zagrał Tom Hanks w znanym filmie. Lovell brał udział także w Apollo 8 i również przy tej książce dzielił się opowieściami. Narracja jest...
więcej Pokaż mimo to