kawunia

Profil użytkownika: kawunia

Nie podano miasta Nie podano
Status Czytelnik
Aktywność 10 lata temu
95
Przeczytanych
książek
108
Książek
w biblioteczce
3
Opinii
12
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Nie podano
Dodane| Nie dodano
Ten użytkownik nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach: , ,

„Rozsypane wspomnienia” Jolanty Kwiatkowskiej nie dały mi chwili wytchnienia.
Nie udało mi się zając obowiązkami i cierpliwie doczytywać kartka po kartce.
Nie wytrzymałam. Nie dałam rady. Poległam. Uległam.
Przedwczoraj w nocy zaczęłam, w nocy doczytywałam, teraz skończyłam.
Nie mogę ochłonąć. Emocję we mnie buzują. Moc myśli. Wszelakich …
Książka pełna niewyobrażalnych przeżyć, dylematów, uczuć…
To coś, czego nie da się opowiedzieć. W to trzeba wejść.
Imponuję mi bardzo to, jeśli autorka wplata w fabułę swoich powieści zagadnienia z wiedzy medycznej, to czuję się, że zna je dobrze. I robi to w sposób genialny, tzn. tak zrozumiały i ciekawy, że czytelnik przyswaja nowe dla niego informacje, nie będąc znudzonym suchymi faktami.

…Roleta z kropli deszczu zasłania to, co na zewnątrz, lub to, co wewnątrz…

Głowna bohaterka każdego dnia przeżywała własną burzę problemów. To co nią kierowało, w każdej podjętej decyzji to niewyobrażalnie wielka miłość … miłość do …
Trudno jest tą książkę komuś w skrócie przedstawić. Moim zdaniem jej się nie da, ponieważ od samego początku do ostatniej strony jest tajemnicą…
Świetnie napisana… mimo, że to nie kryminał trzyma podczas czytania w ciągłym napięciu.

…Dobrze, że pada. Ty też kukawko nie przyjdziesz. Nie będziesz kukać. Kukasz jak moje wyrzuty sumienia…

Wyrzuty sumienia. Komu bardziej dawały popalić? Kto chciał mieć czyste sumienie? Bądź spokojne, mimo zaistniałych przeszkód na drodze życia ?Czy ten kto powinien je mieć – męczył się z nimi ? A co to w ogóle jest to sumienie ???

…Czy można przewidzieć co nas w życiu spotka? Zaplanować, jak się zachowamy w chwili próby? Czy kochając dziś jutro też będziemy kochać ?Czy rezygnując z dziś, na pewno mamy szanse na jutro?

Tak się zastanawiam, czy wiedząc co na nas spotka „jutro” decydowalibyśmy się, by przeżyć świadomie coś mimo wszystko? Czy ważąc na szali życia własnych decyzji, podjęlibyśmy te same kroki, dla garści wspaniałych chwil? i … Hmm ???Właśnie! Tylko czy można przygotować się na to, na co gotowa musiała być Małgorzata ?

… dlatego, że nie na wszystko mamy wpływ, powinniśmy odpowiedzialnie przygotować się do tego, z czym przyjdzie nam się zmagać w przyszłości ?...

Jestem bardzo zadowolona, że mogłam przeczytać „Rozsypane wspomnienia”. Cieszę się, ze mieszkają one na mojej półce i mogę do nich zaglądać według potrzeby, np. żeby zrozumieć własne dylematy. Sam tytuł doskonale dobrany do akcji książki.

Ten cytat z książki wezmę głęboko do serca, by w różnych chwilach życia umieć właśnie tak powiedzieć... Zrozumieć… Żyć…

…zawsze Cię rozumiałam i nigdy nie oceniałam. Nawet wtedy gdy, nie mogłam się pogodzić z twymi wyborami…

„Rozsypane wspomnienia” to książka, która na długo zostawi ślad w mojej psychice.
Po raz kolejny napiszę, że książka Jolanty Kwiatkowskiej znów pozwoliła mi wejść do ogrodu życia innych ludzi. Mogłam razem z nimi dzielić dnie i noce. Radości i smutki. Miłość i nienawiść. Pobudzanie mojej wyobraźni, emocje, które mną targały z każdą przeczytaną kartką, oddanie postaciom, które przecież może są fikcyjne w tej książce, ale wiodą prawdziwe życie gdzieś obok nas. Czasem może świadomie ich nie dostrzegamy, innymi razy może aż za bardzo chcielibyśmy być w samym centrum życiowych zawirowań.
Przede wszystkim „Rozsypane wspomnienia” odbieram jako książkę, w której wulkan miłości do … nie ma ani początku, ani końca. Do czego zdolny jest człowiek, który prawdziwie kocha ??? tutaj znalazłam odpowiedź.
Główni bohaterowie to kawał czyjegoś życia… przeżyć…refleksji…ale :

… życie pokaże. Słowa się nie liczą…

…zrobiłam wszystko, co było możliwe, żeby odwrócić los. Przez te wszystkie lata szukałam sił w wierze. Jesteśmy tylko elementem boskiego przeznaczenia – ta myśl pozwalała mi żyć…

To kolejna książka pani Jolanty Kwiatkowskiej, która każe mi się zatrzymać … myśleć…zastanawiać się…
Wspaniała podróż po życiu. Ma jednak jedną wadę - za krótka !!!

„Rozsypane wspomnienia” Jolanty Kwiatkowskiej nie dały mi chwili wytchnienia.
Nie udało mi się zając obowiązkami i cierpliwie doczytywać kartka po kartce.
Nie wytrzymałam. Nie dałam rady. Poległam. Uległam.
Przedwczoraj w nocy zaczęłam, w nocy doczytywałam, teraz skończyłam.
Nie mogę ochłonąć. Emocję we mnie buzują. Moc myśli. Wszelakich …
Książka pełna...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Właśnie minutkę temu skończyłam „W szpilkach od Manolo”. Okładka jest przeurocza i bardzo przyciąga uwagę. Wnętrze ukazuje piękną barwę czcionki. Do słońca czerń jest lśniąca.
Zaczęłam czytać wczoraj wieczorem, miałam smaczka skończyć. Oderwać się od książki było trudno. Nie zrobiłam tego, bo chciałam sobie jeszcze dozować uczucia!
Miałam się długo delektować, jednak dziś poległam … nie wytrzymałam. Za bardzo mnie porwała.

W książce znalazłam bardzo wiele siebie. Świat bardzo realny, mam wrażenie, że każdy choć raz znalazł się pośród „przyjacielskich hien” w swoim środowisku pracy.
Realia oddane, aż za dokładnie.
W uszach podczas czytania słyszałam mruczenie kotów Liliany , czułam w ustach smak pysznych drinków i spacerowałam wrocławskimi zakątkami …

Przyjaciółki godne pozazdroszczenia.
Facet – hmm… szalony, wart grzechu pod wieloma względami
Liliana i jej pomysły oraz zwariowana mamulka – ciekawe postacie.
Bardzo podobała mi się fabuła. Świetnie wpleciony wątek kryminalny.
Im bliżej końca, tym emocje mocniej buzowały. Początek książki nie zapowiadał takich chwil. Tytuł do pewnej scenki dobrany rewelacyjnie.

Wzloty i upadki, radości i smutki, miłość i nienawiść, zazdrość, obłuda, spełnienie i niepewność… w książce aż kipi od uczuć, które wraz z akcją zmieniają swoje natężenie.
Marzenia …droga, do ich realizacji … to był bardzo interesujący wątek.
Duża doza śmiechu, tak na początku jak i na końcu książki.

Bardzo podobał mi się pokazany świat kobiet. Ich niezależność. Wybory, decyzje, wypady w różne miejsce ( często kojarzone tylko z tym co wolno facetom)
Problemy w pracy, po pracy, jak również moment : co zrobić jak braknie pracy.
Właściwie w każdym momencie książki trąca wielki optymizm i możliwości rozwiązywania przeróżnych życiowych zagadek .
„W szpilkach od Manolo” Agnieszki Lingas – Łoniewskiej sporo naszej codzienności, zmagań wszelakich. Miłość, pożądanie, piękne ogniste sceny seksu, za woalem delikatności i ostrości. Bohaterowie zobrazowani interesująco tak wewnętrznie, jak i zewnętrznie.

Trzyma w napięciu, pobudza ciekawość i długo pozostaje w pamięci.
Z czystym sumieniem polecam „W szpilkach od Manolo”. Pasjonaci poezji może również zatrzymają się chwilę przy moim debiucie poetyckim – wierszu „Miłość”, który autorka umieściła na początku książki …

Premiera już 31.V.13
http://www.empik.com/w-szpilkach-od-manolo-lingas-loniewska-agnieszka,p1067789224,ksiazka-p

Właśnie minutkę temu skończyłam „W szpilkach od Manolo”. Okładka jest przeurocza i bardzo przyciąga uwagę. Wnętrze ukazuje piękną barwę czcionki. Do słońca czerń jest lśniąca.
Zaczęłam czytać wczoraj wieczorem, miałam smaczka skończyć. Oderwać się od książki było trudno. Nie zrobiłam tego, bo chciałam sobie jeszcze dozować uczucia!
Miałam się długo delektować, jednak ...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Brak spania o 5 rano miał pozytywny plus. W ciszy wczesnego poranka, przyjemnie zakłóconego porannym śpiewem ptaków i rześkim powietrzem mogłam skończyć „Ja i Oni. Pół żartem, pół serio” Jolanty Kwiatkowskiej. Książka inna niż wszystkie. Pełna uroczych zakamarków, jednocześnie ukazująca zmagania z ciężką rzeczywistością, pod której osłonką osaczenie nakazów, zakazów, morałów, stateczności każe nam żyć … Życie … często tak swobodnie kojarzone z czasem od urodzenia do śmierci, tu nabiera rozpędu. Pod tym pojęciem rodzi się nowe JA. Bardzo sensowne, często niewidoczne, może usuwane na drugi tor, może skrzętnie niszczone pod osłonką dobrej manipulacji. Bardzo podoba mi się spojrzenie na trudne sprawy. Nie zamiatanie ich pod dywan nieczułości – bo tak wypada.
Codziennie tyle osób cierpi, właśnie po części z obojętności, wygody, bądź „świętego spokoju” osób trzecich. Tematy ciężkie, ale bardzo potrzebne, zwłaszcza w XXI jak : równouprawnienie, łamanie stereotypów, rola rodziców w życiu dzieci i odwrotnie, władza, pogoń za kasą, mus i obowiązek ukrywanych pod maską rzekomego mniejszego zła, zakłamanie już od narodzenia, ukrywanie w imię dobra… a gdzie PRAWDA ?
Krysia i jej prawdziwe JA toczy walkę… na wielu płaszczyznach… mądra kobietka, doszła w pewnym momencie do właściwego sensu „Niczemu nie jestem winna. To Oni …(cyt.) i tak zaczynając myśleć- można wiele dostrzec, uwolnić się od niesłusznych oskarżeń. Dojrzeć Ich wszędzie, zaczynając od domu, szkoły, pracy, władzy i …
Wszyscy mający jakąkolwiek władzę lepiej wiedzą, co dla nas dobre i jak mamy żyć. Narzucają swoją interpretację pojęć od uczciwości do bycia dobrym obywatelem i prawdziwym patriotą. Sterują nami gdzie chcą, jak chcę, kiedy chcą… a my ? gdzie Ja i moje Ja w tym wszystkim ? … niech wreszcie dadzą żyć –życiom … !” (cyt. )
Gonitwa za kasą, niszczenie po drodze wszelkich przeszkód ( czyt. uczuć) byle być wyżej, mieć więcej, stać nad … a szarak niech zdycha w bólu, głodzie, bo przecież i tak nie mając władzy nie ma nic dopowiedzenia. Bardzo dużo potrzebnych tematów poruszonych. Jest też wiele ciepła, troski w odrębnych jednostkach zwanych – rodzinami. Piękne relacje, mądrości życiowe – wielopokoleniowe … Ale co najważniejsze jest finał … trafny i bardzo zaskakujący.
Bardzo lubię nietuzinkowy, oryginalny styl p. Jolanty Kwiatkowskiej.
Jej poczucie humoru, oryginalne pomysły na życie, często w ciekawy sposób opisane.
A nade wszystko cenie za ODWAGĘ, że nie boi się pokazać świata takim jaki jest. Nie pisze o mrzonkach, królewnach, o losach zawsze z górki, bo tak to jest zwykle w bajkach …
Piszę o tym co ważne, trudne, brudne, brzydkie, ale robi to z klasą … Z każdej ksiązki wyciągam ciekawe wnioski dla siebie. Zmieniam to co się da i ucze się, że ktoś już coś przeszedł, przeżył i wierzę Mu – omijając zło, które się da…

Polecam „Ja i Oni. Pół żartem, pół serio”. Nie zabraknie w niej również humoru, a 300 stron to zdecydowanie za mało na poznanie Życia poczętego, urodzonego, żyjącego …

Brak spania o 5 rano miał pozytywny plus. W ciszy wczesnego poranka, przyjemnie zakłóconego porannym śpiewem ptaków i rześkim powietrzem mogłam skończyć „Ja i Oni. Pół żartem, pół serio” Jolanty Kwiatkowskiej. Książka inna niż wszystkie. Pełna uroczych zakamarków, jednocześnie ukazująca zmagania z ciężką rzeczywistością, pod której osłonką osaczenie nakazów, zakazów,...

więcej Pokaż mimo to

Aktywność użytkownika kawunia

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


statystyki

W sumie
przeczytano
95
książek
Średnio w roku
przeczytane
7
książek
Opinie były
pomocne
12
razy
W sumie
wystawione
2
oceny ze średnią 10,0

Spędzone
na czytaniu
498
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
7
minut
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]